Instalacja fotowoltaiczna z magazynem energii

Poznaj orientacyjne koszty

Dziki w Niemczech są bardziej radioaktywne niż inne zwierzęta. Powodem ekskluzywny przysmak

Dziki w Niemczech są bardziej radioaktywne niż inne zwierzęta. Powodem ekskluzywny przysmak

Konsekwencje katastrofy w Czarnobylu i testów broni nuklearnej podczas Zimnej Wojny w świecie zwierząt odczuwalne są przez dziesięciolecia. Jak zauważyli naukowcy, żyjące na terenie Niemiec dziki do dziś emitują znacznie większe ilości promieniowania niż inne gatunki. Dlaczego tak jest? Badacze w końcu znaleźli odpowiedź, która jak się okazuje była zakopana głęboko pod ziemią.

Reklama

Paradoks dzika – napromieniowane zwierzęta w Niemczech i Austrii

Od wielu lat wśród dzików żyjących na terenie Bawarii i Austrii zauważalny był wyjątkowo wysoki poziom promieniowania. Z faktem tym wiązano katastrofę w elektrowni w Czarnobylu, która spowodowała uwolnienie się dużej ilości promieniotwórczych cząsteczek do atmosfery. Wynikające z tego oddziaływanie radioaktywne od dawna już nie jest groźne dla zwierząt czy ludzi w ich pobliżu. Zagadką jednak pozostawał fakt, dlaczego wśród dzików utrzymuje się ono do dziś. Inne leśne gatunki, takie jak jelenie, utraciły wykraczające ponad normę poziomy promieniowania dekady temu, podczas gdy u dzików spada ono znacznie wolniej. Zjawisko to znane było w świecie naukowym jako “paradoks dzika”.

W ubiegłym tygodniu jednak grupa niemieckich i austriackich naukowców opublikowała badania, które wyjaśniają ten paradoks. Oprócz rozwiązania zagadki radioaktywnych dzików, doszło jednak do jeszcze jednego zaskakującego odkrycia. Zwierzęta te nie promieniują wcale cząsteczkami wyemitowanymi podczas czarnobylskiej katastrofy w 1986, a znacznie starszymi. W latach 60. ubiegłego stulecia w wysokich warstwach atmosfery przeprowadzano bowiem testy broni nuklearnej. Promieniotwórcze cząsteczki rozprzestrzeniły się wtedy globalnie i jak się okazuje, to właśnie one zwiększają radioaktywność bawarskich dzików aż do dzisiaj.

Wszystkiemu winne trufle. Przysmak dzików zwiększa ich radioaktywność

Jak się okazuje, dziki nie pobierają radioaktywnych pierwiastków z powietrza, jak inne zwierzęta, a… z gleby. Rosnące od 20 do 40 cm pod ziemią trufle to grzyby, które świnie, dziki i pokrewne im zwierzęta chętnie wykopują i zjadają. Pierwiastki promieniotwórcze, które uwolniono do atmosfery wraz z testami nuklearnymi w latach 60., wniknęły w ziemię i zostały wchłonięte przez trufle jako składniki odżywcze.

W glebie i grzybach cez, bo właśnie o ten radioaktywny pierwiastek chodzi, utrzymuje się znacznie dłużej. Do tego podróżuje przez ziemię stosunkowo wolno – w tempie około 1 milimetra na rok. Jak przypuszczają badacze, cez z testów nuklearnych przeprowadzonych ok. 60 lat temu przedostał się już do trufli i został przez nie wchłonięty. Ten z katastrofy w Czarnobylu dopiero wędruje przez glebę. W międzyczasie pyszne grzyby są intensywnie wyjadane przez dziki, co prowadzi do ich większego promieniowania. Naukowcy szacują, że testy nuklearne sprzed sześciu dekad mogą wpływać na napromieniowanie nawet 68% przebadanych osobników. Jednocześnie autorzy badania uspokajają: aby napromieniowane dziki i trufle stanowiły jakiekolwiek zagrożenie dla człowieka, ten musiałby spożyć olbrzymie ilości radioaktywnej dziczyzny czy podziemnych grzybów.

Czytaj także: Wymarłe gatunki, które powróciły do życia

Źródło: livescience.com, washingtonpost.com

Fot. Canva

Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.