Wiadomości OZE Rowerzyści odkryli nielegalne wysypisko śmieci niedaleko Ostrowa Wielkopolskiego 14 marca 2018 Wiadomości OZE Rowerzyści odkryli nielegalne wysypisko śmieci niedaleko Ostrowa Wielkopolskiego 14 marca 2018 Przeczytaj także OZE Nowe wyzwania i duże inwestycje – Columbus podsumował rok 2023 Grupa Columbus Energy opublikowała raport roczny za 2023 roku. Jak wynika z treści raportu, skonsolidowane przychody Grupy Columbus wyniosły 465 mln zł. Grupa znacząco poprawiła wynik EBITDA i marżowość. Polska To pierwszy taki ciągnik w Polsce. Obrobi pole… bez kierowcy Na polach uprawnych w okolicach Głubczyc (woj. opolskie) zobaczyć można nietypowy pojazd, wyciągnięty żywcem z filmów science-fiction. Urządzenie to ciągnik na gąsienicach, który jednak… nie posiada kabiny dla kierowcy. Wyprodukowany przez holenderską firmę AgXeed pojazd całkowicie samodzielnie porusza się po polu. Polskie środowisko naturalne jest zanieczyszczone różnymi odpadami: od toreb foliowych, po stare opony i akumulatory. W lasach można natknąć się nad dzikie wysypiska śmieci, z którymi starają się walczyć władze, nakładając kary za sprawców, ale często jest ciężko ich wskazać. Niewykluczone, że podobnie będzie i tym razem w sprawie przypadkowo odkrytego, nielegalnego wysypiska śmieci we wsi Trąbka w Wielkopolsce. Wysypisko zostało odkryte w sposób przypadkowy przez przejeżdżających nieopodal rowerzystów, którzy poczuli nieprzyjemny zapach. To co zobaczyli przeszło ich najśmielsze oczekiwania. Okazało się, że brzydki zapach został spowodowany odpadami budowlanymi niewiadomego pochodzenia, które nigdy nie powinny się tam znajdować. Pierwsze szacunki mówią o tym, że może ich być ok. 10 ton. Część z nich ktoś próbował spalić, co niewątpliwie przyczyniło się również do zanieczyszczenia powietrza. Reklama Lokalni mieszkańcy niepokoją się o swoje zdrowie, ponieważ ich zdaniem nielegalne wysypisko śmieci mogło przyczynić się do zanieczyszczenia nie tylko samego powietrza, ale również wód gruntowych. Według zastępcy burmistrza Ostrowa Wielkopolskiego, Pawła Błaszczyka – nie jest to realne zagrożenie. „W większości są to materiały budowlane. Mogę uspokoić mieszkańców, że nie ma zagrożenia w kontekście skażenia terenu. Na wstępnym etapie zostało to wykluczone […] Nie wiadomo, od kiedy śmieci mogły być składowane w tym miejscu. To teren leśny, nawet trudno dojechać tam samochodem osobowym. Nie jest to miejsce uczęszczane”, powiedział w rozmowie dla portalu Gazeta.pl wiceburmistrz. Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.