Instalacja fotowoltaiczna z magazynem energii

Poznaj orientacyjne koszty

Na co Polska wydaje pieniądze z systemu emisji? Niestety nie na transformację energetyczną 

Na co Polska wydaje pieniądze z systemu emisji? Niestety nie na transformację energetyczną 

Polska, zamiast wydać pieniądze na transformację energetyczną, sfinansowała działania niezgodne z celem unijnej dyrektywy EU ETS. Jeśli będziemy nadal korzystać z rozwiązań opartych na paliwach kopalnych, możemy spodziewać się jeszcze większych problemów środowiskowych i wzrostów cen energii. Pieniądze uzyskane ze sprzedaży uprawnień do emisji CO2 powinny wpływać bezpośrednio na dekarbonizację energetyki. 

Reklama

Zmarnowane pieniądze z EU ETS

Znaleźliśmy się w sytuacji, w której potrzeba radykalnych i zdecydowanych kroków w kierunku dekarbonizacji krajowej energetyki. W tym procesie pomocny jest unijny system sprzedaży uprawnień do emisji CO2 (EU ETS). Polska powinna już teraz przyjąć jasną strategię wydatkowania dochodów ze sprzedaży uprawnień do emisji CO2, która będzie zgodna z celem unijnej dyrektywy. To znaczy, że będzie faktycznie wpływać na dekarbonizację krajowej energetyki i zagwarantuje finanse, które będą pod społeczną kontrolą.

– Należy jak najszybciej wdrożyć regulacje ustanawiające Fundusz Transformacji Energetyki (FTE), do którego naszym zdaniem powinno trafiać nawet 70% dochodów z EU ETS. To pozwoliłoby na zdecydowaną poprawę obecnego marazmu w polskiej energetycewskazuje Wojciech Kukuła, starszy prawnik w Fundacji ClientEarth.

Jak dodają prawnicy Fundacji, Polska aktualnie marnuje miliardy euro ze sprzedaży uprawnień do emisji CO2 w ramach unijnego systemu handlu uprawnieniami do emisji dwutlenku węgla. Prawnicy wskazują, że miliardy euro pochodzące z systemu ETS nie są przeznaczane na uniezależnianie polskiej gospodarki od paliw kopalnych, choć wymaga tego unijna dyrektywa.

Zamiast dekarbonizacji…

Prawnicy Fundacji ClientEarth dokonali analizy obejmującej siedem lat wydatkowania funduszy z EU ETS do Komisji Europejskiej za lata 2013 – 2020.  Dowiedli, że blisko trzy czwarte środków, czyli aż 2,97 mld EUR, wykorzystano na sfinansowanie działań niezgodnych z celem unijnej dyrektywy o ETS, czyli redukcją emisji CO2.

Analiza Fundacji wykazała, że Polska nie spełnia wymogu przeznaczenia co najmniej 50% równowartości dochodów z tytułu sprzedaży uprawnień do emisji CO2 na cele klimatyczne i środowiskowe. W konsekwencji narusza dyrektywę ETS oraz nie wykorzystuje szansy na przyspieszenie dekarbonizacji krajowej gospodarki.

Kolejnym impulsem dla Polski powinna być wojna w Ukrainie, która zatrzęsła światowym rynkiem energii. Atak Rosji wymusił na Polsce rewizję polityki energetycznej oraz zmianę podejścia do bezpieczeństwa energetycznego kraju. Jednocześnie konflikt zbrojny za naszą wschodnią granicą przyspieszył i umocnił politykę klimatyczną UE, co powinno być impulsem dla wszystkich unijnych krajów do realnej transformacji.

– Dotychczasowy sposób gospodarowania środkami z EU ETS jest nie tylko nieefektywny, ale przede wszystkim sprzeczny z celem dyrektywy ETS. Zamiast finansować skuteczne działania dekarbonizacyjne, większość dochodów z EU ETS trafia do budżetu państwa i finansuje działania niezwiązane z redukcją emisji – mówi Anna Frączyk, prawniczka w Fundacji ClientEarth, autorka analizy.

Fundusz Transformacji Energetyki (FTE)

Jak mówi Anna Frączyk, prawniczka w Fundacji ClientEarth wyjściem z opresyjnej sytuacji i kluczem do sukcesu mogłoby być przyjęcie projektu ustawy powołującej, do którego zgodnie z ostatnią propozycją ma trafiać 40% krajowych dochodów z EU ETS.  Niestety projekt ten nie jest traktowany przez rząd priorytetowo (jego wdrożenie zapowiadał jeszcze w 2019 r. były Minister Energii, Krzysztof Tchórzewski). 

– Wzrost cen uprawnień do emisji CO2 powoduje, że EU ETS ma szansę i absolutnie powinien stać się znaczącym źródłem finansowania krajowej transformacji energetycznej. Polska musi wykorzystać tę szansę w przemyślany sposób. Potrzebne są działania systemowe o wysokim potencjale redukcji emisji, dające trwałe efektydodaje Frączyk.

Według Fundacji ClientEarth dochody z EU ETS w pierwszej kolejności powinny zasilić modernizację sieci przesyłowej i dystrybucyjnej, inwestycje w OZE, które uniezależnią Polskę od paliw z importu oraz termomodernizację budynków. Fundacja podkreśla, że dochody z ETS nie powinny wspierać inwestycji w infrastrukturę gazową, co jest podyktowane zarówno ochroną klimatu, jak i sytuacją geopolityczną. 

Dotychczasowy sposób gospodarowania środkami uzyskanymi ze sprzedaży uprawnień do emisji w ramach EU ETS zainteresował państwowe organy kontroli. W najbliższym czasie Najwyższa Izba Kontroli rozpocznie kontrolę w tym zakresie.

źródło: mat. prasowy

fot. główna canva

Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.