Prawa zwierząt S19 Międzyrzec–Radzyń: Inwestycja za 740 mln zł zagraża zwierzętom i ludziom – alarmują przyrodnicy 05 maja 2025 Prawa zwierząt S19 Międzyrzec–Radzyń: Inwestycja za 740 mln zł zagraża zwierzętom i ludziom – alarmują przyrodnicy 05 maja 2025 Przeczytaj także Prawa zwierząt Zmodyfikowane komary kontra malaria. W przełomowym projekcie bierze udział Polak Malaria to jedna z najgroźniejszych chorób zakaźnych na świecie. Kiedy wydawało się, że jest blisko pokonana, choroba wracała. Teraz przełom może nadejść z Oxfordu — a współtworzy go Polak. Prawa zwierząt Mur na granicy polsko-białoruskiej blokuje migrację rysi. Czy grozi im wymarcie? Gdy w 2022 roku na polsko-białoruskiej granicy budowano 186 kilometrowy mur, ekolodzy alarmowali o skutkach dla ekosystemów, a w szczególności dla szczególnie cennego obszaru Puszczy Białowieskiej. Politycy, mimo świadomości konsekwencji, podjęli decyzję w oparciu o interes narodowy, ignorując środowiskowy. Po kilku latach od ,,uszczelnienia granicy” wiemy już, jakie są konsekwencje muru dla populacji rysia. Budowa drogi ekspresowej S19 na odcinku Międzyrzec Podlaski – Radzyń Podlaski rozpaliła spór nie polityczny, lecz środowiskowy. Mimo licznych zastrzeżeń ekspertów przyrodniczych, inwestycja otrzymała pozytywną decyzję środowiskową od Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Lublinie. A stawką – jak podkreślają przyrodnicy – jest nie tylko dobrostan dzikich zwierząt, ale też bezpieczeństwo kierowców. Reklama Spis treści ToggleZagrożone korytarze migracyjneTragiczne skutkiRDOŚ: brak podstaw do zmianCo dalej? Zagrożone korytarze migracyjne Planowany odcinek przecina istotne szlaki migracyjne łosi i jeleni – w sumie 14,5 km z 22 km inwestycji koliduje z korytarzami ekologicznymi. Tymczasem projekt przewiduje tylko jedno duże przejście dolne o wymiarach 15 x 3,5 m. To zdecydowanie za mało. Eksperci z Instytutu Biologii Ssaków PAN oraz lokalnych nadleśnictw wskazują, że konieczne jest minimum jedno przejście górne o szerokości 40 m i wysokości 5 m oraz dodatkowe przejścia dolne. Brak odpowiednich przejść nie tylko zrywa łączność ekologiczną. Może prowadzić do prób sforsowania ogrodzeń przez zwierzęta – z tragicznymi konsekwencjami. Gdańsk chroni żaby. Akcja ratowania płazów przed niebezpieczeństwem na drogach Tragiczne skutki Tylko w maju 2024 roku doszło do śmiertelnego wypadku z udziałem łosia w miejscu, w którym przyrodnicy apelowali o budowę nadziemnego przejścia. Kierowca zginął na miejscu. Eksperci przypominają także dramatyczną akcję ratowania łosi na S6 koło Płotów oraz śmierć wilka na S8 pod Radzyminem, który nie skorzystał z wąskiego przejścia i próbował sforsować ruchliwą drogę. RDOŚ: brak podstaw do zmian W kwietniu 2025 r. Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska w Lublinie odmówił uwzględnienia uwag ekologów. Uznał, że projekt nie wymaga aktualizacji, mimo że bazuje na decyzji środowiskowej z 2012 r., formalnie przedłużonej w 2020 r. Tymczasem wiele się zmieniło – nie tylko lokalna populacja łosi wzrosła, ale też zarejestrowano obecność wilka. Eksperci mówią wprost: projekt nie uwzględnia rzeczywistego stanu przyrody ani nowoczesnych standardów ochrony łączności ekologicznej. Co dalej? Przyrodnicy z Pracowni na rzecz Wszystkich Istot apelują: projekt należy zaktualizować, dodać funkcjonalne przejścia i zadbać o jakość ogrodzeń. Nie chodzi tylko o zwierzęta. Chodzi o ludzi, którzy – bez swojej winy – mogą paść ofiarą źle zaprojektowanej infrastruktury. Zobacz też: Wycinka w Puszczy Białowieskiej. Droga wojewódzka kosztem prastarych lasów? Źródła: Pracownia na rzecz Wszystkich Istot, PAN, RDOŚ, PAP Fot.: Pracownia na rzecz Wszystkich Istot Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.