2048x270 webinar Z 1
Reklama

Instalacja fotowoltaiczna z magazynem energii

Poznaj orientacyjne koszty

Między rekordami a paraliżem. Rzeszów naprawia tempo Czystego Powietrza 

Między rekordami a paraliżem. Rzeszów naprawia tempo Czystego Powietrza 

W Ministerstwie Klimatu i Środowiska dominuje narracja sukcesu – padają rekordowe kwoty, wykresy i hasła o skuteczności programu Czyste Powietrze. W rzeczywistości tempo jego realizacji wyraźnie spadło, a mimo nadzoru wiceministra Krzysztofa Bolesty nie widać oznak poprawy. Coraz większy ciężar utrzymania działania programu spoczywa na wojewódzkich funduszach, które jak w Rzeszowie, próbują samodzielnie usprawniać procedury i łagodzić skutki spowolnienia, wykorzystując m.in. dodatkowe etaty i nadgodziny.

925x200 5
Reklama

MKiŚ chwali się rekordowymi wypłatami

Podczas 42. Konferencji Energetycznej EuroPower & OZE Power w Warszawie minister Paulina Hennig-Kloska przedstawiła dane o „rekordowych wypłatach” w programie Czyste Powietrze. Jak poinformowała, od początku 2024 roku beneficjenci otrzymali ponad 10 mld zł, a od startu programu w 2018 roku – łącznie niemal 18,5 mld zł. 

Resort podkreśla, że to najwyższe tempo w historii programu: w latach 2020-2021 wypłacono ok. 2 mld zł, w latach 2022-2023 nieco ponad 6 mld zł. Dane w formie infografiki minister Paulina Hennig-Kloska opublikowała także na swoim profilu na platformie X (dawniej Twitter). Pod wpisem pojawiła się fala krytycznych komentarzyeksperci wskazywali, że program wyraźnie spowolnił, a część środków może pochodzić z wypłat zaległych wniosków z poprzednich lat. Wskazywała na to współzałożycielka Polskiego Alarmu smogowego (PAS). 

Z całym szacunkiem Pani Minister ale to są płatności za wnioski złożone PRZED REFORMĄ programu, w wyniku której tempo składania wniosków spadło 4,5-krotnie. Oczywiście doceniamy starania rządu o zapewnienie finansowania i odblokowanie środków. Nie zmienia to faktu, że program jest w kryzysie. Przez 7 miesięcy od reformy złożono 40 000 wniosków. A na wymianę czeka ponad 2 miliony kopciuchów… – skomentowała Anna Dworakowska, współzałożycielka Polskiego Alarmu Smogowego.

Ocena skuteczności programu jest utrudniona przez chaos komunikacyjny. Brakuje jasnych danych pozwalających porównać, które rządy realizowały go efektywniej – zwłaszcza że część obecnych wypłat może dotyczyć wniosków złożonych jeszcze w poprzedniej kadencji. 

Pani Minister, jakby Fundacja Instrat skorzystała ze środków na dezinformację, które Państwo oferujecie, to byłaby Pani za pieniądze podatnika sfactcheckowana. Pozdrawiam – napisał w komentarzu pod wpisem ministry Michał Hetmański prezes Instrat. 

W kategorii sukcesu traktowane może być jedynie zabezpieczenie finansowania, jeśli zgodnie ze słowami ministry „skarbonka programu była pusta”. Obecnie pozyskane zostało 13 mld złotych z KPO, 7,9 mld złotych z programu FEnIKS oraz 10 mld złotych z Funduszu Modernizacyjnego.

Z nowej wersji programu uchodzi powietrze

Od 31 marca 2025 roku istnieje możliwość złożenia wniosku w naborze nowej wersji programu, którego zasady zostały dostosowane – oficjalnie w celu ograniczenia i zwalczania nadużyć. Dziś wiadomo, że incydenty związane z nadużyciami zdarzały się, choć był to marginalny problem w skali kraju. Wprowadzone zmiany stworzyły jednak nowy system, w którym zarówno liczba wniosków, jak i liczba wypłat jest znacznie mniejsza. Polski Alarm Smogowy analizując spadającą ilość wypłat w nowej wersji programu Czyste Powietrze prognozuje, że takie tempo realizacji pozwoli pozbyć się z Polski bezklasowych kotłów za… 35 lat. 

