Instalacja fotowoltaiczna z magazynem energii

Poznaj orientacyjne koszty

Czy dieta wegańska uratuje świat?

Czy dieta wegańska uratuje świat?

Coraz więcej osób postanawia zrezygnować z produktów odzwierzęcych i przejść na dietę wegetariańską (wyeliminować mięso, ryby i owoce morza) lub wegańską (całkowicie wyeliminować produkty odzwierzęce). Jednym z argumentów takiego sposobu żywienia, poza względami zdrowotnymi lub etycznymi, jest troska o środowisko. Czy ma on rację bytu? Jak dieta wegańska wpływa na naszą planetę?

Reklama

Mięso a klimat

W 2023 roku Polska znajdowała się na 3. miejscu w Unii Europejskiej i 4. w Europie pod względem najwyższego spożycia mięsa. Nie jest to dobry wynik, ponieważ emisje z chowu zwierząt, a więc hodowanych na mięso, stanowią globalnie około 57% emisji gazów cieplarnianych w sektorze spożywczym. W największym stopniu za emisję gazów cieplarnianych odpowiada produkcja wołowiny i mleka krowiego (odpowiednio za 41% i 19% emisji całego sektora). Mięso wieprzowe i mięso drobiowe oraz jaja przyczyniają się odpowiednio do 9% i 8% emisji.

Szkodliwy wpływ hodowli zwierząt na środowisko nie jest niczym nowym. Już w 2006 roku autorzy Raportu Organizacji Narodów Zjednoczonych ds. Wyżywienia i Rolnictwa wyliczyli, że aż 18% dwutlenku węgla emitowanego przez ludzkość pochodzi właśnie z produkcji mięsa. Badacze z Uniwersytetu w Oxfordzie wskazali natomiast, że produkcja mięsa i mleka odpowiada za 60% emisji gazów cieplarnianych w rolnictwie. Co istotne, same te produkty nie są wysokojakościowym źródłem pożywienia – dostarczają jedynie 18% kalorii i 37% zapotrzebowania ludzi na białko na całym świecie.

Przyjmuje się, że globalna produkcja mięsa generuje więcej CO2 niż transport samochodowy, lotniczy, kolejowy i wodny razem wzięte. Dużym problemem jest tutaj produkcja metanu, który ma znacznie większy wpływ na ocieplenie klimatu niż CO2. Hodowle zwierząt odpowiadają za 44% światowej emisji metanu. Jej głównymi źródłami są procesy trawienne hodowlanych przeżuwaczy oraz rozkład odchodów i moczu wszystkich hodowlanych zwierząt. Do produkcji pasz potrzebne są nawozy, a z nimi związana jest produkcja tlenku azotu, emitowanego przy przechowywaniu i rozpylaniu nawozów azotowych. Ma on aż 265 razy wyższy potencjał dla efektu szklarniowego niż CO2.

Oczywiście, hodowla zwierząt ma także związek z wylesianiem terenów pod produkcję pasz. 

Zobacz też: Polska na europejskim podium jeśli chodzi o spożycie mięsa [raport]

Dieta i jej wpływ na klimat

Wyeliminowanie z diety produktów odzwierzęcych, czyli przejście na dietę wegańską może zmniejszyć ślad węglowy każdego z nas nawet o 73%. Organizacja ProVeg Polska-ProVeg International podała, że każda osoba, która zrezygnuje lub ogranicza spożycie produktów pochodzenia zwierzęcego przez 30 dni, oszczędzi 62 kg CO2, co równa się około 520 km jazdy samochodem, 39 000 litrów wody oraz 80 m2 zużycia gruntów. W przeliczeniu na zwierzęta, które można tym sposobem ocalić, będzie to sześć sztuk.

Stanowisko to potwierdzają różne badania. Na przykład, ONZ w 2018 roku opublikowało raport Global Warming of 1.5 ºC, będący efektem prac Międzyrządowego Panelu na rzecz Zmiany Klimatu (UN Intergovernmental Panel for Climate Change), który wskazywał przyczyny postępujących zmian klimatu, globalne ryzyka z nimi związane oraz konkretne rozwiązania, mające spowolnić te zmiany lub je wyeliminować. Jednym z nich jest wprowadzenie diety roślinnej i roślinnych alternatyw dla mięsa na masową skalę.

– Szereg środków może radykalnie zmniejszyć emisje gazów cieplarnianych wynikających z upraw rolniczych i przemysłowego wykorzystania terenów (…) – czytamy w raporcie. – Są to między innymi: produkcja białek roślinnych i laboratoryjna hodowla mięsa, które mogą zastąpić produkty pochodzące od zwierząt na farmach przemysłowych, emitując znacznie niższe ilości gazów cieplarnianych. 

Z tego samego roku pochodzi również badanie naukowców z Oksfordu, którzy na podstawie analiz baz danych z 400 tysięcy ferm wielkopowietrznych ze 119 krajów wskazali, że znaczne ograniczenie bądź eliminacja produktów odzwierzęcych w diecie każdego z nas spowodowałaby uwolnienie i możliwość regeneracji dla ok. 75% powierzchni gruntów, które w tym momencie są wykorzystywane pod hodowlę zwierząt. To powierzchnia równa Stanom Zjednoczonym, Chinom, Australii i krajom Unii Europejskiej razem wziętych!

