Woda, cement i sadza – czy tyle wystarczy, aby zrewolucjonizować świat energetyki? Polski naukowiec pracujący na Massachusetts Institute of Technology (MIT) wraz ze swoim zespołem wykorzystał beton do stworzenia innowacyjnego magazynu energii. To może być prawdziwy, technologiczny przełom na skalę światową.

Niesamowite odkrycie polskiego badacza

BBC poinformowało o rewolucyjnym odkryciu dokonanym przez dr Damiana Stefaniuka oraz jego zespół złożony z naukowców z Massachusetts Institute of Technology (MIT) i Uniwersytetu Harvarda. 

Badacze wynaleźli superkondensator, którego głównymi budulcami są jedynie woda, cement i sadza – bardzo tanie i powszechnie dostępne materiały. Skonstruowane przez nich urządzenie może pełnić funkcję magazynu energii. Być może już niedługo zasili nasze domy lub elementy infrastruktury.

Strefa Czystego Transportu w pigułce. Co musisz o niej wiedzieć? [PYTANIA I ODPOWIEDZI]

Twój dom może stać się baterią, a samochód podczas jazdy naładuje… ulica

Wobec tego innowacyjnego odkrycia naukowcy mają wielkie plany. BBC wspomina, że jednym z potencjalnych zastosowań tej konstrukcji jest użycie jej do stworzenia dróg, które magazynowałyby w sobie energię. Wyobraźcie sobie samochód elektryczny, który podczas jazdy samoczynnie ładuje się dzięki ulicy. Brzmi nierealnie, ale może już niedługo stanie się to naszą rzeczywistością.

Jak tłumaczy portal, ładowanie akumulatorów umożliwiłoby szybkie uwalnianie energii z superkondensatora węglowo-cementowego, z których budowane byłyby drogi. 

To jeszcze nie koniec – inną propozycją jest wykorzystanie tego superbetonu do stawiania ścian lub do budowy fundamentów domów. Należy jednak podkreślić, że na tę chwilę są to daleko posunięte plany, choć z potencjałem ziszczenia. Aktualnie betonowy superkondensator może zgromadzić ilość energii, która jest wystarczająca do zasilenia 10-watowej żarówki LED przez 30 godzin. 

– Moc wyjściowa może wydawać się niska w porównaniu z konwencjonalnymi akumulatorami, [ale] fundament z 30–40 metrów sześciennych betonu może wystarczyć do zaspokojenia dziennego zapotrzebowania energetycznego domu mieszkalnego – powiedział Stefaniuk w rozmowie z BBC.

Technologia ta będzie nadal badana i rozwijana, a rezultaty już niedługo mogą nas zaskoczyć.

Tańszy prąd: taryfa G11 – dla kogo będzie opłacalna?

Beton wspomoże OZE

Jako kolejne z potencjalnych zastosowań superkondensatora przewiduje się magazynowanie nadwyżki prądu produkowanego przez odnawialne źródła energii. 

Mógłby on także odciążyć sieć w momencie, gdy produkcja zielonej energii jest zbyt słaba, na przykład gdy nie wieje wiatr lub nocą, gdy nie ma słońca. Nowoczesny dom mógłby w takim wypadku za dnia korzystać z prądu generowanego przez instalacje fotowoltaiczne, a po zmroku czerpać go z energii zmagazynowanej… w ścianach. 

Na ten moment wynalazek nie jest jeszcze wystarczający do tego, aby samodzielnie, przez cały dzień, zasilić dom. Takie urządzenia ładują się bardzo szybko, ale też szybko się rozładowują. 

Czy to ekologiczne rozwiązanie?

Jak niemal wszystko, nawet superkondensator ma swoje wady. Jak wskazują badania, produkcja cementu odpowiada za ok. 5-8% emisji dwutlenku węgla spowodowanego ludzką działalnością. Do zbudowania urządzenia, cement musiałby być wytwarzany na nowo (nie można wykorzystać istniejących konstrukcji), przez co generowalibyśmy dodatkowe emisje. Niemniej trwają już badania nad tym, aby stworzyć cement przyjazny środowisku – niskoemisyjny.

Trzeba natomiast dodać, że tego rodzaju baterie są także mniej szkodliwe niż te oparte na licie. Wydobycie litu powoduje większą utratę wody i zużywa więcej energii. Akumulatory z betonu nie zastąpią na ten moment znanych nam, tradycyjnych technologii, ale mogą otworzyć furtkę do rozwoju przyjaznych środowisku, ekologicznych i wydajnych baterii przyszłości. 

Prezydent podpisał ustawę o bonie energetycznym. Kto otrzyma wsparcie?

Źródła: bbc.com, “Projecting future carbon emissions from cement production in developing countries”, Nature Communications volume 14, Article number: 8213 (2023)

Fot.: pexels, rcphotostock/canva.com

Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.