Elektromobilność Tesla S spłonęła pod Wałbrzychem 13 września 2018 Elektromobilność Tesla S spłonęła pod Wałbrzychem 13 września 2018 Przeczytaj także Elektromobilność Żegluga na kursie dekarbonizacji. Czy morski handel może być neutralny klimatycznie? Bez transportu morskiego światowa gospodarka nie byłaby w stanie funkcjonować, jednak jego środowiskowy koszt staje się coraz trudniejszy do zaakceptowania przez społeczeństwo. Dążenie do zerowej emisji netto do 2050 roku to cel nie tylko Unii Europejskiej, ale także Międzynarodowej Organizacji Morskiej, która dostrzega wyzwania w emisyjności żeglugi. To wymusza poszukiwanie alternatywnych technologii, które są już testowane i mogą stopniowo ograniczać emisyjność nowych jednostek. Elektromobilność Luka w procedurach przy ocenie projektu ElectroMobility Poland. Czy decyzje NFOŚiGW zapadły bez pełnego obrazu ryzyk dla Polski? Największy w Polsce projekt z zakresu elektromobilności, wart 4,5 mld zł z KPO, został oceniony przez NFOŚiGW na podstawie dokumentacji wymaganej formalnie w naborze – bez dostępu do treści memorandum Electromobility Poland (EMP) z partnerem technologicznym. Dokument ten nie był wymagany na etapie oceny, jednak mógłby mieć znaczenie dla pełniejszej analizy ryzyk technologicznych, licencyjnych i właścicielskich. W świetle unijnych zasad de-risking rodzi to pytania o zakres analizy ryzyka i mechanizmy nadzoru nad projektami finansowanymi ze środków publicznych. Ostatnio o awariach i wypadkach Tesli słychać stosunkowo często. Zaraz po premierze Tesli S doszło do kilku pożarów. Nie zdarzały się one często, ale nie umknęły uwadze mediów. Za przyczynę incydentów uznano zwarcia, które powstawały w podłodze samochodu podczas uderzeń spodu o podłoże w trakcie szybkiej jazdy. Producent zdecydował się zamontować wtedy dodatkową tytanową osłonę na akumulatory. Reklama Do jednego z incydentów z udziałem Tesli S doszło również w Polsce. Zdarzenie miało miejsce w Boguszowie Gorce, w pobliżu Wałbrzycha. 9 września, kilka minut po godz. 17 znajdujący się na parkingu przy wyciągu narciarskim samochód zaczął płonąć. Nie ustalono jeszcze, co było przyczyną pożaru. Policja nie wyklucza nawet podpalenia przez samego właściciela. Ogień zajął całą konstrukcję samochodu bardzo szybko. W akcji gaśniczej udział brały aż 4 zastępy straży pożarnej, jednak nie udało się uratować granatowego elektryka. W związku z tym, że samochody tego typu posiadają ogniwo elektryczne, to generują bardzo wysokie napięcie, które utrudnia ich gaszenie. Na szczęście w całym zdarzeniu nikt z ludzi znajdujących się w pobliżu samochodu nie ucierpiał. Można mówić jedynie o stratach finansowych właściciela auta. Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.