Energia wiatrowa Pierwsza wyspa energetyczna. Do Duńczyków dołączają Niemcy, Polska też ma szansę 01 września 2022 Energia wiatrowa Pierwsza wyspa energetyczna. Do Duńczyków dołączają Niemcy, Polska też ma szansę 01 września 2022 Przeczytaj także OZE Ciepło z kanałów? Już wkrótce to możliwe Charakterystyczne londyńskie obiekty, takie jak Pałac Westminsterski i Downing Street, będą ogrzewane za pomocą nadmiaru ciepła wytwarzanego przez metro, kanały i rzekę Tamizę. “Te nowe niskoemisyjne sieci ciepłownicze będą korzystać z lokalnych źródeł ciepła odpadowego, dostarczając czystą i niedrogą energię” – zapowiedział radny Partii Pracy. OZE Czy pompa ciepła jest w stanie skutecznie obniżyć rachunki za prąd? Zobacz, jeśli jesteś właścicielem domu Ogrzewanie domu pompą ciepła to rozwiązanie, na które decyduje się wiele osób. Co za nim przemawia? Czy pompa ciepła jest w stanie skutecznie obniżyć rachunki za energię? Odpowiedzi na te i inne pytania znajdują się w niniejszym artykule. Artykuł sponsorowany Rządy Niemiec i Danii osiągnęły porozumienie w sprawie pierwszej na świecie wyspy energetycznej, która powstanie na duńskiej wyspie Bornholm. Do innowacyjnego projektu dołączyć będzie mogła także Polska i kraje bałtyckie. Reklama Pierwsza wyspa energetyczna Duńczycy mają niezwykle ambitne plany dotyczące budowy hubów energetycznych. Do 2030 chcą zbudować pierwszą na świecie wyspę energetyczną na Bornholmie. Kopenhaga inwestuje także w sztuczną wyspę, która powstanie na Morzu Północnym. Wraz z infrastrukturą energetyczną i powiązanymi z nią morskimi farmami wiatrowymi, sztuczna wyspa ma być największym projektem infrastrukturalnym w historii Danii.Pierwsza w kolejności ma być ukończona wyspa na Bornholmie – zostanie oddana do użytku pod koniec 2030 roku. Przetarg na wyłonienie wykonawców ma być ogłoszony już w przyszłym roku. Do tego czasu trwają ustalenia ostatecznej wizji projektu. 29 sierpnia wicekanclerz RFN Robert Habeck poinformował, że Niemcy zabezpieczyły połączenie energetyczne z planowanym przybrzeżnym hubem wiatrowym w duńskiej części Morza Bałtyckiego. Dla naszych zachodnich sąsiadów wyspa energetyczna to ważny krok na drodze zmniejszenia zależności energetycznej od Rosji. – Transgraniczna współpraca energetyczna z Danią jest (dla Niemiec) projektem flagowym. Zielona energia z wyspy energetycznej na Bornholmie uzupełni krajowe wytwarzanie energii i zmniejszy naszą zależność od importu energii z paliw kopalnych. Dzięki takim projektom z europejskimi partnerami osiągamy jednocześnie dwa kluczowe cele: bezpieczeństwo energetyczne dla kontynentu i neutralność klimatyczną – stwierdził Robert Habeck, minister gospodarki i ochrony klimatu oraz wicekanclerz Niemiec. Zgodnie z warunkami umowy z Niemcami, moc wyspy zostanie zwiększona z planowanych 2 GW do 3 GW, a docelowo osiągnąć może nawet 10 GW. Przesyłanie czystej energii do niemieckiej sieci energetycznej ma odbywać się za pomocą podwodnego kabla o długości 470 km. Po uruchomieniu wyspy do projektu będą miały szansę dołączyć inne kraje regionu Morza Bałtyckiego, w tym m.in. Polska. Polska dołączy do projektu? Niemcy i Dania zadecydowały, że przyjęcie każdego nowego partnera będzie wymagało zgody obu stron, m.in. z uwagi na fakt, że połączenia z wyspą energetyczną będą przebiegać w pobliżu infrastruktury krytycznej. W szczególności mowa tutaj o rurociągach kierujących rosyjski gaz do Europy. – Ale teraz będzie to nasza własna energia odnawialna, a nie rosyjski gaz – komentował porozumienie dotyczące wyspy energetycznej wicekanclerz Robert Habeck. Planowany hub energetyczny na wyspie Bornholm połączy kilka morskich farm wiatrowych na Bałtyku o łącznej mocy co najmniej 3 gigawatów, co wystarczy do zasilenia 4,5 miliona niemieckich gospodarstw domowych. Projekt jest częścią szerszego planu Danii, którego celem jest pięciokrotne zwiększenie krajowej produkcji morskiej energii wiatrowej do 2030 roku. Inne państwa, w tym Polska, także dostrzegają konieczność wzmocnienia wiatrowych mocy OZE. 30 sierpnia 2022 roku odbył się Szczyt Bezpieczeństwa Energetycznego Morza Bałtyckiego (The Baltic Sea Energy Security Summit). Na spotkaniu 8 państw graniczących z Bałtykiem – Dania, Niemcy, Polska, Litwa, Łotwa, Estonia, Finlandia i Szwecja – zadeklarowało siedmiokrotne zwiększenie mocy wytwórczych z morskiej energetyki wiatrowej do 2030 roku. Moce polskich morskich farm wiatrowych (MFW) wynoszą w tym momencie okrągłe 0 MW, zatem istnieje duża szansa na powodzenie projektu dla naszego państwa. Pierwsze farmy wiatrowe w Polsce mają powstać dopiero w 2026 roku. Wiatr w oczy Putina Komisja Europejska zamierza zwiększyć moc energetyki wiatrowej w Europie o 30 GW każdego roku do końca obecnej dekady. Wyspy energetyczne, działające jako niezależne elektrownie na morzu, odegrają ważną rolę w tym procesie, a także w odchodzeniu od paliw kopalnych w Europie. Po raz pierwszy w Europie dwa kraje współpracują przy takim projekcie – powiedział Robert Habeck w niedzielnym wywiadzie telefonicznym z Bloombergiem. Według duńskiego rządu projekt będzie wymagał 3 miliardów euro inwestycji w infrastrukturę energetyczną i wkładu 6 miliardów euro w budowę morskich farm wiatrowych. Upewnimy się, że będzie to również lukratywny interes dla podatników – powiedział duński minister energetyki Dan Joergensen. Energia wiatrowa, w dobie podwyżek cen gazu i węgla, skutecznie pomaga obniżyć rachunki za energię elektryczną. Przykładem może być Litwa, a także Polska, gdzie dzięki OZE z wiatru płacimy o połowę niższe rachunki. Tani prąd? Energia wiatrowa obniżyła nasze rachunki o połowę Wszystkie działania mające na celu zwiększenie mocy z OZE na europejskim rynku energetycznym są skutecznym sposobem na uniezależnienie się od Rosji i zmniejszenie wpływu z surowców kopalnych do kremlowskiego budżetu. źródło: bloomberg, power-technology.com, stateofgreen.com, ens.dk, reuters.com, zdj. główne: ens.dk/en/press Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.