Wiadomości OZE Kostaryka wypowiada wojnę tworzywom sztucznym 21 września 2017 Wiadomości OZE Kostaryka wypowiada wojnę tworzywom sztucznym 21 września 2017 Przeczytaj także Energia jądrowa Koniec 40-letniego zakazu? Dania rozważa powrót do atomu Po czterech dekadach zakazu wykorzystywania energetyki jądrowej w skandynawskim kraju, toczą się polityczne dyskusje by dokonać ponownego przełomu w polityce energetycznej. Rząd Dani w zeszłym tygodniu ogłosił, że rozpocznie analizę wykorzystania SMR-ów, jako uzupełnienia dla imponującej w tym kraju produkcji OZE. Energia jądrowa Najwięksi gracze chcą potrojenia mocy atomu – wśród nich spółka Orlenu Amazon, Google, Meta i inne duże firmy energetyczne podpisały zobowiązanie do potrojenia globalnej mocy elektrowni jądrowych do 2050 roku. Deklaracja została ogłoszona podczas konferencji CERAWeek 2025 w Hudson, a jednym z sygnatariuszy jest Orlen Synthos Green Energy (OSGE). Przełom dla polskich SMR-ów? Od pewnego czasu Kostaryka daje się poznać z pewnej pozytywnej strony. Kraj ten podejmuje ostatnio proekologiczne decyzje, które sprzyjają środowisku naturalnemu. Jednym z głównych celów Kostaryki jest całkowita redukcja emisji dwutlenku węgla do 2021 roku. Ponadto państwo zamierza podjąć walkę przeciwko odpadom z tworzyw sztucznych, zanieczyszczającym ekosystem. Reklama Na Kostaryce powstają cztery tysiące ton odpadów dziennie. Prawie dwadzieścia procent tych śmieci nie zostaje zutylizowanych, dlatego trafia do środowiska i zatruwa zarówno wody, jak i lądy. Z tego właśnie wynika ostatnia decyzja władz Kostaryki. W Światowy Dzień Ochrony Środowiska, czyli 5 czerwca, został uruchomiony narodowy program, którego celem jest wyeliminowanie tworzyw sztucznych jednorazowego użytku, np. foliowych reklamówek, plastikowych butelek czy słomek. W dłuższej perspektywie Kostaryka będzie dążyć do zastąpienia ich innymi materiałami – biodegradowalnymi w ciągu sześciu miesięcy. Wedle szacunkowych danych jeżeli utrzyma się trend zanieczyszczania środowiska odpadami sztucznymi, to do 2050 roku w wodach będzie pływać więcej śmieci niż ryb. To straszna wizja dla naszej planety, dlatego Kostaryka postanowiła temu przeciwdziałać, podobnie jak gwałtownemu wylesianiu. W 1984 roku Kostaryka była zalesiona jedynie w dwudziestu sześciu procentach z powodu braku skutecznej ochrony terenów zadrzewionych. W ciągu kilkudziesięciu lat wynik ten wzrósł dwukrotnie i utrzymuje się na poziomie pięćdziesięciu dwóch procent. Ten przykład pokazuje, że Kostaryka potrafi być bardzo skuteczna w swoich działaniach, dlatego można wierzyć w powodzenie tego kolejnego, dosyć szalonego i trudnego, planu. Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.