Wyniki finansowe najpopularniejszego obecnie producenta samochodów elektrycznych – Tesli, nie są zachwycające. Dlatego firma stara się wygenerować dodatkowe zyski, co nie zawsze jest korzystne dla jej klientów, o czym przekonali się Amerykanie.
W USA z dnia na dzień, bez jakiegokolwiek uprzedzenia, znacząco wzrosły opłaty za używanie superchargerów, czyli superszybkich ładowarek przeznaczonych dla samochodów Tesli. W niektórych stanach ceny wzrosły niemal o 100%, co bez wątpienia przełoży się na droższą eksploatację tych aut.
Firma tłumaczy, że zmiany spowodowane są rosnącymi cenami energii w różnych regionach USA. Dlatego najbardziej ucierpią portfele posiadaczy Tesli w Oregonie, gdzie opłata za jedną kilowatogodzinę wzrosła z 12 do 24 centów. To jednak dosyć skrajny przypadek, ponieważ w innych stanach podwyżki nie są tak radykalne. Dla przykładu w Nowym Jorku opłata wzrosła o zaledwie 5 centów – z 19 do 24.
Wyjaśnienie sytuacji jest racjonalne, ale zastanawia brak wcześniejszego uprzedzenia o zmianach. Polscy posiadacze Tesli nie muszą się jednak martwić, ponieważ w czterech obecnie dostępnych na terenie Polski superchargerach podwyżki nie obowiązują.
Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.