Energia wiatrowa Trzy rekordy w jeden dzień – polska energetyka wiatrowa znowu w natarciu 07 lutego 2024 Energia wiatrowa Trzy rekordy w jeden dzień – polska energetyka wiatrowa znowu w natarciu 07 lutego 2024 Przeczytaj także OZE Chińczycy wybudowali generator pary o rekordowej mocy. Czy ta technologia ma szansę trafić do Europy? W chińskim mieście Bincheng powstał generator pary o rekordowej mocy. Dzięki zaawansowanej technologii elektrownia będzie mogła spalać niskiej jakości węgiel w niemal bezemisyjny sposób. OZE Więzienie zasilane biogazem? Przy pewnym zakładzie karnym we Wschodniej Afryce wybudowano małą biogazownię. Wytwarzane w niej paliwo z odpadów żywnościowych posłuży do przygotowywania kolejnych posiłków. Weekend 3-4 lutego był wyjątkowo wietrzny, co oczywiście odbiło się pozytywnie na działaniu polskich elektrowni wiatrowych. Według danych Polskich Sieci Elektroenergetycznych w sobotę 3 lutego turbiny między Odrą a Bugiem pobiły aż trzy rekordy – chwilowy, godzinowy i dzienny. Co ciekawe, mimo dużej produkcji nie było konieczne wyłączanie części wiatraków. Reklama Wyjątkowa sobota dla polskiego wiatru. Padły aż trzy rekordy W całej Polsce zamontowane jest ok. 10 GW mocy w elektrowniach wiatrowych. Oczywiście potencjał ten nigdy nie jest wykorzystywany w pełni, chociaż w sobotę 3 lutego o godzinie 12:15 było to bliskie jak jeszcze nigdy w historii – chwilowa moc wszystkich turbin w Polsce wyniosła dokładnie 8,504 GW. Poprzedni rekord padł 24 stycznia i wyniósł ok. 8,484 GW. Powyższy wynik to rekord chwilowy. A co z godzinowym? Należał do okresu od 12 do 13 dnia 3 lutego i dotyczył już nie mocy, a ilości wyprodukowanej energii. W ciągu 60 minut wiatraki nad Wisłą wykręciły prawie 8493 MWh energii elektrycznej. Co ciekawe nie jest to pierwszy godzinowy rekord w tym roku – poprzedni padł również 24 stycznia i wynosił 8438 MWh. Ilość zainstalowanej mocy w elektrowniach wiatrowych stale się zwiększa, więc kolejne i coraz częstsze przekraczanie rekordowych wartości nie powinno nas dziwić. Rzadko się jednak zdarza, aby trzy rekordy padły jednego dnia. Oprócz chwilowego szczytu mocy i wyjątkowo dużej ilości energii wyprodukowanej w godzinę, 3 lutego 2024 r. w ciągu całej doby wiatraki wykręciły aż 199,1 GWh prądu. Poprzednim rekordzistą był pierwszy dzień zeszłorocznych świąt. Tego dnia turbinom udało się wytworzyć 184,4 GWh. Operatorzy farm wiatrowych w Wielkiej Brytanii zawyżali prognozy dziennej produkcji “System przez cały czas pracował stabilnie” – rekord polskiej energetyki wiatrowej nie wymagał wyłączania elektrowni OZE, pośród wielu swoich zalet, posiada wadę w postaci dużego wpływu warunków atmosferycznych na produkcję prądu. Problem da się zniwelować na wiele sposobów, między innymi budując magazyny energii, modernizując sieci przesyłowe czy decentralizując system produkcji energii. Póki jednak rozwiązania te nie są zaimplementowane na odpowiednią skalę, z ewentualnymi nadwyżkami energii wyprodukowanymi przez silny wiatr czy intensywne słońce trzeba coś robić. Pierwszą decyzją zawsze jest sprzedanie prądu sąsiadom, jednak nawet w ten sposób nie jesteśmy w stanie pozbyć się całej zbędnej nam energii. Jeżeli do tego dojdzie konieczne jest czasowe wyłączenie turbin – rozwiązanie to nie jest optymalne, jednak w obliczu trwającej wciąż transformacji energetycznej konieczne. Wytwórcom energii po takich wyłączeniach wypłacane są potem rekompensaty, obliczane na podstawie dostarczanych przez nich prognoz produkcji energii. W mijających miesiącach podobne sytuacje miały miejsce praktycznie przy każdym biciu rekordu OZE, zarówno w sektorze turbin, jak i paneli PV. Rewolucja w branży OZE — nowe rozwiązanie firmy Columbus. Zyskają również małe gospodarstwa domowe Tym razem jednak PSE przekazały, że mimo trzykrotnego rekordu pobitego w minioną sobotę, wyłączanie elektrowni wiatrowych nie było w ogóle konieczne. – Przy bardzo wysokiej generacji wiatrowej oraz niskim zapotrzebowaniu, w noce w weekend dla zbilansowania systemu niezbędne było zastosowanie środków zaradczych, w tym wykorzystania pomp w elektrowniach szczytowo-pompowych, zaniżenia generacji konwencjonalnych jednostek wytwórczych oraz eksportu awaryjnego. Dzięki podjętym działaniom system przez cały czas pracował stabilnie. Nie było konieczności ograniczania generacji wiatrowej – powiedziała rzeczniczka PSE Beata Jarosz-Dziekanowska pytana przez Business Insider. Jak donosi BI, oprócz zastosowania środków zaradczych prąd był również sprzedawany za granicę. Z energii polskiego wiatru mogli skorzystać Szwedzi, Słowacy i Niemcy. – Czytaj także: Rządowe dotacje na przydomowe wiatraki. Ile można zyskać? Źródła: businessinsider.com.pl, energia.rp.pl, energetyka24.com Fot. Bing, Canva (sasirin pamai) Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.