Węgry ogłosiły zakaz chowu zwierząt w celu pozyskiwania futer. Przepisy obejmą takie gatunki jak norki, lisy, łasice, fretki i nutrie. Powodem decyzji było wykrycie ognisk koronawirusa na fermach norek w innych krajach.
Decyzja nastąpiła tuż po tym, jak wiele krajów podało informację o masowych zakażeniach koronawirusem na fermach norek. Wśród nich znalazły się m.in.: USA, Holandia, Dania, Włochy, Francja, Grecja, Hiszpania, Szwecja, a także Polska.
Organizacje chwalą decyzję Węgier
Co prawda obecnie Węgry nie prowadzą hodowli żadnego ze zwierząt futerkowych wymienionych w zakazie, jednak decyzja spotkała się z pochwałą Humane Society International (HSI), organizacji walczącej o prawa zwierząt. Nazwała ona zakaz środkiem zapobiegawczym, który powstrzyma hodowców z innych krajów przed przeniesieniem swojego biznesu na Węgry.
– Ten zakaz to coś więcej niż tylko symbol polityczny – napisała dr Joanna Swabe w oświadczeniu HSI. – Istnieje duże ryzyko, że hodowcy zwierząt futerkowych z innych państw Europy będą chcieli kontynuować działalność na Węgrzech i tutaj otworzyć swój sklep. Taki zakaz całkowicie im to uniemożliwia.
Hodowla z szynszyli ciągle dozwolona
Zakaz wprowadzony przez węgierski rząd nie obejmuje jednak szynszyli. Jak podaje HSI, na Węgrzech masowo rozmnaża się szynszyle w celu pozyskania ich futerek. Dodatkowo organizacja twierdzi, że, podobnie jak inne zwierzęta futerkowe, szynszyle również mogą być podatne na różnego rodzaju wirusy – w tym ten, który obecnie zamknął połowę świata w domach.
– Tak długo jak będziemy tolerować hodowle futerkowe, tak długo patogeny ze zwierząt będą przenosić się na ludzi – zaznaczyła dr Swabe. – Jako HSI mamy nadzieję, że węgierski rząd rozszerzy zakaz również na hodowlę szynszyli.
Wprowadzony w styczniu 2019 roku w Serbii zakaz chowu futerkowego przyniósł efekt, ratując życie ok. 12 tysięcy szynszyli każdego roku.
Inne kraje również decydują się na podobny krok
We wrześniu Francja ogłosiła całkowity zakaz hodowli norek, w wyniku tajnego dochodzenia przeprowadzonego przez organizację One Voice. Ostatnie cztery francuskie fermy futerkowe muszą zostać zamknięte nie później niż w 2025 roku. Z kolei na początku tego roku holenderski rząd oznajmił, że do 2021 roku skończy z hodowlą zwierząt na futra.
Dania, jeden z największych na świecie producentów futer, ogłosiła niedawno, że największy dom aukcyjny – Kopenhagen Fur – zostanie zamknięty w ciągu najbliższych 2-3 lat. Przypomnijmy, że tylko w latach 2018-2019 Kopenhagen Fur sprzedał 24,8 miliona skór z norek.
Decyzja ta nastąpiła po wydaniu przez duński rząd nakazu masowego odstrzału norek, z powodu doniesień o groźnej mutacji koronawirusa, którą zwierzęta mogą przenosić na ludzi.
Hodowla futerkowa jest także zakazana w Niemczech, Czechach, Austrii, Norwegii, Belgii i Wielkiej Brytanii.
Wciąż nieznane są losy polskiej Piątki dla zwierząt, która od września wywołuje skrajne emocje.
Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.