Zmiany klimatu Ziemia straci jedną sekundę. Na zjawisko mają wpływ zmiany klimatu 17 kwietnia 2024 Zmiany klimatu Ziemia straci jedną sekundę. Na zjawisko mają wpływ zmiany klimatu 17 kwietnia 2024 Przeczytaj także Zmiany klimatu “Ropa i gaz są darem od Boga” – takimi słowami prezydent Azerbejdżanu otworzył COP 29 COP to coroczny szczyt klimatyczny, podczas którego przedstawiciele państw spotykają się w celu ustalenia wspólnej polityki. Przez krytyków bywa określany “politycznym show”, które nie prowadzi do konkretnych rezultatów i zdecydowanych działań. Jak jest naprawdę? Czy decyzje podjęte na tegorocznej konferencji będą miały realny wpływ na pogarszający się stan planety? Jak do ograniczenia emisji gazów mają się słowa gospodarza konferencji? Zmiany klimatu Emisje CO2 nadal rosną. Czy uda się osiągnąć cele porozumienia paryskiego? Porozumienie paryskie z 2015 roku wymuszało na największych emitentach gazów cieplarnianych przedstawienie scenariuszy ograniczenia emisji do 2020 roku i ich stopniowe wprowadzanie. Trwający szczyt klimatyczny COP29 to okazja do zrewidowania tych założeń. Wnioski nie są optymistyczne – sekretarz generalny ONZ podsumowuje rok 2024 jako “klasę mistrzowską w zakresie niszczenia klimatu”. Wiemy doskonale, że natura nie działa w uporządkowany i uniwersalny sposób, według którego często układamy nasze rozumienie świata. Liczymy sekundy bardzo precyzyjnie, ale okazuje się, że nasza planeta… zmienia prędkość swojego obrotu. W związku z tym w przeciągu kilku najbliższych lat koniecznie będzie usunięcie jednej sekundy. Reklama Czy Ziemia przyspiesza, czy zwalnia? Kwestia tego, czy nasza planeta przyśpiesza, czy zwalnia swój obrót dookoła własnej osi, jest dość skomplikowana. Z jednej strony Ziemia od tysięcy lat zwalnia, głównie przez wpływ grawitacji Księżyca. Z drugiej – w ostatnich latach przyspieszyła ona ze względu na nieprzewidywalne ruchy jej płynnego jądra. Pierwsze zjawisko oczywiście sprawia, że dzień się wydłuża. Nie jest to znaczne wydłużenie – każdego dnia daje wynik około 2,5 milisekund. Te ułamki jednak łączą się ze sobą i co jakiś czas trzeba zaktualizować nasze ziemskie zegarki o jedną sekundę. To zjawisko nie było problemem do lat 70. XX wieku, kiedy to rozwój atomistyki doprowadził do stworzenia bardzo precyzyjnego sposobu odmierzania czasu, opartego na rozpadzie połowicznym pierwiastków. Dla zegarków na naszych ścianach, nadgarstkach i w telefonach najczęściej nie ma to znaczenia – z tzw. czasu atomowego korzystają naukowcy i ekonomiści. Ze względu na zwalniające tempo obrotu planety czas atomowy nie zgadza się jednak z czasem astronomicznym, a więc tym związanym z ruchem Ziemi. Dlatego w latach 1972-2016 dodano do doby 27 sekund przestępnych – służyło to zsynchronizowaniu czasu atomowego z czasem astronomicznym. Ostatnio jednak Ziemia, zamiast zwalniać… przyspiesza. Tym razem konieczne może być odjęcie sekundy z doby. Wielka Rafa Koralowa – piękna, majestatyczna i… wyblakła ze stresu Kiedy stracimy sekundę z doby? Jak już wspomnieliśmy wyżej, przyspieszenie ruchu obrotowego naszej planety wynika z fluktuacji płynnego jądra. Z tego powodu ostatnie dodawania sekundy przestępnej miały miejsce coraz rzadziej. Do najnowszego doszło w 2016 roku. Według badania opublikowanego pod koniec marca w czasopiśmie Nature, w ciągu najbliższych kilku lat dojdzie do fenomenu negatywnej sekundy przestępnej, a więc pojedynczej sekundy, która zniknie z doby. Kiedy to nastąpi? Badacze doszli do wniosku, że jeśli bierzemy pod uwagę wyłącznie siły Księżyca i zmiany w jądrze Ziemi, może się to wydarzyć do 2026 roku. Zmiany klimatu mogą jednak opóźnić ten proces nawet o 3 lata. Dlaczego? Topnienie lodowców ma wpływ na spowolnienie obrotu naszej planety. Na antenie telewizji CNN wyjaśnił to naukowiec klimatyczny Michael E. Mann. W przytoczonym przez niego porównaniu Ziemia to łyżwiarz, który kręci piruety na lodzie. W momencie gdy rozłoży on ramiona, szybkość jego obrotu zwalnia, z kolei gdy zbliży ręce z powrotem do ciała – przyspiesza. Olbrzymia masa wody zgromadzona była w lodowcach na biegunach, a więc blisko osi obrotu naszej planety. W momencie gdy część z nich stopniała, woda przez siłę odśrodkową przeniosła się bliżej równików, a więc metaforyczne “ramiona” Ziemi rozłożyły się i jej prędkość obrotu zwolniła. Warto zaznaczyć, że nikt z nas nie traci ani nie zyskuje przez to sekundy życia. To jedynie zmiana sposobu, w jaki odmierzamy czas. W momencie, w którym badacze ustalą, że tempo obrotu planety przyspieszyło w odpowiednim stopniu, dojdzie do przestawienia czasu atomowego. Wydarzy się to w przeciągu kilku najbliższych lat o północy – po godzinie 11:59:58 nastąpi od razu 00:00:00. Do tej pory dodawanie sekundy przestępnej wydarzyło się najczęściej w czerwcu lub grudniu. Do jej odjęcia najpewniej również dojdzie w którymś z tych miesięcy. – Czytaj także: Księżyc kluczem do transformacji energetycznej? Start-up z USA chce wydobywać tam hel-3 Źródło: africanews.com, independent.co.uk, cnn.com Fot. Canva (Philip Steury, Rob Byron) Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.