Świat Rosnący poziom mórz i oceanów będzie nas kosztować miliardy dolarów 17 lipca 2018 Świat Rosnący poziom mórz i oceanów będzie nas kosztować miliardy dolarów 17 lipca 2018 Przeczytaj także Patronat II Kongres Energetyki Rozproszonej w centrum uwagi Od 28 do 30 października w Centrum Kongresowym ICE Kraków oraz na kampusie AGH odbywał się II Kongres Energetyki Rozproszonej, organizowany przez Akademię Górniczo-Hutniczą. Wydarzenie zgromadziło 2 tysiące uczestników, w tym przedstawicieli administracji, naukowców, biznesmenów oraz młodzież, potwierdzając swoją rolę jako kluczowego forum debaty o transformacji energetycznej w Polsce. Świat Rosja nałożyła na Google karę 2,5 decyliona dolarów za bany na YouTube Rosyjskie państwowe kanały telewizyjne zażądały od Google wypłacenia 2 undecylionów rubli, co odpowiada kwocie 2,5 decyliona dol. w ramach rekompensaty za zablokowanie ich kont na YouTube. Profile te popierały inwazję na Ukrainę. Już od dawna wiadomo, że jednym z poważniejszych skutków globalnego ocieplenia jest rosnący poziom wód oceanicznych na całym świecie. Osoby mieszkające na nizinnych terenach graniczących z akwenami wodnymi będą musiały przeprowadzić się w przyszłości, jeśli temperatura na globie będzie stale rosła. Władze państw będą musiały łagodzić skutki globalnego ocieplenia lub/i dostosowywać się do zmieniających się warunków. Przyszłość wiąże się z wielkimi kosztami, które w znaczący sposób mogą obciążyć biedniejsze kraje. Reklama Poziom wody w akwenach rośnie z dwóch powodów. Na Antarktydzie znajduje się dużo lodu, który po stopieniu dostarczy do oceanów ogromne ilości wody. Po drugie cieplejsza woda jest mniej gęsta i rozszerza swoją objętość – ten proces może tylko potęgować wzrost poziomu wody. Obecnie około 150 milionów ludzi żyje na terenach położnych 1 m.n.p.m., natomiast 600 milionów zamieszkuje terytoria położone na wysokości około 10 m.n.p.m. Przy znaczącym wzroście poziomu wód około 750 milionów osób będzie musiało zmienić swoje miejsce zamieszkania. Z uchodźcami klimatycznymi mamy do czynienia już dzisiaj, o czym często piszemy na łamach SwiatOZE.pl, jednak zatopienie wielu hektarów ziemi będzie się łączyło, nie tylko m.in. ze stratami infrastrukturalnymi w miastach i wioskach, ale także z kosztami związanymi z migracją. Niestety zagrożenia ze strony akwenów nie wiążą się tylko z podniesieniem poziomu wody. Coraz częściej słyszymy o gwałtownych sztormach. „The Guardian” podał przykład sztormu Sandy, który zaatakował wschodnie wybrzeże USA w 2012 roku. Szkody oszacowano na około 64 miliardów dolarów. Grupy naukowców intensywnie pracują nad zmianami klimatycznymi, co pomaga urbanistom w przyszłym planowaniu infrastruktury miast. Przewiduje się, że w 2100 roku poziom wód wzrośnie o 1 metr. Nawet najlepsi eksperci nie są w stanie na dzień dzisiejszy wycenić potencjalnych szkód. „The Guardian” przywołuje informacje z badania, z którego wynika, że jeśli międzynarodowe środowisko ograniczy wzrost temperatury do 1,5°C, to poziom mórz wzrośnie do 51 cm w 2100 roku. Jeśli globalne ocieplenie utrzyma się na poziomie 2°C, to poziom mórz zwiększy się o 63 cm. Różnica 11 cm może kosztować około 1,4 miliardów dolarów w skali roku, w przypadku braku adaptacji do zmian klimatycznych. Autorzy badań przeanalizowali także najgorszy scenariusz, w którym oszacowano koszt globalnego ocieplenia na 14 milionów w skali roku. Które kraje będą najbardziej zagrożone? Oczywiście państwa, które posiadają mało rozbudowaną infrastrukturę przeciwpowodziową oraz kraje o niższych dochodach. Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.