Elektromobilność Producenci samochodów elektrycznych oszukiwali klientów? Włoski UOKiK wszczął postępowania 27 lutego 2025 Elektromobilność Producenci samochodów elektrycznych oszukiwali klientów? Włoski UOKiK wszczął postępowania 27 lutego 2025 Przeczytaj także Elektromobilność Elektryki w Europie przyspieszają. W listopadzie polski program NaszEauto łapie oddech Auta elektryczne stają się coraz bardziej popularne w Europie. Najnowszy raport ujawnia kraje europejskie z największą sprzedażą pojazdów elektrycznych na mieszkańca w 2025 roku. W Polsce wzrost sprzedaży jest wspomagany przez rządowy program dopłat NaszEauto, który stabilizuje zainteresowanie zakupem elektryków, choć wciąż mierzy się z wyzwaniami administracyjnymi i dużą liczbą błędnie składanych wniosków. Elektromobilność Kradzieże kabli paraliżują stacje ładowania. Rosnący problem elektromobilności w Polsce W Polsce na koniec 2025 roku działa już ponad 11 300 publicznych punktów ładowania samochodów elektrycznych, co czyni nasz kraj jednym z najszybciej rozwijających się rynków elektromobilności w Europie. Dynamiczny przyrost infrastruktury nie idzie jednak w parze z jej bezpieczeństwem – na terenie całej Polski dochodzi do fali kradzieży kabli ładowania oraz aktów wandalizmu. Straty ponoszą nie tylko operatorzy, ale także kierowcy, którzy często tygodniami są odcięci od stacji ładowania. Włochy biorą pod lupę nieuczciwych producentów samochodów elektrycznych. Według nich koncerny wprowadzały klientów w błąd w kwestii maksymalnych zasięgów samochodów, spadku pojemności akumulatorów oraz polityki gwarancyjnej. Na długiej liście znajdują się takie marki BYD czy Volkswagen. Reklama Nieprawdziwe informacje o parametrach aut EV? Włoski organ państwowy, który jest odpowiednikiem polskiego Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów wszczął cztery postępowania dotyczące nierzetelności producentów samochodów elektrycznych. Wśród oskarżonych koncernów znajduje się Tesla, BYD, Stellantis i Volkswagen. W poprzednim tygodniu śledczy z włoskiej policji finansowej Guardia di Finanza przeprowadzili inspekcję i zabezpieczyli materiał dowodowy z siedzib przedsiębiorstw. Zabezpieczone dokumenty pozwolą stwierdzić, czy producenci samochodów EV wprowadzali klientów w błąd w kwestii specyfikacji sprzedawanych pojazdów. Przedstawiciele urzędu w oficjalnym komunikacie poinformowali, że zarzuty wobec koncernów obejmują przede wszystkim nieprawdziwe informacje dotyczące zasięgu samochodów EV oraz czynników wpływających na jego ograniczenie (takich jak używanie klimatyzacji czy ogrzewania). Niejasne informacje były przekazywane również w kontekście zużywania się akumulatorów. Klienci nie otrzymywali dokładnych informacji o żywotności baterii oraz ich degradacji podczas codziennego użytkowania, w tym również czynników na to wpływających: częste używanie ładowarek szybkiego ładowania DC oraz długich postojów z pełnymi bateriami, naładowanymi do poziomu 100 proc. bądź powyżej 80 proc. Ponadto, również warunki gwarancji mogły naruszać prawa konsumentów. Strefy czystego transportu nie rozwiążą problemu zanieczyszczeń w miastach. Nowe badania wskazują na inne zagrożenie Tylko jedna marka współpracuje z włoskim urzędem Agencja Reuters informuje, że dotychczas tylko Stellantis zdecydował się współpracować z włoskim urzędem. Firma poinformowała, że zostały dostarczone już wszystkie wymagane informacje i dokumenty. Wyraża również przekonanie, że wyniki dochodzenia potwierdzą to, że Stellantis działa uczciwie i zgodnie z oczekiwaniami klientów. W przypadku BYD i Volkswagen, przedstawiciele firm nie chcieli komentować sprawy. Marka Tesla w ogóle nie odniosła się do prowadzonego śledztwa. Zgodnie z włoskim prawem kary za wprowadzanie konsumentów w błąd oscylują wokół 5 tysięcy euro, do nawet 10 milionów euro. Zobacz również: Prawie połowa Polaków kupi w tym roku nowy samochód. Ale tylko w przypadku 4% będzie to elektryk Źródło: moto.pl, AutoŚwiat Fot: Canva Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.