Wiadomości OZE Firmy motoryzacyjne muszą liczyć się z wysokimi grzywnami za nadmierną emisję 16 sierpnia 2018 Wiadomości OZE Firmy motoryzacyjne muszą liczyć się z wysokimi grzywnami za nadmierną emisję 16 sierpnia 2018 Przeczytaj także Energia jądrowa Najwięksi gracze chcą potrojenia mocy atomu – wśród nich spółka Orlenu Amazon, Google, Meta i inne duże firmy energetyczne podpisały zobowiązanie do potrojenia globalnej mocy elektrowni jądrowych do 2050 roku. Deklaracja została ogłoszona podczas konferencji CERAWeek 2025 w Hudson, a jednym z sygnatariuszy jest Orlen Synthos Green Energy (OSGE). Przełom dla polskich SMR-ów? Prawa zwierząt Mur na granicy polsko-białoruskiej blokuje migrację rysi. Czy grozi im wymarcie? Gdy w 2022 roku na polsko-białoruskiej granicy budowano 186 kilometrowy mur, ekolodzy alarmowali o skutkach dla ekosystemów, a w szczególności dla szczególnie cennego obszaru Puszczy Białowieskiej. Politycy, mimo świadomości konsekwencji, podjęli decyzję w oparciu o interes narodowy, ignorując środowiskowy. Po kilku latach od ,,uszczelnienia granicy” wiemy już, jakie są konsekwencje muru dla populacji rysia. Do 2020 r. europejskie firmy motoryzacyjne mają zredukować emisję dwutlenku węgla oraz średnie zużycie paliwa w produkowanych przez siebie pojazdach. Upływający czas dobitnie wskazuje, że w rzeczywistości niewiele koncernów samochodowych będzie w stanie sprostać ustalonym i coraz mocniej wyśrubowanym normom emisji CO2. Reklama Zaledwie nieco ponad dekadę temu średni poziom emisji generowany przez samochody osobowe wynosił 153 g/km. Z upływem kolejnych lat i postępem zachodzącym w branży motoryzacyjnej był one sukcesywnie redukowany. W 2010 r. spadł do niecałych 141 g/km, by w 2016 r. wynieść już nieco ponad 119 g/km. Szczęśliwa passa została jednak przerwana – w 2017 r. odnotowano po raz pierwszy od dekady wzrost generowanej przez pojazdy średniej emisji dwutlenku węgla. Choć wyniósł on zaledwie więcej o dodatkowe 0.3 g/km, to tendencja spadkowa uległa zatrzymaniu. Jest to tym bardziej niepokojąca informacja, ponieważ już w 2020 r. średnia norma emisji nie powinna przekraczać 95 g/km, podczas gdy obecnie oscyluje ona na poziomie 118 g/km. Za wynik powyżej ustalonej normy trzeba będzie dodatkowo zapłacić: każdy dodatkowy gram będzie generował 95 euro (ponad 400 zł) grzywny. Zatem im większy samochód i jego silnik, tym istnieje większe prawdopodobieństwo, że dotknie go dodatkowa, niemała kara pieniężna. Zdaniem przywoływanych przez portal auto-swiat.pl analityków z IHS Markit szacunkowa grzywna dla przedsiębiorstw, które do końca 2020 r. nie zdążą dostosować swoich pojazdów do nowych norm emisji, może wynieść około 620 euro (ponad 2600 zł) za każdy sprzedany egzemplarz pojazdu. Kolejny rok może przynieść podwyższenie kary o dodatkowe 190 euro (ponad 800 zł). Koncerny motoryzacyjne będą zatem musiały płacić średnio więcej niż 810 euro (około 3400 zł) za każdy nowy pojazd, który nie spełnia niskich standardów emisji. W gronie nielicznych, którym udało się uporać z planowanymi zmianami, jest zaledwie kilka przedsiębiorstw. Według danych przedstawionych w raporcie PA Consulting zaliczają się do nich: grupa Renault-Nissan, Toyota, Volvo oraz Jaguar Land Rover. Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.