Wiadomości OZE PSEW czeka na dedykowany system dla wiatrowych instalacji off-shore 28 września 2018 Wiadomości OZE PSEW czeka na dedykowany system dla wiatrowych instalacji off-shore 28 września 2018 Przeczytaj także Energia wiatrowa Pożary turbin wiatrowych – czy jest się czego obawiać? Turbiny wiatrowe stają się coraz częstszym elementem polskiego krajobrazu. Mimo ich licznych zalet, obawy mogą budzić doniesienia w mediach o pożarach tychże turbin. Czy jest się czego obawiać? Jakie wyzwania stawiają tego typu pożary przed strażakami? Wiadomości OZE Puszcza Białowieska – czyli jak polski rząd, chroniąc granicę, zabija bioróżnorodność W 2022 roku na granicy polsko-białoruskiej został postawiony płot, którego zadaniem miała być ochrona przed nielegalną migracją. 186-km zasieków ze stalowych przęseł zwieńczonych drutem, w samym środku pierwotnych lasów. Jak ingerencja człowieka wpłynęła na tamtejszą faunę i florę? Na odbywającym się niedawno we Wrocławiu Czwartym Kongresie Energetycznym przedstawiciele dużych państwowych koncernów – PGE oraz Orlenu, potwierdzili zamiar budowy morskich farm wiatrowych w naszym kraju. Nie są to jedyni inwestorzy zainteresowani tego rodzaju instalacjami, którzy nadal muszą czekać na uściślenie warunków budowy farm. Reklama Jak zauważa Janusz Gajowiecki, prezes Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej (PSEW), nadal nikt nie wie, na jakich warunkach i kiedy rozpocząć może się budowa polskich instalacji off-shore na Bałtyku. Jak podkreśla Gajowiecki, obecny system wsparcia nie uwzględnia w ogóle tego rodzaju instalacji. „Energetyka wiatrowa na morzu dzisiaj nie funkcjonuje, jeśli chodzi o strategię państwa”, mówił prezes PSEW na Kongresie we Wrocławiu. „Dzisiaj nie mamy, jako inwestorzy, żadnego zabezpieczenia ze strony państwa, że rzeczywiście energetyka wiatrowa na morzu będzie budowana. Takim zabezpieczeniem byłaby ustawa przygotowana indywidualnie dla tego sektora. Liczymy, że ze strony rządu jest szansa przyjęcia tej inicjatywy”, komentował Gajowiecki. Duże państwowe koncerny energetyczne od dawna wyrażają żywe zainteresowanie budową instalacji wiatrowych off-shore {link}. O takich planach mówiła już Polska Grupa Energetyczna PGE {link}, Orlen {link} czy Polenergia, która budować chce je we współpracy z norweskim koncernem Equinor (kiedyś Statoil) {link}. Wejście tego skandynawskiego koncernu do gry na polskim Bałtyku jest jednym z ważniejszych wydarzeń w sektorze energetycznym nad Wisłą. Ministerstwo Energii już jakiś czas temu informowało, że chcąc wyjść naprzeciw tym staraniom, planuje przygotowanie systemu wsparcia dedykowanego dla morskiej energetyki wiatrowej. Póki co jednak na planach się kończy, ponieważ inwestorzy nawet nie poznali założeń ani harmonogramu tego wsparcia. Nie wiadomo zatem w jaki sposób planować te inwestycje na naszym morzu. Jak szacuje PSEW, potencjał mocy na Bałtyku jest bardzo duży. Do 2030 roku łączna moc wiatraków off-shore sięgnąć może około 6 GW – to tyle, ile jest ich obecnie zainstalowane w całym kraju. W ciągu dwóch najbliższych lat moc wiatraków na lądzie zwiększyć może się o kolejny 1 GW, ale dalszy rozwój sektora stoi pod znakiem zapytania z uwagi na wymogi tzw. ustawy odległościowej {link}. Gajowiecki wskazywał także, że w Polsce w najbliższych latach rosnąć może liczba instalacji wiatrowych budowanych bez państwowych dofinansowań – pierwsze takie instalacje już istnieją. Prezes PSEW wskazuje tutaj na instalację w Jaworze pod Legnicą, która na mocy korporacyjnej umowy PPA dostarczać będzie prąd do fabryki silników Mercedesa. źródło: cire.pl Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.