Wiadomości OZE Pożary buszu w Australii. Giną setki koali 27 listopada 2019 Wiadomości OZE Pożary buszu w Australii. Giną setki koali 27 listopada 2019 Przeczytaj także Wiadomości OZE Czy ceny energii elektrycznej w Polsce wzrosną w 2025? Zapytaliśmy eksperta Zamrożenie cen energii elektrycznej w 2025 roku stoi pod znakiem zapytania. Jakie czynniki mogą mieć wpływ na wzrost rachunków za prąd oraz ponoszone przez użytkowników koszty? O te kwestie zapytaliśmy eksperta – Damiana Różyckiego, Prezesa Columbus Obrót. Wiadomości OZE Szkło jako źródło energii? To możliwe Szkło, które może być elementem obudowy lub wystroju, równocześnie wytwarzając energię? Okazuje się, że to możliwe! Naukowcy z koreańskiego uniwersytetu dokonali przełomowego odkrycia, które może zmienić rynek smartfonów i samochodów elektrycznych. Kilka dni temu świat obiegło nagranie, w którym jedna z mieszkanek Port Macquarie w Australii ratuje małego koalę z płomieni. Niestety zwierzę zmarło z powodu licznych poparzeń. Przypominamy, że koala jest dziś gatunkiem „funkcjonalnie wymarłym”. Reklama Australijska Fundacja Koala (AKF) opublikowała wiosną niepokojący raport, w którym wskazuje, że na wolności pozostało ok. 80 tys. koali. To urocze zwierzątko zostało uznane za gatunek „funkcjonalnie wymarły”, co oznacza, że jest narażony na choroby i nie jest w stanie samodzielnie się rozmnażać. Fundacja poprosiła rząd o wsparcie, jednak politycy uznali problem za wydumany. This badly burned koala was rescued crying and screaming from Australia's bushfires. Now he's recovering in hospital – and he's been reunited with the woman who ran from her car to save his life. https://t.co/K1QHSs0ZIO — CNN (@CNN) November 21, 2019 Pożary buszu, który wybuchły w Nowej Południowej Walii, Australii Południowej, Queensland czy Victorii nie tylko pozbawiły ludzi domów, ale są także ofiary śmiertelne. Niestety ogień uśmiercił też zwierzęta. Światowe media obiegło video, na którym jedna z mieszkanek Port Macquarie ratuje małego koalę. – Byłam przerażona. Widziałam, jak wybiega z płomieni. Wyglądał tak bezbronnie, biegając po drodze – mówiła Toni Doherty. Lekarze próbowali odratować mocno poparzone zwierzę. – Szacujemy, że jego szanse na przeżycie wynoszą 50%. Jego stopy są całkowicie spalone, ma poparzenia klatki piersiowej i brzucha. Został zabandażowany, podano mu antybiotyki – przekazywali weterynarze po przewiezieniu koali do placówki. Niestety koala Lewis zmarł kilka dni po bohaterskiej akcji kobiety. Obrażenia były zbyt duże i musiał zostać uśpiony. Na terenie Nowej Południowej Walii naliczono ponad 60 pożarów, a temperatury na ich terenie sięgają 40°C. Rząd zapowiada wsparcie w wysokości 48 mln dolarów dla wszystkich poszkodowanych przez żywioł. Naturalne środowisko dla koali jest już zniszczone w ponad 80%. Koala żywi się liśćmi eukaliptusa, którego jest coraz mniej. Wygląda na to, że w pożarach zginęło ok. 1000 przedstawicieli tego gatunku. Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.