Świat Spadki emisji dwutlenku węgla w Niemczech 24 marca 2020 Świat Spadki emisji dwutlenku węgla w Niemczech 24 marca 2020 Przeczytaj także Ekologia Naukowcy wskrzesili biblijne drzewo. Ma ono posiadać lecznicze właściwości Międzynarodowemu zespołowi naukowców udało się wyhodować drzewo ze znalezionego podczas wykopalisk nasiona, które liczy sobie tysiąc lat. Według nich, jest to wymarły gatunek rośliny, którego lecznicze właściwości były znane już za czasów biblijnych. OZE Chińczycy wybudowali generator pary o rekordowej mocy. Czy ta technologia ma szansę trafić do Europy? W chińskim mieście Bincheng powstał generator pary o rekordowej mocy. Dzięki zaawansowanej technologii elektrownia będzie mogła spalać niskiej jakości węgiel w niemal bezemisyjny sposób. W 2019 roku krajowa emisja dwutlenku węgla w Niemczech spadła w stosunku do roku wcześniejszego o 6,3 procent. Pomimo pozytywnych rezultatów, zauważalne jest spowolnienie rozwoju OZE, które trwa od 2016 roku. Reklama Ubiegłoroczne emisje CO2 Niemiec wyniosły 805 mln ton. Spadek był zauważalny przez ostatnie trzy lata i możliwe, że w bieżącym roku też do niego dojdzie. Minister środowiska Svenja Schulze zauważa, że możliwe czynniki odpowiedzialne za ten stan mogą być jednorazowe. Za taki obecnie uważa się choćby pandemię koronawirusa. Podobnie duże spadki pojawiły się w 2009 roku w trakcie unijnego kryzysu gospodarczego. Ostatnio rząd Angeli Merkel był przekonany, że postawiony cel redukcji emisji gazów cieplarnianych na poziomie 40 proc. w stosunku do 1990 roku jest nieosiągalny w ciągu najbliższych lat. Ubiegłoroczne osiągnęły wynik 35,7 proc., co może zmotywować Niemców do odważniejszych działań. Największe redukcje emisji dwutlenku węgla nastąpiły w energetyce i przemyśle, głównie za sprawą wyłączenia ośmiu bloków elektrowni, które spalały węgiel brunatny. Nie bez znaczenia jest też handel emisjami w systemie EU ETS, w którym odnotowano wzrosty cen. W budownictwie natomiast poziom oddawanych do atmosfery gazów cieplarnianych wzrósł o 5 ton, czyli o 4,4 proc. Minister Schulze zwróciła uwagę, że rozwój sektora OZE, który na pewno pomógłby w zmniejszaniu emisji, od 2016 roku właściwie stoi w miejscu. Problemem jest obowiązująca w Niemczech ustawa odległościowa podobna do polskiej “ustawy 10H”, która uniemożliwia budowę farm wiatrowych. Redukcje nie nastąpiły także w transporcie. Za ten stan ma odpowiadać większa ilość pojazdów ciężkich na drogach. Szef UBA, Dirk Messner domaga się, aby rząd Niemiec obowiązkowo wprowadził minimalny limit pojazdów elektrycznych na drogach na poziomie 30 proc. do 2025 roku, a także ograniczenia prędkości na autostradach do 120 km/h. Dzięki tej ostatniej propozycji emisje mogłyby spaść o dodatkowe 2,6 mln ton rocznie. źródła: biznesalert.pl, dw.com.pl Fot. główna: Canva Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.