Elektromobilność Podwyżki biletów w Krakowie od 2026 roku. Jak zmieni się komunikacja miejska? 28 listopada 2025 Elektromobilność Podwyżki biletów w Krakowie od 2026 roku. Jak zmieni się komunikacja miejska? 28 listopada 2025 Przeczytaj także Elektromobilność Elektryki w Europie przyspieszają. W listopadzie polski program NaszEauto łapie oddech Auta elektryczne stają się coraz bardziej popularne w Europie. Najnowszy raport ujawnia kraje europejskie z największą sprzedażą pojazdów elektrycznych na mieszkańca w 2025 roku. W Polsce wzrost sprzedaży jest wspomagany przez rządowy program dopłat NaszEauto, który stabilizuje zainteresowanie zakupem elektryków, choć wciąż mierzy się z wyzwaniami administracyjnymi i dużą liczbą błędnie składanych wniosków. Elektromobilność Kradzieże kabli paraliżują stacje ładowania. Rosnący problem elektromobilności w Polsce W Polsce na koniec 2025 roku działa już ponad 11 300 publicznych punktów ładowania samochodów elektrycznych, co czyni nasz kraj jednym z najszybciej rozwijających się rynków elektromobilności w Europie. Dynamiczny przyrost infrastruktury nie idzie jednak w parze z jej bezpieczeństwem – na terenie całej Polski dochodzi do fali kradzieży kabli ładowania oraz aktów wandalizmu. Straty ponoszą nie tylko operatorzy, ale także kierowcy, którzy często tygodniami są odcięci od stacji ładowania. Choć transport publiczny w Polsce ogólnie zyskuje na znaczeniu, w Krakowie planowane podwyżki mogą zachwiać lokalnym zainteresowaniem komunikacją miejską. Od marca 2026 roku mają wejść w życie podwyżki cen biletów. Miasto tłumaczy zmiany rosnącymi kosztami funkcjonowania komunikacji i koniecznością inwestycji w tabor i infrastrukturę, jednak eksperci obawiają się, że wyższe ceny mogą zniechęcić pasażerów, zwiększając ruch samochodowy i pogłębiając problem smogu w jednym z najbardziej zanieczyszczonych polskich miast. Reklama Spis treści ToggleKomunikacja miejska zyskuje popularnośćKraków podnosi ceny biletówCo na to prezydent Krakowa?Zanieczyszczenie powietrza a transport Komunikacja miejska zyskuje popularność Choć w całym regionie Europy Środkowo-Wschodniej komunikacja miejska zyskuje na znaczeniu – korzysta z niej już 27% mieszkańców, a brak dostępności przystanków deklaruje zaledwie 9% ankietowanych – to transport indywidualny nadal dominuje, stanowiąc 57% codziennych dojazdów. Co ciekawe, aż 19% właścicieli samochodów i tak wybiera transport publiczny, uznając go za skuteczniejszy sposób na omijanie korków. W największych polskich miastach dostępność komunikacji jest jedną z najlepszych w regionie, a Bydgoszcz znalazła się nawet w TOP 3 metropolii o najwyższym udziale pasażerów. Mimo tego pozytywnego obrazu polskie miasta stoją dziś przed wieloma wyzwaniami: rosnące koszty energii, paliwa, wynagrodzeń i modernizacji taboru sprawiają, że samorządy coraz częściej nie są w stanie utrzymać dotychczasowych cen biletów. Jednym z przykładów jest Kraków, który zapowiada kolejną znaczącą korektę taryfy – podwyżki, które mają wejść w życie już w marcu 2026 roku są według Rady Miasta niezbędne, by utrzymać transport publiczny na obecnym poziomie. SCT w Krakowie: zwolnienia, monitoring i system zgłoszeń. Co muszą wiedzieć kierowcy? Kraków podnosi ceny biletów Krakowskie podwyżki będą dotyczyły wszystkich typów biletów – miesięcznych, jednorazowych i czasowych. Bilet miesięczny na całą sieć miałby wzrosnąć z 90 zł do 109 zł, a bilety czasowe – np. godzinny do 8 zł, a 90-minutowy do 9 zł. Miasto tłumaczy, że zmiany są związane z rosnącymi kosztami utrzymania transportu – cenami energii, paliwa, serwisu