Jak wynika z najnowszego raportu “Portfele Polaków pod lupą”, zaledwie 4% ankietowanych zdecyduje się w tym roku na zakup samochodu elektrycznego. Dla większośc lepszym wyborem będzie auto z napędem benzynowym. Dlaczego zainteresowanie elektromobilnością nadal jest tak niewielkie? Czy jest szansa na zmianę?
Nadal najchętniej wybieramy samochody benzynowe
Mimo rosnącej inflacji aż 43% Polaków deklaruje, że w bieżącym roku kupi nowy samochód. To jeden procent więcej niż w roku poprzednim. Z badania „Portfele Polaków pod lupą”, przeprowadzonego na zlecenie Volkswagen Financial Services, wynika również, że aż 40% zainteresowanych zdecyduje się na zakup samochodu z salonu. Większość badanych (90%) zakupi auto nie starszego niż 10 lat.
Bez zmian pozostają z kolei preferencje Polaków co do napędu przyszłego samochodu. 56% badanych jest zainteresowanych nabyciem pojazdu z silnikiem benzynowym. Nadal niewielka pozostaje liczba osób zainteresowanych zakupem samochodu elektrycznego – zaledwie 4%.
Dlaczego nie chcemy elektryka?
Wśród powodów mniejszego zainteresowania zakupem elektryka najczęściej wymienia się: brak dostępnej infrastruktury (51%) oraz zbyt wysokie ceny tych pojazdów (66%).
Mimo, że w 2024 roku powstało wiele nowych punktów ładowania, nadal możemy znaleźć w Polsce miejsca, w których stacji ładowania nie ma nawet w promieniu kilkudziesięciu kilometrów. Są to przede wszystkim mniejsze miasta i wsie. Jak zauważa Polskie Stowarzyszenie Nowej Mobilności, rozwój infrastruktury jest głównie wynikiem inwestycji branży motoryzacyjnej. Nadal brak konkretnych rozwiązań systemowych oraz wsparcia organów administracyjnych, a ambitne cele które regulacja AFIR nakłada na Polskę są niemal niemożliwe do zrealizowania.
Istotną barierą jest również cena samego pojazdu. Jak wynika z innego badania, przeprowadzonego przez Polskie Stowarzyszenie Nowej Mobilności, aż 74% badanych rozważyłbym zakup elektryka, gdyby jego cena była niższa.
– Aż 74% badanych podkreśla, że mogłoby rozważyć przejście na napęd elektryczny, gdyby koszt takich pojazdów był maksymalnie o 10 tys. złotych wyższy niż ich spalinowych odpowiedników. Zarazem według 53% ankietowanych obecny poziom dofinansowania osobowych samochodów elektrycznych jest nieadekwatny do realiów rynkowych – tłumaczy Albert Kania, z PSNM.
Zobacz też: NaszEauto w pigułce: to trzeba wiedzieć! Jak złożyć wniosek i na jaką dopłatę można liczyć? [Q&A]
Źródła: magazynauto.pl, spnm.org
Fot. Canva
Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.