Energia wiatrowa Jak rozwinąć w Polsce sektor instalacji wiatrowych off-shore? 17 stycznia 2018 Energia wiatrowa Jak rozwinąć w Polsce sektor instalacji wiatrowych off-shore? 17 stycznia 2018 Przeczytaj także Energia wiatrowa Pożary turbin wiatrowych – czy jest się czego obawiać? Turbiny wiatrowe stają się coraz częstszym elementem polskiego krajobrazu. Mimo ich licznych zalet, obawy mogą budzić doniesienia w mediach o pożarach tychże turbin. Czy jest się czego obawiać? Jakie wyzwania stawiają tego typu pożary przed strażakami? Wiadomości OZE Puszcza Białowieska – czyli jak polski rząd, chroniąc granicę, zabija bioróżnorodność W 2022 roku na granicy polsko-białoruskiej został postawiony płot, którego zadaniem miała być ochrona przed nielegalną migracją. 186-km zasieków ze stalowych przęseł zwieńczonych drutem, w samym środku pierwotnych lasów. Jak ingerencja człowieka wpłynęła na tamtejszą faunę i florę? Plany zagospodarowania obszarów morskich pod energetykę wiatrową obejmują budowę 8 GW farm na Bałtyku do 2035 roku. Czy to jest w ogóle możliwe? Na to pytanie postarał się odpowiedzieć prezes zarządu Fundacji na rzecz Energetyki Zrównoważonej (FNEZ), Maciej Stryjecki. W ramach programu „Energia z Bałtyku dla Polski 2025” realizowanego przez FNEZ wykonano analizy szans na wykonanie tego ambitnego założenia. Zdaniem Stryjeckiego: „cel (…) jest nadal w naszym zasięgu. Aby go osiągnąć, niezbędne jest jednak pilne wprowadzenie rozwiązań systemowych zapewniających możliwość określenia gwarantowanej wysokości ceny energii pochodzącej z pilotażowych morskich farm wiatrowych, zapewnienie dostępu do sieci nowym projektom oraz wyznaczenie nowych projektów na obszarach przeznaczonych w planie zagospodarowania obszarów morskich pod rozwój energetyki odnawialnej”. Reklama Jak uważa prezes FNEZ, morska energetyka wiatrowa może zapewnić, wraz z elektrowniami gazowymi, bezpieczeństwo energetyczne naszemu krajowi. Konieczne są jednakże rozwiązania systemowe, które stworzą stabilny klimat do tego typu inwestycji. Niestety póki co niewiele wskazuje na to, aby tak miało się stać. „O ile kilka projektów jest sukcesywnie rozwijanych – zostały już podpisane umowy pozwalające na przyłączenie 2,2 GW z morskich wiatraków do 2026 roku, dla trzech projektów przeprowadzono kompleksowe badania środowiskowe, a dwa w 2016 roku uzyskały decyzje o środowiskowych uwarunkowaniach, to obecnie nic nie wskazuje na to, aby w najbliższym czasie w polskich domach popłynął prąd z Morza Bałtyckiego”, wyjaśnia Stryjecki. Jak informuje prezes zarządu FNEZ: „Do tej pory nie podjęto bowiem żadnych decyzji inwestycyjnych, a to oznacza, że szansa na budowę pierwszych morskich elektrowni w roku 2020 spadła do zera”. Na decyzje inwestycyjne czekają nie tylko deweloperzy farm, ale także polskie firmy, które od wielu lat dostarczają na obce rynki technologie dla systemów wiatrowych. W naszym kraju istnieje szereg przedsiębiorców, którzy skupiają się na produkcji elementów morskich elektrowni wiatrowych, takich jak: wieże, fundamenty, stacje transformatorowe czy kable podmorskie. Nasze stocznie już od lat wytwarzają statki wykorzystywane przy instalacji tego rodzaju systemów. Jak przewiduje Stryjecki, energetyka morska po roku 2020 stanowić może do 60-70% łańcucha dostaw w polskim przemyśle. Pozwoli to temu sektorowi stać się jednym z filarów krajowej gospodarki. Jednak, aby tak się stało, konieczne jest szybkie działanie. Jak wynika z opracowania FNEZ, już w roku 2019 powinna zostać zorganizowana pierwsza aukcja, która zagwarantować ma ceny energii na co najmniej 15 lat dla takich inwestycji. Chodzi tutaj głównie o projekty, które posiadają już wydane decyzje środowiskowe i umowy przyłączeniowe. Nie jest to jednakże jedyny problem na drodze rozwoju morskiej energetyki wiatrowej w Polsce. „Poważnej dyskusji trzeba również poddać temat rozwoju sieci morskiej. Z jednej strony taka sieć może istotnie wpłynąć na bezpieczeństwo polskiego systemu elektroenergetycznego, a z drugiej znacząco obniżyć koszty inwestycyjne”, mówi Stryjecki. Stworzenie tego rodzaju infrastruktury sprawiłoby jednocześnie, że po roku 2027 energetyka morska mogłaby w naszym kraju rozwijać się bez dodatkowego wsparcia. Dodatkowo powstała sieć pozwoliłaby na import energii z zewnątrz i lepsze bilansowanie jej w Polsce Północnej, jak zauważa prezes zarządu FNEZ. Kolejne aukcje powinny zostać zorganizowane już w 2020 roku. Objęte nią zostaną projekty z prawomocnymi pozwoleniami lokalizacyjnymi i określonymi warunkami przyłączenia do sieci. Aukcje takie miałyby doprecyzować wysokość ceny energii. Kolejne projekty, w sprawie których nie wydano jeszcze decyzji lokalizacyjnych, wzięłyby udział w aukcjach od 2021 roku. Te inwestycje zrealizowane byłyby już po 2035 roku, i jak przewiduje Stryjecki, powinny być realizowane bez wsparcia w postaci np. ceny gwarantowanej. Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.