Smog Zakład spalał śmieci? Inspektorzy piszą pozew do prokuratury 20 lutego 2020 Smog Zakład spalał śmieci? Inspektorzy piszą pozew do prokuratury 20 lutego 2020 Przeczytaj także Wiadomości OZE Puszcza Białowieska – czyli jak polski rząd, chroniąc granicę, zabija bioróżnorodność W 2022 roku na granicy polsko-białoruskiej został postawiony płot, którego zadaniem miała być ochrona przed nielegalną migracją. 186-km zasieków ze stalowych przęseł zwieńczonych drutem, w samym środku pierwotnych lasów. Jak ingerencja człowieka wpłynęła na tamtejszą faunę i florę? Wiadomości OZE Czy ceny energii elektrycznej w Polsce wzrosną w 2025? Zapytaliśmy eksperta Zamrożenie cen energii elektrycznej w 2025 roku stoi pod znakiem zapytania. Jakie czynniki mogą mieć wpływ na wzrost rachunków za prąd oraz ponoszone przez użytkowników koszty? O te kwestie zapytaliśmy eksperta – Damiana Różyckiego, Prezesa Columbus Obrót. Małopolski WIOŚ skontrolował ostatnio zakłady przemysłowe. Na 78 próbek popiołów aż w 52 stwierdzono spalanie śmieciami. Inspektorzy są nieugięci – sprawą spalania śmieci na wielką skalę w jednym z zakładów ma zająć się prokuratura. Reklama Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Krakowie w 2019 r. opracował pilotażowy projekt kontroli. Polegał on na pobraniu próbek popiołu z zakładowych palenisk małej mocy. Potem próbki przekazano do identyfikacji laboratoryjnej pod kątem obecności produktów spalania odpadów w pobranej do analizy próbce. Celem było wykluczenie bądź potwierdzenie spalania odpadów w kotłowniach. Na 78 palenisk w zakładach w 52 stwierdzono spalanie śmieci na dużą skalę, a w 20 spalanie ich w mniejszej ilości. Brak spalania stwierdzono zaledwie w 6 przypadkach. Małopolskie zakłady wybrano do pilotażowej akcji po konsultacjach z samorządami i mieszkańcami, akcję wsparły też alarmy smogowe. Zadaniem mieszkańców było wskazanie zakładów, które ich zdaniem najbardziej „kopcą”. – Jesteśmy nieugięci, jeśli chodzi o kontrole w terenie. Na podstawie naszych badań dostarczamy wszystkim samorządom narzędzi do walki o powietrze, współpracujemy z Instytutem Chemicznej Przeróbki Węgla. Zachęcamy samorządy, by wdrażać te działania u siebie i badać, co wykaże, czy spalane są odpady w małych i średnich przedsiębiorstwach – mówi Paweł Ciećko, Główny Inspektor Ochrony Środowiska. Niestety obecnie wysokość mandatów bywa niższa niż sam koszt przeprowadzonych kontroli. Trzeba jednak przyznać, że GIOŚ z roku na roku kontroluje więcej przedsiębiorstw. Wysokość kar nałożonych przez WIOŚ w 2019 roku to łącznie 420 tys. zł. W 2018 roku było to 170 tys., a w 2017 – tylko 20 tys. zł. Aż wstyd powiedzieć: to jest 500 zł kary. Dopiero potem kierujemy wniosek do sądu. Pamiętam jak sypały się na mnie gromy z samorządów, dlaczego Ciećko tak kontroluje w Krakowie. Odpowiedź jest prosta. Bardzo nam zależy na tym, żeby mieć czym oddychać. Musimy naciskać na starostwa, by realizowały swoje obowiązki – wyjaśnia Ciećko. GIOŚ zapowiada, że zakłady, które będą spalać śmieci na wielką skalę, czeka sprawa w sądzie. Sposobem na rozwiązanie tych problemów wydaje się odpowiednia wysokość kary. – Właśnie przygotowujemy pozew przeciwko jednemu zakładowi z Małopolski – dodaje inspektor. Fot. główne: Canva Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.