Zmiany klimatu Globalne ocieplenie a bezpieczeństwo w górach: Jak zmiany klimatu wpływają na turystykę górską i ratownictwo? 15 grudnia 2024 Zmiany klimatu Globalne ocieplenie a bezpieczeństwo w górach: Jak zmiany klimatu wpływają na turystykę górską i ratownictwo? 15 grudnia 2024 Przeczytaj także Zmiany klimatu Zmiany klimatu a HIV. Szokujące odkrycie Naukowcy wykazali związek między zmianami klimatu, wynikającymi z nich katastrofami naturalnymi a profilaktyką i leczeniem HIV. Jak to możliwe? Zmiany klimatu Koszt zmian klimatu. Katastrofy naturalne w 2024 roku Rok 2024 obfitował w różne kataklizmy: powodzie, pożary, osuwiska, susze… Zmiany klimatu przejawiały się na całym świecie w różny sposób. Katastrofy naturalnie nie ominęły też Polski. Co się wydarzyło w 2024 roku? Ocieplenie klimatu wpływa na stan pokrywy śnieżnej, temperaturę i ilość opadów deszczu. Jakie znaczenie te zmiany mają dla turystyki górskiej? Jak ratownicy przygotowują się na nowe wyzwania? Reklama Globalne ocieplenie a alpinizm W dużym uproszczeniu, możemy powiedzieć, że zmiany klimatyczne wpływają na zmniejszenie ilości pokrywy śnieżnej w wysokich partiach gór, przez co alpinistom bardziej zagrażają lawiny i osuwiska, niż śnieżyce i ekstremalnie niskie temperatury. W rzeczywistości, wpływ ocieplenia klimatu na turystykę górską jest znacznie bardziej skomplikowany. Zmienia się chociażby charakter lawin – składają się z bardziej “mokrego śniegu”, przez co towarzyszą im większe i gwałtowniejsze osuwiska. W związku z tymi zmianami tzw. “okno przeżywalności” ofiar wypadków górskich znacznie się skraca – z 15 do zaledwie 10 minut. Jest to bezpośrednio związane z większymi obrażeniami, jakie powoduje gęstniejący, utrudniający oddychanie śnieg. Arabia Saudyjska zamienia pustynie w łąki. Czy uda się odwrócić skutki zmian klimatu? Pionierski ośrodek szkoleniowy Na nowe wyzwania muszą być przygotowani nie tylko alpiniści, ale też ratownicy górscy. Aby przygotować ich do akcji, Instytut Medycyny Ratunkowej w Balzano we Włoszech przeprowadza eksperymenty w tzw. “symulatorze ekstremalnego klimatu”. Ratownicy wchodzą do specjalnej komory, w której mają możliwość ćwiczyć w niskiej temperaturze, z niewielką ilością światła, sztucznym śniegiem i niskim ciśnieniem, odzwierciedlającym warunki panujące powyżej 4000 m.n.p.m. Symulator klimatu przypomina dużą lodówkę. Głośny wentylator wydmuchuje śnieg, a po jednej ze stron znajduje się rusztowanie przypominające stromą ściankę wspinaczkową. W takich warunkach ratownicy ćwiczą różne warianty górskich wypadków. Pierwszy z nich zakłada trzech rannych – dwóch zwisa ze stromej ściany, a trzeci leży u jej podnóża. – Tutaj możemy bezpiecznie ćwiczyć leczenie ludzi w najbardziej ekstremalnych warunkach, w zimnie i ciemności — mówi Berteletti. – Ratownicy nadal ćwiczą na zewnątrz, ale używają symulatora, aby opanować ekstremalne scenariusze i złożone techniki w bezpieczny sposób, zmniejszając tym samym ogólne ryzyko obrażeń podczas treningu. Jeśli ktoś poczuje się źle podczas ćwiczeń, może po prostu opuścić symulator – tłumaczy. Jak zauważa dyrektor szkoły, Simon Berteletti, “liczba akcji rośnie, ponieważ turystyka na świeżym powietrzu przeżywa rozkwit”. Włoscy ratownicy podejmują około 12 000 akcji rocznie. Niestety, wraz ze wzrostem popularności turystyki górskiej rośnie również ilość niedoświadczonych wspinaczy, którzy wybierają się w góry bez odpowiedniego sprzętu i przygotowania. Jak pokazują badania, techniki stosowane przez alpinistów mają duże znaczenie dla wzrostu wskaźnika przeżywalności wypadków – w Szwajcarii w latach 1981-2020 było o 10% więcej akcji zakończonych sukcesem. Znaczenie ma również wzrost środków zapobiegawczych, takich jak system ostrzegania przed lawiną, szkolenia dla wspinaczy oraz lepsza opieka medyczna. Zobacz też: Morze Kaspijskie wysycha – ofiara zmian klimatu czy polityki Rosji? Źródło: bbc.com Fot. Canva Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.