oraz podwyżkami płac, a także sfinansowania zaplanowanych inwestycji w tabor i infrastrukturę. Jednocześnie zapowiedziano, że w perspektywie dwóch lat może wejść w życie nowy model taryfy dynamicznej, naliczanej według pokonanego dystansu, a nie czasu jazdy. W miastach takich jak Warszawa, Poznań, Łódź, Gdańsk, a także wspomniana wcześniej Bydgoszcz – ceny komunikacji miejskiej są znacząco się różnią. W Bydgoszczy bilet jednorazowy kosztuje 3,80 zł, a miesięczny karnet na całą sieć – 112 zł. W Gdańsku za przejazd płaci się około 4,80 zł, a w Łodzi za 20-minutowy bilet – 4,40 zł. Nowa taryfa w Poznaniu obowiązująca od września 2025 podniosła ceny: bilet 15-minutowy kosztuje 5 zł, 45-minutowy 7 zł, a 90-minutowy 9 zł. W Warszawie natomiast 75-minutowy bilet kosztuje 4,40 zł, co czyni z niej jedno z tańszych dużych miast pod względem ceny za pojedynczy przejazd. Jeśli podwyżka wejdzie w życie, ceny biletów w Krakowie znajdą się w górnym przedziale stawek obowiązujących w dużych polskich miastach – bilety miejskie mogłyby stać się jednymi z najdroższych wśród dużych aglomeracji. To oznacza, że pasażerowie mieszkający w Krakowie – zwłaszcza ci podróżujący okazjonalnie – zapłacą więcej niż w miastach o porównywalnej ofercie transportowej. Co na to prezydent Krakowa? Prezydent Krakowa, Aleksander Miszalski, przekonuje, że planowane podwyżki cen biletów są konieczne i proporcjonalne w skali wzrostu kosztów funkcjonowania komunikacji miejskiej. Jak podkreśla, w ciągu ostatnich czterech lat wydatki wzrosły o 80%, podczas gdy proponowana korekta cen to około 20%. Jego zdaniem nawet po wejściu w życie zmian, Kraków pozostanie jednym z najtańszych dużych miast w Polsce pod względem biletów miesięcznych – tańsze mają być jedynie Warszawa i Olsztyn. Miszalski wskazuje, że w innych miastach stawki dla pasażerów są wyższe – w Katowicach i Poznaniu miesięczny koszt to ok. 119 zł, w Gdańsku 117 zł, w Białymstoku 130 zł, a w Łodzi czy Szczecinie – 140 zł. Prezydent zaznacza również, że wpływy z biletów pokrywają zaledwie niecałe 40% kosztów funkcjonowania komunikacji, a miasto musi finansować zarówno bieżące przewozy, jak i inwestycje w m.in. rozbudowę KST4 czy modernizację infrastruktury. Jak argumentuje – mieszkańcy oczekują nowych linii, większej liczby kursów oraz stabilności komunikacyjnej, a realizacja tych oczekiwań wymaga zabezpieczenia środków. Zanieczyszczenie powietrza a transport Szczególny niepokój budzi jednak ryzyko, że po podwyżce biletów coraz więcej mieszkańców Krakowa wróci do korzystania z samochodów, a to może pogłębić problem smogu i zanieczyszczenia powietrza. Kraków już dziś regularnie należy do grona najbardziej zanieczyszczonych dużych miast w Europie – według danych z października 2025 roku znalazł się w światowej dziesiątce najbardziej zanieczyszczonych metropolii, z poziomem drobnych cząstek PM2.5 sięgającym wówczas 38 µg/m³, czyli ponad siedmiokrotnie powyżej wytycznej WHO. Jeżeli transport publiczny straci swoją atrakcyjność dla mieszkańców, a ruch samochodowy znów zacznie rosnąć, to może nie tylko oddalić oczekiwane oszczędności, ale również narazić zdrowie mieszkańców Krakowa oraz pogorszyć jakość powietrza w mieście. W obliczu wiszącego nad Krakowem smogu decyzja o podwyżkach biletów w komunikacji miejskiej ma nie tylko wymiar ekonomiczny, ale również zdrowotny oraz klimatyczny. Zobacz też: Jak metro zmieni Kraków: przebieg linii, emisje CO₂ i kontrowersje trasy Źródła: Radio Kraków, iqair.cn, poland.travel, ZTM, Transport Publiczny Fot: Canva Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.