Spalinowe kosiarki to nie jedyny sposób na utrzymanie pięknego trawnika. Metodą, która przyciąga coraz więcej zainteresowanych jest wypasanie przeżuwaczy, najczęściej owiec. W Paryżu to norma od ponad dziesięciu lat. Czy zwierzęta wkrótce zastąpią maszyny? 

Owce zamiast kosiarek 

Pierwsze poruszenie związane z wykorzystywaniem zwierząt do koszenia trawy wydarzyło się w 2009 roku. Wtedy Google opublikował post, w którym pochwalił się tym, że w trakcie sezonu koszenia trawy wynajmuje… kozy.  Zdaniem firmy to bardziej ekologiczne i mniej emisyjne rozwiązanie, które nie tylko pozwala utrzymać piękny trawnik, ale również pozbyć się chwastów, zastępując tym samym szkodliwe pestycydy. 

Kilka lat później na podobny eksperyment zdecydowała się stolica Francji. W sezonie koszenia trawy w paryskich parkach miejskich zaczęły pojawiać się owce. Zwierzęta wypasały się, jednocześnie przycinając trawę i pielęgnując żywopłoty. W przeciwieństwie do kóz, które zjadają wszystko, co zielone, owce wybierają tylko najzieleńszą trawę, co sprawia, że lepiej sprawdzają się w zadaniu zastępowania kosiarek. Od tamtego czasu przeżuwacze stały się stałymi gośćmi zielonych terenów w stolicy Francji, a pomysłem zaczęły interesować się kolejne miasta i biznesy… 

Jak zarobić miliony? Załóż owczy biznes

W 2018 roku Forbes opublikował artykuł, w którym zaznaczył, że w samych Stanach Zjednoczonych działa już kilkaset wypożyczalni przeżuwaczy do koszenia i pielęgnacji trawników. 

Moje owce wykonują wspaniałą robotę, umieszczając materię organiczną z powrotem w glebie, do której należy. Mam wielu zadowolonych klientów. Ludziom sprawia wiele radości posiadanie owiec na swoim podwórku – chwalił się Cory Suter, właściciel Lamb Mowers Fairfax w wywiadzie z Fox News. 

Z takiej usługi postanowiło skorzystać polskie miasto Gdańsk w zeszłym roku. Za trzy miesiące (od lipca do września) wypasu małego stada owiec zapłacono zawrotną kwotę 147,5 tys. złotych. Na skandal nie trzeba było długo czekać. Sam pomysł wykorzystania owiec do utrzymania trawy w parku nad Opływem Motławy na gdańskiej Olszynce wydał się mieszkańcom słuszny. Jednak w porównaniu z ceną, jaką trzeba zapłacić za kupno owcy, projekt został skrytykowany za marnotrawienie publicznych pieniędzy. 

Po niedługim czasie drążenia sprawy okazało się, że cała sprawa z wypożyczaniem owiec to korupcja. Za sprawę obwiniono urzędnika, który miał odpowiadać za zapytania ofertowe ws. owiec i rzekomo pomógł zatrudnić swojego partnera biznesowego. 

Owce wypasano też na krakowskich Błoniach:

Owce na farmach fotowoltaicznych 

W Wielkiej Brytanii powstaje projekt łączący odnawialne źródła energii ze zrównoważonym rolnictwem. Farma fotowoltaiczna działać będzie nieopodal elektrowni wiatrowej, znajdzie się także miejsce dla magazynowania energii i hodowli owiec.

Farma fotowoltaiczna Tween Bridge będzie zlokalizowana w południowym Yorkashire i północnym Lincolnshire w Wielkiej Brytanii i wystartuje w 2029 roku. Owce mają przycinać roślinność, tak żeby nie ograniczała pracy paneli fotowoltaicznych. Ponadto przeżuwacze będą dostarczać naturalny nawóz oraz przenosić nasiona i pyłek w swojej wełnie, co może poprawić warunki dla hodowli pszczół. 

• Czytaj dalej: Farma fotowoltaiczna, elektrownia wiatrowa i hodowla owiec w jednym. 

Co uważasz o tych pomysłach? 

Źródła: eruonews.com, trojmiasto.pl

Fot. główna: Canva

Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.