– Dieta roślinna to najprawdopodobniej jeden z najbardziej skutecznych sposobów na zmniejszenie twojego negatywnego wpływu na planetę, nie tylko gdy chodzi o zmniejszenie ilości emitowanych gazów cieplarnianych, bo przejście na dietę roślinną przyczynia się też do zmniejszenia globalnego zakwaszenia gleb, eutrofizacji, deforestacji i wykorzystania wody – tłumaczy Joseph Poore, jeden z badaczy z Uniwersytetu w Oxfordzie. – Weganizm ma większy pozytywny wpływ na planetę niż zmniejszenie liczby lotów samolotem w ciągu roku, czy zakup samochodu elektrycznego.

Przeczytaj też: Veggie Challenge: 30 dni z dietą roślinną

Dieta wegańska a klimat i głód na świecie

W 2023 roku w czasopiśmie naukowym „Nature Communications” opublikowano badania, które przeprowadzili naukowcy z Uniwersytetu w Vermont, International Institute for Applied Systems Analysis (IIASA) oraz Alliance of Bioversity International and the International Center for Tropical Agriculture (CIAT). Według tego badania, zastąpienie 50% mięsa i nabiału roślinnymi alternatywami do 2050 r. doprowadziłoby do zmniejszenia globalnych emisji gazów cieplarnianych w rolnictwie o 31%. Taka strategia mogłaby również pomóc ratować lasy i poprawić odżywianie milionów ludzi. 

– Sektor spożywczy odpowiada za mniej więcej jedną trzecią globalnych emisji gazów cieplarnianych. Jest przy tym niezwykle trudny do dekarbonizacji – mówi Eva Wollenberg z Uniwersytetu w Vermont, jedna z autorek wspomnianego badania. – Rolnictwo w skali globalnej jest odpowiedzialne za aż 70 proc. zużycia zasobów czystej wody. Wywiera też destrukcyjny wpływ na naturalne ekosystemy, takie jak lasy.

Ograniczenie spożycia mięsa oraz mleka zmniejszyłoby powierzchnię terenów wykorzystywanych przez rolnictwo, a ponowne ich zalesianie, przy uwzględnieniu różnorodności biologicznej, ponad dwukrotnie zwiększyłoby korzyści dla klimatu.

– Zrozumienie skutków zmian w diecie poszerza nasze możliwości ograniczenia emisji gazów cieplarnianych – mówi Marta Kozicka z IIASA, główna autorka badania. – Zmiana diety może również przynieść ogromną poprawę w utrzymaniu różnorodności biologicznej.

Największy efekt dałoby zmniejszenie lub eliminacja spożycia wołowiny. 

Naukowcy wyliczyli wpływ, jaki wywarłoby zastąpienie połowy mleka i mięsa: wołowiny, wieprzowiny i drobiu roślinnymi alternatywami. Gdyby tak się stało, to 2050 roku globalny obszar wykorzystywany przez rolnictwo zmniejszyłby się o 12%. Prawie całkowicie zatrzymałby się ubytek powierzchni lasów i innych gruntów naturalnych, zużycie wody spadłoby o 10%, zaś emisja gazów cieplarnianych zmniejszyłaby się o 31% ekwiwalentu CO2. Miałoby to również pozytywny wpływ na problem głodu na świecie – liczba osób niedożywionych zmniejszyłaby się bowiem o 31 mln.

– Mięso pochodzenia roślinnego to nie tylko nowy produkt spożywczy – podkreślają badacze. – To także kluczowa szansa na osiągnięcie celów w zakresie bezpieczeństwa żywnościowego i klimatu. Taka transformacja stanowi jednak wyzwanie. Będzie wymagać szeregu innowacji technologicznych i interwencji politycznych.

Jednak samo ograniczenie spożycia produktów odzwierzęcych to za mało.

– Musi temu towarzyszyć zmiana polityki rolnej – wyjaśnia Petr Havlík dyrektor programu ds. różnorodności biologicznej i zasobów naturalnych IIASA. – W przeciwnym razie wspomniane korzyści zostaną częściowo utracone w wyniku zwiększenia intensywności produkcji roślinnej.

Naukowcy zwracają uwagę na to, że zwierzęta gospodarskie są ważnym źródłem dochodu i pożywienia dla drobnych rolników w krajach o niskich i średnich dochodach, ale z drugiej strony – zmiany klimatyczne zagrażają źródłom utrzymania tych rolników. Z tych powodów niezbędne będą zarówno szybkie działania w zakresie polityki rolnej, jak i programy wsparcia dla rolników i przetwórców. Zmiany powinny również być dopasowane do specyfiki poszczególnych regionów.

Czytaj też: Nowe wytyczne austriackiego Ministerstwa Zdrowia: 50% diety powinny stanowić warzywa i owoce

Źródło: ekoetos.pl, ipcc.ch, science.org, roslinniejemy.org, national-geographic.pl
Fot.: Canva (bit245/Getty Images, Arthon meekodong)

Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.