Instalacja fotowoltaiczna z magazynem energii

Poznaj orientacyjne koszty

Zielona energia. Jak energia odnawialna wpłynie na rynek transportowy?

Zielona energia. Jak energia odnawialna wpłynie na rynek transportowy?

Odnawialne źródła energii wpływają na wiele aspektów życia codziennego i gospodarki. Niebagatelny jest rozwój OZE w dziedzinie motoryzacji i transportu. W tym tekście postaramy się odpowiedzieć na pytanie jak energia alternatywna wpłynie na przyszłość tej gałęzi gospodarki oraz gdzie może być stosowana? Zapraszamy do lektury!

Reklama

Energia odnawialna i transport to temat rzeka. Warto omówić tu kilka kwestii związanych z tym sektorem. Przeanalizujemy zarówno kwestię użytkowania pojazdów napędzanych OZE, produkcji samych paliw jak i szczegóły stosowania transportu ciężkiego przy pomocy odnawialnych źródeł energii.

Energia odnawialna w Polsce – jak wpływa na transport publiczny?

Na początku zajmijmy się transportem przy pomocy OZE w Polsce. Energia odnawialna w Polsce dopiero raczkuje. Jej stosowanie rozpowszechnia się w gospodarstwach domowych i fabrykach, jednak możemy zauważyć postępujący rozwój farm wiatrowych czy większą liczbę paneli słonecznych. A jak przekłada się to na transport?

Jeżeli chodzi o transport publiczny to miasta zaczęły śmiało inwestować w tabór napędzany wodorem lub prądem elektrycznym. Przykładem może być Toruń, gdzie docelowo ma jeździć prawie 20 autobusów z silnikiem elektrycznym oraz kilkanaście autobusów z napędem hybrydowym. Gród Kopernika nie jest odosobnionym przypadkiem. W listopadzie ubiegłego roku w Warszawie pojawił się np. setny pojazd napędzany energią elektryczną. Wraz z Krakowem i Jaworznem miasta te posiadają największą flotę autobusów z napędem OZE.

W elektryczny i hybrydowy transport inwestują też mniejsze miejscowości takie jak Inowrocław, Sosnowiec, Chodzież czy Września. Samorządy korzystają tu ze sporych dotacji, oszczędności przy eksploatacji pojazdów i dobrej koniunkturze cenowej.

Zielona energia w transporcie ciężkim – czy ma szansę w Polsce?

Trochę inaczej wygląda kwestia przewozu towarów. Tu elektryczne ciężarówki w naszym kraju są zdecydowaną rzadkością. Powiedzmy jasno, że przedsiębiorcy sceptycznie podchodzą do obsługi pojazdów z elektrycznym lub hybrydowym napędem, o wodorze nie wspominając (to paliwo jest zresztą mniej popularne względem planów rozwojowych największych firm motoryzacyjnych na świecie).

Firmy takie jak Volvo, Scania, Tesla czy DAF dopiero powoli wdrażają elektryczne i hybrydowe rozwiązania, choć ich sytuacja w Polsce jest zgoła inna niż jeszcze prawie 10 lat temu. W 2012 roku duże pojazdy z napędem hybrydowym były droższe o niemal 30 procent od tradycyjnych wersji. To przekładało się na kompletną nieopłacalność stosowania tego typu rozwiązań. Dziś firmy transportowe mogą korzystać z wielu ulg podatkowych, które zachęcają do inwestycji w transport hybrydowy głównie. Wpływają na to również rosnące ceny oleju napędowego oraz coraz większe restrykcje dla pojazdów z silnikiem diesla (ograniczenie wjazdu do różnych części miast, wyższe opłaty na autostradach w wielu krajach na świecie czy droga eksploatacja). Hybrydowe i elektryczne ciężarówki w Polsce mają więc przyszłość, choć tu swoją uwagę skupilibyśmy jednak na rozwoju podwójnego typu napędu niż silników wyłącznie z napędem na prąd, choć Poczta Polska i Żabka jeszcze niedawno testowały Framo e-truck czyli pojazdy, które na jednym ładowaniu mogą przejechać do 200 kilometrów.

Polska elektryczna ciężarówka ma przyszłość?

Polscy inżynierowie nie chcą wyłącznie patrzeć na ekspansję elektrycznych pojazdów z zewnątrz. Zielona energia napędza gospodarkę i kolejne gałęzie motoryzacji, w tym rozwija plany na kolejne samochody korzystające z OZE. Stąd projekt osławionej Izery czyli elektrycznego samochodu osobowego rodem z naszego kraju, który ma podbić rynek. Do czasu realizacji tego ambitnego projektu jeszcze trochę, ale pamiętajmy, że Izera już wyjechała na drogi w formie prototypu.

Jednak prace w Polsce skupiają się nie tylko na małych autach. Narodowe Centrum Badań i Rozwoju opracowało już wstępną koncepcję polskiej ciężarówki elektrycznej. W planach jest produkcja zarówno dużych aut ciężarowych jak i mniejszych samochodów dostawczych do 3,5 tony. Kiedy koncept przejdzie w fazę realizacji? Tu jednak musimy uzbroić się w cierpliwość, bo od projektów do ulicy może minąć sporo czasu.

