Instalacja fotowoltaiczna z magazynem energii

Poznaj orientacyjne koszty

Co to jest handel emisjami? Dlaczego Polska chce wycofać się z systemu ETS?

Co to jest handel emisjami? Dlaczego Polska chce wycofać się z systemu ETS?

Handel uprawnień do emisji to kluczowy element polityki klimatycznej Unii Europejskiej, który obowiązuje od 2005 roku. Systemem EU ETS obejmuje 31 państw i jest największym rynkiem emisji na świecie. Zysk z handlu emisjami trafia do państwowego budżetu i ma wspierać transformację energetyczną. Dlaczego Polska, jeden z największych beneficjentów EU ETS, krytykuje unijną politykę? 

CFF OPP Baner poziom mobile450 x 250CFF OPP Baner poziom 6.03.2023 1
Reklama

Jak działa system EU ETS? 

Unijny system handlu uprawnieniami do emisji działa we wszystkich krajach UE oraz Islandii, Liechtensteinie i Norwegii na zasadzie “pułapu i handlu”. 

Co roku ustalany jest konkretny przydział emisji gazów cieplarnianych dla każdego z emitentów. W ramach tego limitu mogą oni kupować lub otrzymywać uprawnienia do emisji oraz handlować nimi z innymi podmiotami objętymi przez system. Ilość uprawnień dostępnych w puli jest ograniczona. 

Pula dzieli się na darmową (43% wszystkich uprawnień) oraz aukcyjną, która gospodarowana jest przez państwa członkowskie, Fundusz Modernizacyjny oraz Fundusz Innowacyjności. 

Pod koniec roku, każdy z emitentów jest rozliczany z rocznej emisji gazów cieplarnianych oraz posiadanych uprawnień. 

Które sektory obejmuje system handlu uprawnień do emisji? 

EU ETS obejmuje sektory, których emisje mogą być raportowane i weryfikowane z dużą dokładnością. W przypadku emisji dwutlenku węgla są to:

  • sektor energetyczny,
  • energochłonne sektory przemysłu,
  • lotnictwo komercyjne w Europejskim Obszarze Gospodarczym. 

Łącznie system handlu uprawnieniami do emisji obejmuje 10 000 emitentów i pokrywa około 40% emisji w całej Unii Europejskiej. 

Ile kosztuje 1 tona emisji CO2? 

Od początku 2021 roku cena za certyfikat uprawniający do emisji 1 tony dwutlenku węgla wzrosła trzykrotnie. Dlaczego?

8rB4FwdKUYKvWKoHD37EKngu85XpBqcCkbeYTsw5J 2 VTPMK1Jk
Wzrost ceny uprawnień do emisji 1 tony CO2 w 2021 roku; źródło: ember-climate.org

Cena certyfikatów drożeje wraz ze wzrostem popytu na energię pochodzącą ze spalania paliw kopalnych, czyli wysokoemisyjnych źródeł. Drugim powodem są wzrastające koszty zakupu surowców energetycznych. 

Kto zarabia na handlu emisjami CO2? 

Środki zebrane przez państwa w ramach sprzedaży certyfikatów uprawnień do emisji dwutlenku węgla zasilają krajowy budżet. Według dyrektywy ETS co najmniej 50% puli standardowej i 100% puli z mechanizmu solidarnościowego ma zostać przekazana na cele transformacji energetycznej. Pula mechanizmu solidarnościowego to osobno dystrybuowane certyfikaty, przeznaczone dla państw UE potrzebujących wsparcia. Polska jest największym beneficjentem tego mechanizmu, zwiększając liczbę uprawnień o 39%. 

Dodatkowo od 2021 roku funkcjonuje Fundusz Modernizacyjny, który zasilają bogatsze kraje UE. Te środki mają być przeznaczane najmniej zamożnym państwom, a jednocześnie największym emitentom w Unii, więc Polska znów znajduje się na pierwszym miejscu beneficjentów. Pieniądze z Funduszu Modernizacyjnego mają być przeznaczone na transformację energetyczną i redukcję emisji gazów cieplarnianych.

Ile Polska zarobiła na handlu emisjami? 

