Polska Podatek cukrowy od 1 lipca? Przedsiębiorcy apelują o odrzucenie ustawy20 kwietnia 2020Przeczytaj także Polska Podwyżki i opłaty za prąd w 2021 roku. Czego możemy się spodziewać? Nowe regulacje, które będą obowiązywać już od 1 stycznia 2021 roku, przyniosą kilka realnych zmian dla konsumentów energii elektrycznej. Z niektórych obowiązujących do tej pory opłat będziemy zwolnieni, ale finalnie rachunek za prąd będzie droższy niż do tej pory. Przypominamy, które opłaty będą wyższe i kto odczuje najmocniej zbliżające się podwyżki. Polska Gazociąg Jamał-Europa: Wzrost taryfy na przesył gazu o blisko 40% Spółka EuRoPol Gaz złożyła odwołanie od decyzji Prezesa URE, jednak sąd oddalił wniosek. Taryfa na przesył gazu gazociągiem jamalskim wzrośnie decyzją URE o około 38%. Napoje sztucznie słodzone od 1 lipca mają podrożeć w wyniku wprowadzenia ustawy o podatku cukrowym. Przedsiębiorcy protestują i przekonują, że podatek oznacza masowe zwolnienia. Podatek cukrowy ma zniechęcić konsumentów do kupowania sztucznie dosładzanych napojów i promować prozdrowotne idee. Ustawa ma wejść w życie 1 lipca 2020 roku. Tymczasem z powodu pandemii koronawirusa zakłady stoją przed widmem upadłości, a podatek cukrowy zdaniem zarządów wywoła dodatkowe masowe zwolnienia. Jak podatek cukrowy przełoży się na ceny?Wysokość opłat zależy od tego, ile substancji słodzącej znajduje się w litrze sprzedawanego napoju. W przypadku jednej substancji za każdy litr zostanie naliczone 70 groszy podatku, 80 groszy za więcej niż jedną. 20 groszy zostanie doliczone do każdego litra napoju z zawartością jednej substancji o właściwościach aktywnych.Za każdy litr dosładzanego napoju producenci zapłacą dodatkowo 50 groszy. O 10 groszy wyższa będzie opłata za dodatek kofeiny, tauryny lub guarany. Kolejne 5 groszy będzie naliczane za każdy nadmiarowy gram cukru w napoju (jeśli zawartość cukru jest wyższa niż 5 gramów na 100 ml produktu). Za każdą „małpkę” opłata będzie wynosić 1zł. Apel przedsiębiorców o wstrzymanie podatku cukrowegoPrzedsiębiorcy uważają, że podatek cukrowy wprowadzony teraz oznacza dla nich bankructwo. Wystosowali apel do ministrów.„Dla wielu państw europejskich szczególnie ważne w tym okresie jest ratowanie miejsc pracy i pobudzenie gospodarki do jak najszybszego powrotu na swoje dawne tory. Jako branża odczuwamy niestety dysonans pomiędzy rozwiązaniami proponowanymi przez rząd a realnymi działaniami. Z jednej strony budowana jest warta dziesiątki miliardów złotych tarcza antykryzysowa mająca ochronić miejsca pracy i zakłady, a z drugiej rząd planuje wprowadzać nowe podatki, które w obecnych warunkach oznaczają planowe zniszczenie całej polskiej branży napojowej. My w tym działaniu nie widzimy żadnej logiki, a raczej duże zagrożenie dla firm i pracowników oraz ich rodzin.” – podkreśla Andrzej Gantner, dyrektor generalny PFPŻ.Źródło: portalspozywczy.pl