Wiadomości OZE Islandia chce naprawić szkody wyrządzone naturze przez Wikingów 19 kwietnia 2018 Wiadomości OZE Islandia chce naprawić szkody wyrządzone naturze przez Wikingów 19 kwietnia 2018 Przeczytaj także Energia jądrowa Koniec 40-letniego zakazu? Dania rozważa powrót do atomu Po czterech dekadach zakazu wykorzystywania energetyki jądrowej w skandynawskim kraju, toczą się polityczne dyskusje by dokonać ponownego przełomu w polityce energetycznej. Rząd Dani w zeszłym tygodniu ogłosił, że rozpocznie analizę wykorzystania SMR-ów, jako uzupełnienia dla imponującej w tym kraju produkcji OZE. Energia jądrowa Najwięksi gracze chcą potrojenia mocy atomu – wśród nich spółka Orlenu Amazon, Google, Meta i inne duże firmy energetyczne podpisały zobowiązanie do potrojenia globalnej mocy elektrowni jądrowych do 2050 roku. Deklaracja została ogłoszona podczas konferencji CERAWeek 2025 w Hudson, a jednym z sygnatariuszy jest Orlen Synthos Green Energy (OSGE). Przełom dla polskich SMR-ów? Islandia to kraj obdarzony niesamowitą przyrodą, która jest tak różnorodna, że każdego roku przyciąga miliony turystów z całego świata. Prócz zapierających dech w piersi widoków Islandia wyróżnia się na tle innych państw ciekawą historią, bardzo blisko powiązaną z Wikingami. To właśnie przez ich działalność na Islandii rośnie dzisiaj tak niewiele drzew. Tysiąc lat temu, gdy Wikingowie budowali swe osady na islandzkiej ziemi, w dużej mierze korzystali z tego, co dała im natura. Wycinali drzewa na opał oraz budowę łodzi, które służyły im do podbojów innych ziem. Islandzka Służba Leśna zamierza podjąć działania mające przywrócić choć w części dawny poziom zalesienia, jeszcze sprzed czasów groźnych Wikingów. Plany Islandzkiej Służby Leśnej zakładają, że do 2100 roku zalesienie Islandii wyniesie dwanaście procent całej powierzchni państwa. Na chwilę obecną to tylko dwa procent, co powoduje, że Islandia jest jednym z najmniej zalesionych krajów Europy. Lokalne władze chcą to zmienić poprzez stopniowe zalesianie nieużytków. Reklama „Islandia jest z pewnością jednym z najgorszych przykładów wylesiania na świecie. Deformacja całego kraju w ciągu tysiąca lat nie wymaga wielu ludzi i bardzo wielu owiec. To bardzo satysfakcjonujące, gdy widzę, jak rośnie las, bo wiem, że rzeczywiście robimy coś dobrego. Moja misja to wspieranie uprawy większej ilości lasów i ich lepszej jakości, aby zwiększyć produktywność ziemi oraz jej tolerancję na presję, jaką na nią wywieramy” – powiedział Þröstur Eysteinsson, dyrektor Islandzkiej Służby Leśnej. Przed przybyciem Normanów na tereny dzisiejszej Islandii ponad czterdzieści procent kraju było pokryte drzewami. Ponowne zalesianie Islandii nie jest jednak prostym zadaniem. Jedynym rodzimym drzewem, jakie udało się ponownie zadomowić – co wcale nie było łatwe – jest brzoza pospolita. Islandzka Służba Leśna chce wspomóc się nierodzimymi gatunkami drzew, które pochodzą z Alaski. Pierwsze próby pokazały, że takie działanie przynosi zamierzony efekt, bowiem drzewa te wzrastają lepiej niż sądzono. Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.