Wiadomości OZE Czy grozi nam niedobór wody pitnej? 19 września 2019 Wiadomości OZE Czy grozi nam niedobór wody pitnej? 19 września 2019 Przeczytaj także OZE Magazyny energii w mieszkaniach są nieopłacalne. Co sprawia, że inwestycja się nie zwraca? Rosnące ceny energii elektrycznej sprawiają, że coraz więcej osób zaczyna interesować się magazynami energii jako sposobem na obniżenie rachunków za prąd. Na rynku pojawiają się firmy, które proponują sprzedaż magazynu do mieszkań lub domów pozbawionych własnych instalacji OZE. To ważne, by wiedzieć, jakie są koszty, zagrożenia i realne korzyści dla konsumentów, które mogą nie być tak atrakcyjne, jak je przedstawiają sprzedawcy. Biomasa Brykiet z łusek słonecznika i biomasa: czy to bardziej ekologiczna alternatywa dla pelletu? Znaczenie biomasy w Polsce rośnie, a w zaktualizowanym Krajowym Planie Energii i Klimatu (KPEiK) została wskazana jako kluczowy element stabilności systemu energetycznego. Jej popularność stawia jednak nowe wyzwania – rosnące ceny pelletu i kotłów oraz ryzyko nadmiernej eksploatacji lasów. Na rynku pojawiają się jednak różne ekologiczne alternatywy, które mają na celu wsparcie gospodarki o obiegu zamkniętym. W czerwcu bieżącego roku mieszkańcy Skierniewic zmagali się z kryzysem wodnym. Temperatury dochodzące do 30° C oraz ponad dwukrotne zwiększenie zużycia wody spowodowało, że w skierniewickich kranach zapanowała posucha. Niedobór wody został w ciągu kilku dni zażegnany, jednak całe zdarzenie sprowokowało pytania: Czy będziemy zmagać się z niedoborem wody pitnej? I w jaki sposób możemy mu przeciwdziałać? Reklama – Jak się okazuje, woda w kranach nie jest nieskończona i w Polsce będziemy zmagać się z coraz częstszymi takimi kryzysami. Z czego to się bierze? Otóż miasta polskie zostały bardzo poważnie zabetonowane, a rzeki wyprostowane, i skutkiem tego jest fakt, że woda nawet jeżeli spada, bardzo szybko spływa do morza, nie wchodząc wewnątrz w naszą glebę – podkreśliła Joanna Maraszek, redaktorka portalu Świat OZE. Warto jednak podkreślić, że zwykli obywatele również mogą dołączyć się do ochrony zasobów wody pitnej. W jaki sposób? Wiele zależy od naszych codziennych wyborów i eliminacji szkodliwych nawyków. Podczas mycia zębów lub golenia się warto przykręcić kurek z wodą. Można też rozważyć zakup specjalnej nakładki na kran z perlatorem, która zmniejsza pobór wody, ale w sposób niedostrzegalny dla użytkownika. Oszczędzanie wody możliwe jest także w ogrodzie: wystarczy zmodyfikować sposób podlewania roślin (nawadniać je rano lub wieczorem zamiast w południe), zainstalować automatyczny, precyzyjny system podlewania lub dokupić specjalną końcówkę do węża ogrodowego, która zmniejszy ilość marnowanej wody. Do udziału w inicjatywach służących oszczędzaniu zasobów wody zachęcają również polskie miasta. W sierpniu bieżącego roku we Wrocławiu rozpoczęła się akcja „Złap deszcz” – jej celem jest zwiększenie świadomości mieszkańców w zakresie oszczędzania zasobów wody pitnej oraz zachęcenie do łapania wody deszczowej, m.in za pomocą pojemników na deszczówkę, budowy studni chłonnej lub poprzez założenie ogrodu deszczowego. Złapaną w ten sposób wodę można później wykorzystać np. do podlewania roślin. – Czy zabraknie nam wody pitnej? Eksperci uspokajają, że nie ma powodów do obaw, niemniej jednak większy kryzys wiąże się z tym, jak wytwarzana jest nasza energia elektryczna. Jak się okazuje, węgiel pochłania najwięcej wody, jeżeli chodzi o produkcję energii elektrycznej, i to może być niepokojące – powiedziała Joanna Maraszek. Warto bowiem przypomnieć, że prace nad projektem „Stop suszy” wciąż nie zostały ukończone. Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie deklaruje, że strategia ta ma być gotowa dopiero w 2020 r.. Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.