Polska Sześć policyjnych psów zginęło po awarii ciepłowniczej 24 lutego 2020 Polska Sześć policyjnych psów zginęło po awarii ciepłowniczej 24 lutego 2020 Przeczytaj także Polska Burza wokół protestu leśników. “Mają na celu przykryć niszczenie przyrody” Już dzisiaj odbędzie się ogólnopolski protest organizowany przez Związek Leśników Polskich. O godzinie 10 pod wszystkimi siedzibami wojewodów zgromadzą się “ludzie lasu”. Organizacje pozarządowe z obszaru ochrony środowiska wydały własne oświadczenia, w których padają mocne zarzuty w stosunku do leśników. O co chodzi w tym sporze? Polska Fale upałów zagrażają ludzkiemu zdrowiu i życiu. Ekstremalne temperatury w Polsce Ekstremalne upały po raz kolejny w tym roku występują w Polsce. IMGW wydało alarmy drugiego stopnia dot. upału dla 14 województw, czekają nas też tropikalne noce. Upały to kosztowna konsekwencja zmiany klimatu, na którą musimy reagować skuteczniej. Psy zginęły w wyniku awarii ciepłowniczej na warszawskiej Pradze-Północ, zalała je gorąca woda. – Żegnajcie nasi niebiescy bracia – pisze Komenda Stołeczna Policji. Opiekunowie psów zostali objęci pomocą psychologiczną. Reklama Awaria miała miejsce w piątek wieczorem przy ul. Jagiellońskiej w Warszawie. Gorąca woda zalała laboratorium kryminalistyczne, gdzie mieściły się kojce dla psów. Zginęli Magnet, Jogin, Edamis, Lasso, Jerk i Long. W piątek wieczorem odeszli nasi Towarzysze Służby. MAGNET, JOGIN, EDAMIS, LASSO, JERK i LONG. Brakuje słów, by opisać rozmiar tej tragedii. Żegnajcie nasi niebiescy bracia. Najgłębsze wyrazy współczucia składamy na ręce opiekunów psów: Agnieszki, Aleksandry i Krzysztofa. pic.twitter.com/cjGWvMnuUU— Policja Warszawa (@Policja_KSP) February 22, 2020 – Dla nas to ogromna tragedia. Mówimy o sześciu psach pełniących służbę w Laboratorium Kryminalistycznym Komendy Stołecznej Policji w komórce zajmującej się między innymi osmologią. Były bardzo doświadczone. Patrzymy się na całą sprawę w jeden sposób. Utraciliśmy sześciu niebieskich braci – mówi tvnwarszawa.pl rzecznik stołecznej policji Sylwester Marczak. „Pieski były dla przewodników, ale i Policji „oczkiem w głowie, miały bardzo dobre warunki i były niesamowicie zadbane. Nie były w żadnej piwnicy! Duże, specjalne, ocieplane, o standardach światowych kojce dla psów ustawione były standardowo na powietrzu. Cały czas opiekowali się nimi przewodnicy” – napisał na profilu polskiej policji Mariusz Ciarka, oficer prasowy KGP. – „Awarii miejskiej linii ciepłowniczej położonej w pobliżu obiektu policyjnego nie da się przewidzieć – to zdarzenie losowe. Cała tragedia trwała krótko i nie było szans na udzielenie pomocy. Każdy kto nawet próbowałaby szybko udzielić pomocy mógłby sam zginąć. Ciśnienie, para wodna i wrząca woda nie dały szans, to były sekundy. Będziemy wszystko dokładnie wyjaśniać, ale na chwilę obecną nie widzimy żadnych uchybień z naszej strony„. Opiekunom psów zapewniono wsparcie psychologiczne. – To największa tragedia dla opiekunów, dla których zwierzęta były kimś więcej. To były przyjaźnie. Spędzali razem wiele czasu, dlatego nie mogę zrozumieć teraz kłamliwych komentarzy dotyczących trzymania psów w piwnicy. Piszą o tym osoby, który nie mają minimalnej wiedzy co do faktów – podsumowuje rzecznik. żródło i grafika: tvnwarszawa.pl Fot. główne: Canva Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.