Wiadomości OZE Polski Alarm Smogowy zwraca się do wiceministra Piotra Woźnego 09 marca 2018 Wiadomości OZE Polski Alarm Smogowy zwraca się do wiceministra Piotra Woźnego 09 marca 2018 Przeczytaj także Energia jądrowa Koniec 40-letniego zakazu? Dania rozważa powrót do atomu Po czterech dekadach zakazu wykorzystywania energetyki jądrowej w skandynawskim kraju, toczą się polityczne dyskusje by dokonać ponownego przełomu w polityce energetycznej. Rząd Dani w zeszłym tygodniu ogłosił, że rozpocznie analizę wykorzystania SMR-ów, jako uzupełnienia dla imponującej w tym kraju produkcji OZE. Energia jądrowa Najwięksi gracze chcą potrojenia mocy atomu – wśród nich spółka Orlenu Amazon, Google, Meta i inne duże firmy energetyczne podpisały zobowiązanie do potrojenia globalnej mocy elektrowni jądrowych do 2050 roku. Deklaracja została ogłoszona podczas konferencji CERAWeek 2025 w Hudson, a jednym z sygnatariuszy jest Orlen Synthos Green Energy (OSGE). Przełom dla polskich SMR-ów? Polski Alarm Smogowy (PAS) jest organizacją, która uświadamia Polaków w kwestii zanieczyszczeń powietrza i wywiera wpływ na działania polityków, czego efektem jest np. wprowadzanie tzw. ustaw antysmogowych dla poszczególnych regionów. Tym razem działacze Polskiego Alarmu Smogowego napisali list do Piotra Woźnego, który zajmuje się koordynacją działań przeciwko zanieczyszczeniom powietrza w Polsce. Został on mianowany przez Mateusza Morawieckiego na stanowisko wiceministra przedsiębiorczości i technologii, a jego głównym zadaniem jest walka ze smogiem. Reklama PAS w liście zauważa, że program SmogStop opracowany przez rząd jest zbyt okrojony, co nie pozwoli osiągnąć zamierzonych rezultatów. Głównym problemem jest liczba miast objętych programem, która zdaniem wielu nie jest wystarczająca. Program SmogStop będzie realizowany w 23 miastach Polski. Jest to o 10 mniej od liczby polskich miejscowości zawartych w raporcie przygotowanym przez WHO, który wskazywał miasta z najgorszą jakością powietrza. „Obawiamy się, że wsparcie rządu ograniczy się do garstki wybranych gmin i nie powstanie krajowy program dostępny dla wszystkich miejscowości, w których wdrażane są uchwały antysmogowe. Takie zawężenie pomocy byłoby niesprawiedliwe, a także mało efektywne. Mało efektywne, ponieważ – doskonale pokazuje to przykład Krakowa, gdzie 30-40 proc. pyłów to napływ spoza miasta – powietrze nie zna granic i usunięcie źródeł emisji w jednej tylko miejscowości nie wystarcza, aby skutecznie rozwiązać w niej problem zanieczyszczenia powietrza. Zanieczyszczenia będą bowiem napływać do niej z okolicznych gmin oraz innych miast, a nawet z sąsiednich województw”, możemy przeczytać w liście. Wśród miast, dla których zabrakło miejsca w programie, znajduje się m.in. Nowy Targ oraz Rabka Zdrój. Zdaniem PAS punktowe działania nie przyniosą zamierzonych efektów i przyniosą spore rozczarowania. Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.