Ochrona środowiska Pierwszy podwodny protest klimatyczny 31 marca 2021 Ochrona środowiska Pierwszy podwodny protest klimatyczny 31 marca 2021 Przeczytaj także Ochrona środowiska Afrykański pomór świń w Polsce. Nowe strefy zakażenia, odstrzał dzików i skutki dla hodowli trzody W powiecie piotrkowskim oraz w kilku regionach północno-wschodniej Polski wykryto u dzików przypadki afrykańskiego pomoru świń (ASF). Inspektorzy sprawdzają obszary leśne i pola uprawne, zbierając padłe zwierzęta i analizując możliwe drogi przenoszenia wirusa. Władze podkreślają, że wprowadzone strefy zakażenia mają ograniczyć ryzyko przeniesienia ASF do hodowli, ale jednocześnie alarmują, że wirus może pojawić się w nowych lokalizacjach. Ochrona środowiska Wilki boją się ludzkiego głosu. Co naprawdę pokazują najnowsze badania o ich dystansie do człowieka? Choć populacja wilków w Polsce rośnie, najnowsze badania potwierdzają, że drapieżniki te utrzymują większy dystans od ludzi, niż sugerowały wcześniejsze obserwacje. Eksperymenty terenowe wykazały, że ludzki głos wywołuje u nich silniejszą reakcję strachu niż szczekanie psów, a same wilki wciąż postrzegają człowieka jako największe zagrożenie. W efekcie ryzyko bezpośredniej konfrontacji pozostaje znikome, a kluczowa staje się rzetelna edukacja i ochrona, zamiast prób redukcji populacji. 24-letnia Shaama Sandooyea jest badmintonistką, ale też działaczką na rzecz klimatu i biologiem morskim. W marcu przyłączyła się do globalnego strajku klimatycznego na Oceanie Indyjskim. Zanurkowała z tabliczką z napisem „Youth Strike for Climate”. Wszystko po to, aby zwrócić uwagę na problemy ekosystemu podwodnego. Reklama Wstrzymać oddech Zdjęcie Shaamy obiegło cały świat i stało się już symbolem walki o klimat. Aktywistka wypłynęła na ocean na pokładzie łodzi Greenpeace wraz z innymi naukowcami i ekologami. Zeszła pod wodę w Saya de Malha Bank, 735 km od wybrzeża Seszeli. Znajdują się tam rozległe łąki porośnięte trawą morską. Był to pierwszy podwodny protest na świecie. W ten sposób Shaama chciała zwrócić uwagę na ochronę podwodnego ekosystemu utworzonego przez trawy morskie. Podwodny świat Ogromny pas trawy morskiej na brzegu Saya de Malha ma wielkie znaczenie dla klimatu. Spełnia ważną rolę w pochłanianiu dwutlenku węgla, a także jest miejscem życia i źródłem pożywienia dla wielu gatunków morskich, m.in. żółwi zielonych. Świat traci około 7% trawy morskiej rocznie z powodu wzrostu temperatury oceanu wywołanej zmianami klimatu. – W oceanie jest dużo życia, o którym nie mamy pojęcia, a które jest magiczne. Nie powinno cierpieć z powodu decyzji, które podejmują inni ludzie – powiedział Sandooyea. Ochrona bioróżnorodności Uczestnicy protestu chcieli zwrócić uwagę na cel ONZ, jakim jest ochrona co najmniej 30% ziemi i oceanów na naszej planecie do 2030 roku. Zdaniem wielu naukowców ten cel musi zostać osiągnięty, aby uchronić nas od kryzysu związanego ze zmianą klimatu i utratą różnorodności biologicznej. Dla młodej aktywistki protest miał też wymiar osobisty. Brzegi Saya de Malha to jej dom. Obawia się, że zwiększony ruch żeglugowy zniszczy te tereny. Wyniki badania Geophysical Research Letters pokazują, że obawy te nie są bezpodstawne. Globalny ruch żeglugowy w latach 1992–2012 wzrósł czterokrotnie, a jeden z największych wzrostów odnotowano na Oceanie Indyjskim. Zagrożenie zniszczeniem trawy morskiej to nie jedyny problem, z jakim zmaga się Mauritius. W lipcu 2020 roku, kiedy japoński statek uderzył w rafę koralową, do wody wylało się ok. 1000 ton ropy. Ropa trafiła też na okoliczne plaże. Katastrofa ekologiczna na Mauritiusie: martwe delfiny źródło: weforum.org Zdjęcie główne: Tommy Trenchard, Greenpeace Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.