Wiadomości OZE Instalacje OZE mogą zajmować do 1000 razy więcej przestrzeni niż konwencjonalne elektrownie 04 września 2018 Wiadomości OZE Instalacje OZE mogą zajmować do 1000 razy więcej przestrzeni niż konwencjonalne elektrownie 04 września 2018 Przeczytaj także Wiadomości OZE W planach coraz więcej spalarni śmieci. Potrzebujemy lepszej kontroli Na terenie Polski działa 9 spalarni odpadów komunalnych. W najbliższych latach planowana jest rozbudowa istniejących, a także budowa 30 nowych punktów przerabiających śmieci na ciepło. Branża odpadów to przede wszystkim duże pieniądze, a każdy nowy projekt wzbudza kontrowersje. Obywatele i ekolodzy obawiają się nadmiernej emisji pyłów, CO2 i metali ciężkich, natomiast samorządy i zainteresowane firmy zbijają argumenty przeciwników wizją taniej energii i szybkiego rozwiązania problemu śmieci w gminach. Raport Najwyższej Izby Kontroli rzuca nowe światło na jakość pracy organów ochrony środowiska, sprawujących pieczę nad spalarniami śmieci. Jest co poprawiać. Ochrona środowiska Trwa wielka podróż dookoła Bałtyku. Aktywiści właśnie przeszli polskie wybrzeże Ekspedycja Save The Baltic Sea to akcja, w ramach której aktywiści chcą obejść Bałtyk dookoła. Wędrówka zaczęła się 11 marca, a cała grupa właśnie zakończyła podróż wzdłuż polskiego wybrzeża. Ekspedycja spędziła dwadzieścia dni w naszym kraju, spotykając się z lokalnymi naukowcami, działaczami na rzecz środowiska i studentami, aby dowiedzieć się więcej o stanie i przyszłości polskich brzegów Bałtyku. Generacja energii elektrycznej ze źródeł odnawialnych zajmuje więcej przestrzeni, niż można byłby się spodziewać. Analiza przeprowadzona przez badacza środowiskowego z Uniwersytetu w Lejdzie, Paula Behrensa i jego studenta Johna van Zalka pokazuje, ile miejsca potrzebne jest na poszczególne sposoby generacji prądu. Najwięcej zajmują źródła biomasowe, elektrownie wodne i wiatrowe. Najmniej przestrzeni potrzebują z kolei instalacje spalające gaz ziemny oraz siłownie atomowe. Reklama Nie powinno dziwić, że instalacje OZE zajmują więcej miejsca niż konwencjonalne. Dobrym współczynnikiem do porównywania ich z innymi systemami jest gęstość mocy – moc w przeliczeniu na jednostkę powierzchni, jaka jest potrzebna do jej uzyskania. Badacze zebrali 177 takich wartości z Stanów Zjednoczonych i porównali gęstość mocy dziewięciu różnych źródeł energii elektrycznej na świecie. Dane te mają zastosowanie nie tylko do ISA, ale także innych krajów. Więcej przestrzeni, mniej zanieczyszczeń Naukowcy odkryli, że gęstość mocy różnych źródeł waha się nawet 1000-krotnie. Najniższą mają systemy biomasowe – około 0,8 W/m2, a najwyższą elektrownie gazowe – około 1000 W/m2. Elektrownie słoneczne i wiatrowe potrzebują około 40-50 razy więcej powierzchni niż węglowe i 90-100 razy więcej niż gazowe, aby uzyskać taką samą moc. „Jednak, pamiętać należy, że produkcja energii z paliw kopalnych to naprawdę brudny biznes”, mówi Behrens. „Tak więc, jakkolwiek OZE zajmują więcej miejsca, to przestrzeń ta będzie znacznie mniej zanieczyszczona, a to oznacza, że np. wokół turbin wiatrowych bez problemu uprawiać można rośliny”, dodaje naukowiec. Dachowe instalacje fotowoltaiczne Analiza wykazała, że gęstość mocy systemów PV cały czas rośnie, a nowe systemy trójwymiarowego montażu ogniw solarnych mogą pozwolić na zwiększenie jej o 3 do 5 razy do połowy obecnego stulecia. Wraz z rosnącą populacją potrzebne jest więcej miejsca na uprawę żywności i budowę domów. Powierzchnia ziemi jest nam bardzo potrzebna. „Niska gęstość mocy systemów biomasowych sprawia, że ciężko jest uzasadnić ich stosowanie, szczególnie, gdy wykorzystują tereny rolnicze, z których produkować można by żywność”, mówi Behrens. „Aby uniknąć niezdrowej konkurencji w tym zakresie, najlepszym rozwiązaniem wydają się dachowe instalacje fotowoltaiczne – zapewniają one czystą energię i nie konkurują o powierzchnię z innymi zastosowaniami”, wskazuje badacz, „Instalacje wiatrowe off-shore także mają swoje zalety, a rozwój technologii i tworzenie np. farm alg może pozwolić zmniejszyć konkurencję na lądzie”, komentuje Behrens. Współczynniki te nie są jednak tak martwiące, jak może się wydawać. Naukowcy wykorzystali je do analizy scenariuszy stworzonych przez amerykańskie Narodowe Laboratorium Energii Odnawialnej. W południowych stanach USA spowoduje to potrojenie powierzchni zajętej przez systemy energetyczne, ale to na południowym-wschodzie zmiany będą najbardziej widoczne. Mimo to jedynie około 10% całej powierzchni lądu w tych regionach wykorzystane zostanie do generacji energii elektrycznej. Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.