W 2021 roku dochód budżetu państwa ze sprzedaży uprawnień do emisji CO2 wyniósł 25,56 miliardów złotych. Porównując ten zysk z poprzednimi latami, widać jak na dłoni, że wpływy do państwowego budżetu wzrastają wraz ze wzrostem ceny za tonę emisji. 

1yunXs2lBAJrr8VoRk24zlOnrFEoukVBsex PM MM6NgD AwAtNgz07 2Z52dp7nDlEzaGZs0bIApWJITWsl vWTwYkdTJist4hBOQcZ2JWTrM1em Roz4TXGOi6 jJgPjR7uTXJ
Wzrost dochodów budżetu państwa ze sprzedaży uprawnień do emisji CO2; źródło: Forum Energii

Dlaczego rząd krytykuje system handlu uprawnieniami do emisji? 

W grudniu 2021 roku Sejm przyjął uchwałę w sprawie wezwania UE do zawieszenia systemu handlu uprawnieniami do emisji CO2, co niewątpliwie było reakcją na dynamiczny wzrost cen za emisję. 

– […] Jeśli Unia nie będzie chciała go [przyp. red. handel emisjami] radykalnie zreformować i sprawić, aby nie był łupieniem biedniejszych przez bogatych, powinniśmy go zawiesić. I skupić się na reformie polskiej energetyki, ale bez płacenia setek miliardów złotych za certyfikaty emisyjne – mówił Minister Sprawiedliwości, Zbigniew Ziobro w wywiadzie dla Gazety Polskiej

Więcej na ten temat znajdziesz tutaj: 

Polska obwinia politykę klimatyczną UE za wzrost cen energii elektrycznej 

Pod koniec stycznia na polskich ulicach pojawiły się antyunijne billboardy, które szybko wzbudziły kontrowersje. Wynika z nich, że polityka klimatyczna UE jest przyczyną drastycznie wzrastających cen energii. Okazuje się, że kampania jest manipulacją, która ukrywa wiele istotnych faktów:

Kto odpowiada za kampanię dezinformacji?

Szymon Jadczak twierdzi, że kampania wielkiej dezinformacji, która kosztowała 12 milionów złotych, powstała w Ministerstwie Aktywów Państwowych. Zdaniem dziennikarza, największe polskie spółki energetyczne – Tauron, ENEA, Grupa PGE, Energa i PGNiG – zostały zmuszone do sfinansowania realizacji propagandowego projektu. 

Ta kampania, która jest kampanią spółek energetycznych informuje o rzeczywistej skali obciążeń, jakie dla produkcji energii elektrycznej w Polsce ma system opłat certyfikatów CO2. Prawdą jest też, że ostateczny udział kosztów polityki klimatycznej to ok. 30 proc. w ostatecznym rachunku, ale to i tak bardzo dużopróbował wytłumaczyć sytuację Wiceprezes Rady Ministrów, Minister Aktywów Państwowych Jacek Sasin w rozmowie z Andrzejem Stecem dla Rzeczpospolitej

Sytuacją zajmuje się już Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. 

Czy szykuje się reforma systemu EU ETS? 

Na początku roku Minister Środowiska i Klimatu Anna Moskwa poinformowała, że Polska złożyła do Komisji Europejskiej wniosek o gruntowną reformę systemu limitowania emisji gazów cieplarnianych i handlu uprawnieniami do CO2. 

Krytykujemy spekulacje, dostęp instytucji finansowych, niewielką transparentność tego funduszu i to, że każda instytucja europejska jest bezradna, bo jak spojrzymy na mechanizm kontroli, to nigdy nie da się uchwycić takiej podwyżki ETS, by KE lub inna instytucja europejska mogła zainterweniować. W takim wymiarze to nie zachęca polskich firm do transformacji i też nie buduje pozytywnego wizerunku transformacji w społeczeństwach – powiedziała w trakcie konferencji prasowej Anna Moskwa. 

Projekt reformy systemu EU ETS został zaprezentowany w lipcu w ramach “Fit for 55”. Komisja Europejska zapowiedziała m.in. ograniczenie puli dostępnych uprawnień do emisji, propozycję podatku węglowego (CBAM), ale także konieczność przeznaczania 100% dochodów z uprawnień do emisji na rzecz pro klimatycznych inicjatyw. 

Źródło: ec.europa.eu, Forum Energii, 300Gospodarka, rp.pl, wp.pl, euractiv.pl

Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.