Redakcja światOZE.pl zwróciła się do minister o komentarz, jak przedstawione przez nią dane mają się do nowej wersji programu, która funkcjonuje od 31 marca. Hennig-Kloska nie ustosunkowała się do zadawanego pytania w merytoryczny sposób, o czym można przeczytać w naszym artykule: „Między deklaracją a rzeczywistością. Jak resort klimatu liczy miliardy w Czystym Powietrzu”. Tymczasem nawet obiektywne statystyki pozbawione komentarza pokazują drastyczne spowolnienie w programie. W 2025 roku beneficjenci zdecydowali się złożyć 40,8 tys. wniosków. To oznacza wyraźne spowolnienie – w 2022 roku złożono 157 tys. wniosków, w 2023 już 217 tys., a w 2024 roku 271 tys., co może oznaczać, że program nie zrealizuje zakładanych celów do 2029 roku. 

Do wymiany jest jeszcze około 2,5 mln ,,kopciuchów”, a w wielu wojewódzkich funduszach wciąż występują trudności z przyjmowaniem wniosków – kolejki, ograniczone godziny obsługi i przeciążone systemy. Takie warunki utrudniają realizację programu i potęgują frustrację beneficjentów.

Dobry przykład: WFOŚiGW w Rzeszowie 

Koalicja rządowa podkreśla hasło „robimy, nie gadamy”, jednak to protestujący pod Wojewódzkimi Funduszami Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (WFOŚiGW) poszkodowani wykonawcy i beneficjenci coraz częściej kierują swoją frustrację w stronę odpowiedzialnego ministerstwa. „Ani nie robią, ani nie chcą z nami gadać” – słyszymy po zakończeniu demonstracji w Rzeszowie 30 października. Zdanie było wypowiedziane w kontekście Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej oraz resortu Klimatu, gdzie za nadzór nad programem oraz oddziałami WFOŚiGW odpowiada wiceminister Krzysztof Bolesta. 

Protestujący domagają się działań ze strony władzy centralnej. Prezes rzeszowskiego oddziału funduszu, Bernadeta Dżugan, zaprosiła delegację protestujących do siedziby i przez około godzinę prowadzili rozmowy. Przedstawiciele z ramienia wykonawców, z którymi rozmawialiśmy przekazali nam, że ocenili spotkanie pozytywnie. Redakcja światOZE.pl skontaktowała się z biurem Funduszu w Rzeszowie i dowiedziała się, że podejmowane są lokalne działania, które mają na celu rozwiązanie powstałego napięcia społecznego. 

Zarząd Funduszu podejmuje szereg wewnętrznych działań optymalizujących proces rozpatrywania wniosków (m.in. w postaci znaczącego zwiększania zatrudnienia, pozyskania nowej lokalizacji dla kluczowego Działu Wniosków, zgody na pracę pracowników oceniających w nadgodzinach – także w soboty, zakup modułu AI „sztucznej inteligencji” przyspieszający pracę rozpatrywania wniosków o dotację, dodatkowe zatrudnienie pracowników w ramach umów cywilnoprawnych), efekty tych działań są już zauważalne – czytamy w odpowiedzi otrzymanej z WFOŚiGW w Rzeszowie. 

Dowiedzieliśmy się, że w celu poprawy jakości składanych wniosków Fundusz podejmuje rozmowy zarówno z wykonawcami jak i beneficjentami, by proces oceny uległ skróceniu i usprawnieniu. Ponad 70% wniosków o płatność ma wymagać korekty. Jednak te i inne działania sprawiły, że na przestrzeni 2025 roku udało się znacząco ograniczyć spowolnienie w ocenie złożonych wniosków – obecnie wynosi ono średnio 3-4 miesiące, podczas gdy wcześniej sięgało nawet 8 miesięcy. Spowolnienie wciąż stanowi wyzwanie, mimo że proces oceny wniosków o płatność trwa nieprzerwanie i w większości przypadków doprowadza do zatwierdzenia i oceny pozytywnej. Fundusz deklaruje, że miesięcznie przelewa na konta beneficjentów średnio 50 mln złotych (w ramach płatności wniosków składanych także w poprzednim naborze).

Program Czyste Powietrze pozostaje największym przedsięwzięciem modernizacyjnym w Polsce, choć działa coraz bardziej siłą bezwładu. Spowolnienie w wypłatach i rosnące obciążenie funduszy regionalnych pokazują, że potrzebna jest realna koordynacja i wsparcie z poziomu centralnego. Dziś to właśnie wojewódzkie fundusze – jak w Rzeszowie – próbują utrzymać podstawowe tempo realizacji programu, podczas gdy ministerialne zapewnienia o „rekordowych wynikach” coraz słabiej przystają do rzeczywistości.

Zobacz też: Tylko 5 wypłat tygodniowo na województwo. Tak działa program Czyste Powietrze w Rzeszowie

Źródła: X (Paulina Hennig-Kloska), Smog Lab, MKiŚ, Polski Alarm Smogowy, WFOŚiGW Rzeszów, NFOŚiGW

Fot. Canva (Oleksandr)

Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.