Instalacja fotowoltaiczna z magazynem energii

Poznaj orientacyjne koszty

Wigilia bez karpia jest możliwa

Wigilia bez karpia jest możliwa

“Nie jem i nie będę przyczyniać się do okrucieństwa” – mówią przeciwnicy zabijania i spożywania karpia. “Jem przez cały rok, a szczególnie podczas świąt, to przecież tradycja” – odpowiadają Ci drudzy. Z roku na rok obserwujemy jednak, że podejście do kupna żywego karpia się zmienia. 

Reklama

Oni zrezygnowali ze sprzedaży żywego karpia

Coraz mniej pojemników ciasno wypełnionych jeszcze żywymi karpiami w sklepach, ale wcale nie mniej wanien na placach i targach – zarówno na wsi, jak i w mieście. 

Nie doczekaliśmy się jeszcze końca epoki sprzedaży żywego karpia, ale nacisk obywateli i organizacji prozwierzęcych wpływa na decyzyjność sieci sklepów. 

Do sieci, które już podjęły ten krok, należą między innymi Carrefour, Selgros, Kaufland czy Auchan. W tym roku już tylko dwie duże sieci sklepów spożywczych w Polsce – Makro oraz E.Leclerc – wciąż sprzedają żywe karpie. Wierzymy, że również te sieci niedługo zrezygnują ze sprzedaży żywych ryb – komentuje Weronika Żurek z Otwartych Klatek.

Decyzje o zakazie sprzedaży karpi podejmują również miasta. Jednym z nich jest Wrocław. W ubiegłym roku wrocławski magistrat po raz ostatni zgodził się na obecność punktów sprzedaży żywych karpi w mieście. Było ich w obrębie Wrocławia cztery i działały od 15 do 24 grudnia. W tym roku na ulicach i na zarządzanych przez miasto targowiskach już ich nie zobaczymy. Nie oznacza to jednak, że ten handel nie będzie się odbywał, bo pewnie punkty zostaną postawione na terenach prywatnych.

Dodajmy, że w sejmie został złożony projekt ustawy, która zakazuje w ogóle sprzedaży żywych ryb. Na razie jednak nic w tym temacie nie ruszyło.

Nie chcemy dusić karpia w foliówce

Z sondażu CBOS przeprowadzonego w listopadzie 2021 roku na zlecenie fundacji Compassion Polska wynika, że 59,3% Polek i Polaków popiera zakaz sprzedaży żywych karpi, jeśli w sklepach dostępna będzie opcja zakupu karpia w postaci gotowych dzwonków, płatów czy całych tuszy. 

Sprawą sprzedaży karpi w okresie przedświątecznym zajął się Parlamentarny Zespół Przyjaciół Zwierząt, który zachęca wszystkich konsumentów, aby bojkotowali sklepy, które sprzedają żywe ryby.

Parlamentarny Zespół Przyjaciół Zwierząt apeluje o bojkot sklepów, które sprzedają żywe karpie i wybieranie tylko tych sieci, które z tego zrezygnowały – powiedziała PAP szefowa zespołu Katarzyna Piekarska (KO).

Katarzyna Piekarska zwróciła także uwagę, że zgodnie z prawem mamy jedynie możliwość przeniesienia ryby w wiaderku z wodą, w którym ryba ma szansę przyjęcia naturalnej pozycji. Wciąż jednak są miejsca, gdzie sprzedawanie są żywe ryby, które sprzedawca pakuje w foliową torebkę.

Zalecenia dotyczące uśmiercania ryb w punktach sprzedaży, warunków ich przetrzymywania i przenoszenia przygotował Główny Lekarz Weterynarii. Znajdują się na stronie Głównego Inspektoratu Weterynarii.

To nie dla nas, to dla nich

Sprzedaż żywych ryb w Polsce nie jest przestępstwem, podobnie, jak trzymanie psa na “wystarczająco długim łańcuchu” czy strzelanie do dzików i saren z dubeltówki.

Jednak w wielu przypadkach ryby są trzymane w złych warunkach, a wówczas już możemy mówić o łamaniu prawa. Po czym poznać, że prawo jest łamane? Oto kilka przypadków:

  • woda, w której pływają karpie, jest zakrwawiona,
  • ryby pływają w brudnej wodzie,
  • karpie są stłoczone i nie mogą się swobodnie poruszać,
  • są pakowane do reklamówek bez wody.

Co możemy zrobić w takiej sytuacji?

Przede wszystkim trzeba udokumentować sytuację. W tym celu należy wykonać zdjęcia lub nagrania. Następnie należy zadzwonić na policję i zgłosić podejrzenie popełnienia przestępstwa. Kiedy policja przyjedzie na miejsce, należy przekazać policjantom zebrane materiały. Warto również zapytać o nazwisko policjanta prowadzącego sprawę oraz zgłosić chęć zeznawania jako świadekwyjaśnia Weronika Żurek.

Ponadto nagrania i szczegółowy opis zdarzenia warto przesłać do wojewódzkiego inspektoratu weterynarii.

