Prawa zwierząt Przejścia dla zwierząt za miliony zamknięte. Wirus ASF wciąż się rozprzestrzenia 11 lipca 2025 Prawa zwierząt Przejścia dla zwierząt za miliony zamknięte. Wirus ASF wciąż się rozprzestrzenia 11 lipca 2025 Przeczytaj także Prawa zwierząt Weto ustawy łańcuchowej kontra zakaz futer. Gdzie zmierza ochrona zwierząt w Polsce? W Polsce trwa walka o ochronę zwierząt – podczas gdy hodowla futerkowa zostanie stopniowo wygaszana, psy nadal będą mogły być trzymane na uwięzi. Decyzje prezydenta Karola Nawrockiego wywołały burzliwą debatę społeczną, ujawniając napięcia między działaniami prozwierzęcymi a realiami panującymi na polskich wsiach. Eksperci wskazują zarówno na szansę poprawy dobrostanu psów w Polsce, jak i na praktyczne trudności wokół wdrażania nowych przepisów. Prawa zwierząt Pies uwięziony na mrozie bez budy u radnej. Dobrostan zwierząt czeka na podpis prezydenta W Polsce spadł pierwszy śnieg tej zimy. Temperatura obniżyła się do wartości oscylujących wokół zera, a to oznacza, że szczególnej opieki wymagają pozostające pod opieką ludzi zwierzęta. W tym tygodniu lawinę komentarzy wzbudziło nagranie przedstawiające interwencję obrońców praw zwierząt na posesji jednej z lokalnych polityczek samorządowych. Polityki grodzenia przejść dla zwierząt jest kontynuowana mimo braku skuteczności w walce z Afrykańskim pomorem świń (ASF). Na posiedzeniu sejmowej Komisji ds. Rozwoju i Rolnictwa Wsi 10 lipca eksperci przedstawili dane o wysokich kosztach grodzeń, ich wątpliwej skuteczności i zagrożeniu dla ludzi oraz przyrody. Reklama Spis treści ToggleDlaczego grodzone są przejścia dla zwierząt?Nieskuteczność grodzeńRozprzestrzenianie się wirusaKonieczne dalsze kroki Dlaczego grodzone są przejścia dla zwierząt? W zamyśle Ministerstwa Rolnictwa drogi miały stanowić barierę dla dzika, a tym samym dla rozprzestrzeniania się Afrykańskiego pomoru świń (ASF), dlatego postanowiono grodzić przejścia dla zwierząt. Pierwsze grodzenia wprowadzono w 2019 roku, a po ponad 5 latach, 10 lipca sejmowa podkomisja pod przewodnictwem posłanki Małgorzaty Tracz podsumowała ponad 5 lat praktyki grodzeń, ich kosztów i skutków. Z danych Ministerstwa Infrastruktury wynika, że ogrodzenia postawiono na odcinkach takich dróg jak A1, A2, A4, S5 i S3. Dziś łącznie zamkniętych jest 1518 przejść na 5630 wszystkich. Choć nie ma danych definitywnie wskazujących na to, że konkretne wypadki z udziałem zwierząt są spowodowane zamknięciem danego przejścia, to dane są potwierdzeniem, że od czasu wprowadzenia grodzeń śmiertelność zwierząt w wypadkach drogowych wzrosła trzykrotnie. S19 Międzyrzec–Radzyń: Inwestycja za 740 mln zł zagraża zwierzętom i ludziom – alarmują przyrodnicy Nieskuteczność grodzeń Zastępca Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska, Anna Ronikier-Dolańska zwróciła na Komisji uwagę, że blokowane nie są całe odcinki dróg. Małe przejścia i cieki wodne zostały zostawiane swobodnie. Nie są także stosowane zalecenia GDOŚ co do budowanych grodzeń. Te powinny być dobrze widocznie, mieć maksymalną wysokości 1,5 m, być zakopane na głębokość 30 cm, a także mieć przełazy umożliwiające przejście gatunkom innym niż dziki. – Zamknięcie tych przejść powoduje naruszenie dyrektywy siedliskowej a blokada przejść powoduje Izolację populacji. O skutkach grodzeń dowiedzielibyśmy się z pewnością więcej, gdyby program ochrony walki z ASF przyjmowany przez Ministra Rolnictwa podlegał ocenie strategicznej – mówiła Ronikier-Dolańska. O likwidację blokad na przejściach dla zwierząt apelowali przedstawiciele organizacji środowiskowych obecnych na komisji: Pracowni na rzecz Wszystkich Istot, Stowarzyszenia Rakowo oraz Stowarzyszenie na rzecz Ochrony Przyrody Dolina Wrześnicy. – Jeśli zwierzę napotka grodzenie będzie starało się je sforsować lub ominąć ryzykując życie przejściem przez drogę, ponieważ migrować musi – w poszukiwaniu miejsc schronienia czy rozrodu. Kolizja drogowa z udziałem zwierząt to oczywiste zagrożenie dla bezpieczeństwa użytkowników dróg – wyjaśnia Radosław Ślusarczyk ze Stowarzyszenia Pracownia na rzecz Wszystkich Istot. Rozprzestrzenianie się wirusa Przedstawiciele Stowarzyszenia Rakowo, które zajmuje się monitoringiem przejścia dla zwierząt w województwie wielkopolskim, twierdzą, że nie ma chronologicznej relacji między ogniskami ASF wśród dzików oraz wśród świń. Oznacza to, że blokowanie ścieżek migracji dzikom nie jest skutecznym sposobem na walkę z wirusem. Z monitoringu przejść w Wielkopolskich Parkach Krajobrazowych z października 2024 roku wynika, że nawet gdy zagrodzone korytarze migracyjne były pozbawione ,,przełazów” dla zwierząt mniejszych, to zwierzęta umiały sforsować barierę. Udało się policzyć 1300 różnych gatunków zwierząt, z czego około 3,5% przechodzących zwierząt stanowiły dziki. Mimo to szereg instytucji poleca ten sposób walki z rozprzestrzenianiem się ognisk choroby – m.in. Komisja Europejska czy WHO. Konieczne dalsze kroki W związku z tymi danymi przewodnicząca podkomisji, posłanka KO Małgorzata Tracz zapowiedziała zebranie specjalnego zespołu jeszcze w sierpniu. Celem będzie znalezienie i omówienie alternatyw dla grodzeń przejść dla zwierząt. Udział w spotkaniu wezmą przedstawiciele instytucji rządowych, epidemiolodzy, biolodzy. Eksperci apelują o bardziej skuteczne i zrównoważone metody ochrony zwierząt i walki z ASF, podkreślając, że zamknięcia przejść nie rozwiązują problemu, a generują koszty i zagrożenia dla ekosystemu. Zobacz też: Mała retencja – boby za darmo robią ją lepiej niż ludzie za miliony Źródła: Pracowania na Rzecz Wszystkich Istot, Fot. Canva (Jacek Pacholczyk) Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.