Elektryczne ciężarówki w Niemczech – jak nasi sąsiedzi rozwijają ten sektor?

W Niemczech energia odnawialna i transport idą w parze. Nasi zachodni sąsiedzi rozwijają elektryczne ciężarówki, tworząc dla nich infrastrukturę i bazę obsługi. O ile energia odnawialna w Polsce dopiero się rozwija, tak w Republice Federalnej Niemiec wiele sektorów gospodarki opiera się właśnie na OZE. W tym również wspomniany już transport.

Przykładowo, na autostradzie A5 przygotowano specjalną infrastrukturę, przypominającą trochę znane z niektórych polskich miast trolejbusy. To specjalne pantografy czyli możliwość podpięcia pod sieć trakcyjną na trasie. Korzystają z tego niektóre modele ciężarówek elektrycznych. Dzięki temu ich zasięg znacznie się zwiększa i kierowcy nie są zmuszeni stawać na długie „tankowania”. Zaznaczmy jednak, że koszt inwestycji sięgnął prawie 100 milionów euro, a za dobudowanie kolejnego odcinka (7 kilometrów trakcji) Niemcy zapłacą kolejne 12 milionów euro.

Elektryczne ciężarówki w Niemczech są jednak dużo bardziej popularne niż w Polsce. Firmy transportowe opierają na nich chociażby wewnętrzną, krajową flotę. W produkcję ciężarówek wyposażonych w pantografy zaangażowała się Scania, Siemens i MAN.

Czy elektryczne ciężarówki mogą być standardem?

Energia odnawialna i transport będą musiały w końcu iść w parze. Chodzi tu nie tylko o naciski ze strony organizacji pozarządowych czy Unii Europejskiej w związku z ograniczeniem emisji spalin do atmosfery. OZE są w gruncie rzeczy dużo tańsze niż tradycyjne pojazdy z silnikami spalinowymi. Lepiej jest więc inwestować w auta hybrydowe lub elektryczne, by po latach czerpać z tego duże korzyści.

Zanim jednak elektryczne ciężarówki się rozpowszechnią, a energia odnawialna i transport będą nierozłączne, wymagany jest czas. Infrastruktura drogowa przystosowana do obsługi takich samochodów jest w gruncie rzeczy uboga. Ładowarek do szybkiego „tankowania” jest np. w Polsce niewiele, a nie wszystkie kraje na świecie są pod tym względem tak rozwinięte jak Niemcy czy Szwecja. Aby elektryczne ciężarówki mogły się ustandaryzować konieczny jest ich rozwój we wszystkich państwach zaangażowanych w transport. Inaczej będą skazane wyłącznie na ruch po wewnętrznych drogach danego kraju, a to znacznie obniży opłacalność ich zakupu. Konieczne jest również uruchomienie centrów obsługi ciężarówek, dystrybucji części, wykwalifikowanie mechaników itd. Itp. Droga jest więc jeszcze daleka.

Badania pokazują również, że nie tylko ciężki transport powinien przejść na elektryczne lub hybrydowe pojazdy. Okazuje się, że za złą jakość powietrza w wielu miastach na świecie odpowiada ruch aut kurierskich. Ci podróżują na krótkich odcinkach, po mieście, często bez wyłączania pojazdów na postoju. W przypadku tego sektora transportu elektryfikacja lub postawienie na hybrydowy rodzaj napędu byłby wybawieniem – zarówno na środowisko jak i na ceny paliwa.

Jak OZE wpłynie na ceny paliw?

Na koniec sprawdźmy w jaki sposób OZE może wpłynąć na ceny paliw na świecie i w Polsce. Otóż z pewnością wykorzystanie alternatywnych źródeł energicznych – rynkowo – będzie obniżać zapotrzebowanie na ropę czy benzynę, a co za tym idzie ceny tych surowców powinny maleć. Najpewniej jednak rządy zdecydują się na nałożenie kolejnych podatków na te paliwa, aby ich używanie było mniej opłacalne.

Warto więc zawczasu szukać możliwości obniżenia cen paliw tradycyjnych, bo nawet w przypadku rozpowszechnienia się hybrydowego transportu te będą niezbędne. Dobrym pomysłem są inwestycje w karty paliwowe. Zanim transport OZE naprawdę się rozpowszechni, będziemy przygotowani na różne ceny surowców energetycznych, bez obaw o ich windowanie przez podatki lub rynek.

Karta paliwowa E100 oraz karta paliwowa Power Max to rozwiązania, z których korzysta już ponad 150 000 kierowców firm transportowych oraz małych i średnich firm lokalnych. Regularnie rozbudowywana sieć akceptacji umożliwia tankowanie na 18 000 stacji w 32 krajach. Dodatkowe usługi takie jak opłaty drogowe czy zwrot podatku VAT i akcyzy pozwalają w połączeniu z kartą na duże oszczędności i wygodne zarządzanie kwestiami administracyjnymi. Infolinia 24/7 oraz indywidualny opiekun dbają, aby klient miał pełną kontrolę oraz wiedzę nad wszystkimi swoimi usługami. Faktoring dla klientów E100 to nowa usługa, która może przyczynić się zdecydowanego zwiększenia płynności finansowej Twojej firmy i przyśpieszyć wypłatę środków z Twoich faktur nawet o 90 dni.

Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.