Już na etapie transportu, żywe karpie są często wiezione do sklepów w nieodpowiadających ich potrzebom zbiornikach. Następnie, trzymane w ogromnym stłoczeniu w basenach handlowych, otrzymują niedostateczną ilość tlenu i okaleczają się nawzajem. Wreszcie, już po zakupie duszą się w pozbawionych wody reklamówkach, by zostać potem zabitym przez niewykwalifikowanych do tego ludzi – komentuje dr Krzysztof Wojtas, dyrektor Departamentu ds. Dobrostanu Ryb w Compassion Polska.

Po co to wszystko? Przypadki znęcania się nad karpiami w Polsce

W wielu miejscach masowego handlu ryby przetrzymywane są w małych, ciasnych zbiornikach, pakowane do plastikowych siatek czy zabijane w okrutny sposób na oczach przechodniów. Często śmierć jest zadawana bez ogłuszenia.

Pod koniec 2020 roku w Polsce padł przełomowy wyrok. Kontrowersyjny naukowiec został zwolniony przez Prezesa Sądu Okręgowego w Warszawie za twierdzenie, że ryby nie są w stanie odczuwać bólu i cierpienia. Co gorsza, oskarżony jest z wykształcenia ichtiologiem, a więc osobą wyspecjalizowaną w wiedzy o rybach.

Publiczne manifestowanie tego, że ryby odczuwają ból i cierpienie powinno być kategorycznie zabronione i jest wielce szkodliwe społecznie, ponieważ wprowadza na tym etapie (stan wiedzy) niepotrzebny „zamęt” i niedoinformowanie co w konsekwencji prowadzi do konfliktów społecznych, w odosobnionych przypadkach problemów i strat ekonomicznych, a także ma wymiar psychologiczno-etyczny dla osób zajmujących się użytkowaniem ryb w tym karpia – mówił.

Karp nie ma praw. Zdanie to podziela Jan Ardanowski, który w latach 2018–2020 pełnił funkcję ministra rolnictwa i rozwoju wsi:

To jest tworzenie jakiegoś nowego świata, nowej aksjologii, gdzie przyroda zaczyna być ważniejsza od człowieka, gdzie karp zaczyna mieć prawa. Mówi się o prawach zwierząt. Nie, prawa to ma człowiek, podobnie jak człowiek ma prawa i obowiązki wobec zwierząt. Żeby żyły w przyzwoitych warunkach, żeby w sposób im nieodpowiadający nie były traktowane. Natomiast człowiek ma także prawo korzystać ze zwierząt. Może również na święta zabić karpia mówił i dodał: – […] robienie wielkiego halo i wielkiej burzy przeciwko zjadaniu karpi, to jest głupota, która niestety w ostatnich latach narasta.

W lutym 2021 roku Sąd Rejonowy dla Łodzi Śródmieścia uznał dwóch sprzedawców za winnych znęcania się nad karpiami na Rynku Bałuckim w Łodzi. To efekt starań aktywistów, którzy w 2018 roku skontrolowali warunki, w jakich przetrzymywane były ryby. Sąd uznał, że jeden z oskarżonych znęcał się nad nimi ze szczególnym okrucieństwem.

W tym roku złożyliśmy pisma do wielu lokalnych samorządów o wprowadzenie zakazu sprzedaży żywych ryb na targowiskach miejskich oraz innych terenach publicznych znajdujących się pod zarządem miasta – komentuje fundacja Viva!

Międzynarodowy zespół badawczy z Instytutu Badań Mózgu im. Maxa Plancka, odkrył u ryby danio cząsteczkę mózgu, pojawiająca się i zanikającą w zależności od tego, czy danio przebywa w izolacji od innych ryb, czy nie. Naukowcy skupili się na zagadnieniu przeżyć, jakich doświadcza osamotniony danio pręgowany. 

Jak twierdzą, dystans społeczny może powodować długotrwałe zmiany w mózgach nie tylko ludzi, ale i ryb oraz zwierząt. 

Co na to prawo?

Według prawa znęcanie się nad rybami jest przestępstwem. Art. 6 ust. 1a mówi: Zabrania się znęcania nad zwierzętami. Ryby, jako istoty czujące mają prawo do życia bez bólu i cierpienia. W definicji przeczytamy ponadto, jakich argumentów możemy użyć przeciwko jawnemu znęcaniu się nad rybami.

Art. 6 ust 2. Przez znęcanie się nad zwierzętami należy rozumieć zadawanie albo świadome dopuszczanie do zadawania bólu lub cierpień zwierzęciu, a w szczególności:

6). Transport zwierząt w tym zwierząt hodowlanych, rzeźnych i przewożonych na targowiska, przenoszenie lub przepędzanie zwierząt w sposób powodujący ich zbędne cierpienie i stres;

10). Utrzymywanie zwierząt w niewłaściwych warunkach bytowania […] bądź w pomieszczeniach albo klatkach uniemożliwiających im zachowanie naturalnej pozycji;

18). Transport żywych ryb lub ich przetrzymywanie bez dostatecznej ilości wody uniemożliwiającej oddychanie.

Hodowcy karpia nie przewidują znaczącego spadku sprzedaży ryb w tym roku. A nawet jeśli to wpłynie na nią ogólny wzrost cen i inflacja.

Może zatem to dobry moment na zmianę w wigilijnym jadłospisie?

źródło: Compassion Polska, Otwarte Klatki, Świat Rolnika, wiadomosci.onet.pl, tuwroclaw.com, money.pl

Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.