Instalacja fotowoltaiczna z magazynem energii

Poznaj orientacyjne koszty

Polska może nie zdążyć z realizacją celu OZE do 2020 roku

OZE

Polska może nie zdążyć z realizacją celu OZE do 2020 roku

Jak twierdzi wiceminister energii Grzegorz Tobiszewki: „realizacja przez Polskę celu 15% energii ze źródeł odnawialnych w końcowym zużyciu do 2020 roku jest zagrożona”. Dodaje, że sytuację mogłoby poprawić wejście w życie nowelizacji ustawy o OZE.

Reklama

Polska może mieć problem z realizacją celu UE dotyczącego OZE. Dlatego rząd zwraca się w stronę energii ze źródeł odnawialnych, w szczególności zaś morskich farm wiatrowych. Według Tobiszewskiego jeszcze lepsza sytuacja ma mieć miejsce po wejściu w życie nowych przepisów.

„Po to uruchamiamy tę ustawę – jest to związane przede wszystkim z aukcjami, które mają nam zdynamizować udział odnawialnej energii przez inwestycje w naszym systemie. Intencją jest, abyśmy zbliżyli się do 15%. Te 15% jest zagrożone, ale jeśli będziemy się zbliżać i pokażemy, że jesteśmy bliżej niż dalej, to na pewno będzie pozytywna ocena naszych działań”, poinformował Tobiszewski. Zwrócił też uwagę na to, że celem jest uzyskanie przyrostu mocy OZE o 2 GW poprzez aukcje przeprowadzone na podstawie znowelizowanej ustawy.

Na początku marca projekt nowelizacji ustawy o OZE został przyjęty przez Radę Ministrów. Projekt zawiera nowelizację trzech ustaw: o odnawialnych źródłach energii, o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych oraz Prawo budowlane. Ministerstwo Energii informuje, że zawarte w nowelizacji rozwiązania mają wyjść naprzeciw oczekiwaniom przedsiębiorców działających w obszarze energetyki odnawialnej, jak również zapewnić harmonizację polskich regulacji z unijnymi dotyczącymi pomocy publicznej, określonymi w „Wytycznych w sprawie pomocy państwa na ochronę środowiska oraz cele związane z energią w latach 2014 – 2020”. Ich zadaniem jest także usunięcie wątpliwości interpretacyjnych, prawnych i redakcyjnych w różnego rodzaju obszarach aktualnie obowiązującej ustawy.

Warto zwrócić uwagę na to, że być może sytuacja udziału OZE w polskim miksie energetycznym byłaby trochę lepsza, gdyby rząd nie wprowadził kontrowersyjnych przepisów w 2016 roku. Wówczas eksperci komentowali, że ustawa wiatrakowa „zahamuje rozwój rynku na okres 6-10 lat”. Później zaś okazało się, że farmy wiatrowe przynosiły ogromne straty.

Gdy w 2017 roku przyjęto nowelizację ustawy, branża zaczęła szykować pozwy wobec rządu. W styczniu 2018 roku zaś niektóre firmy domagały się od państwa odszkodowań.

źródło: businessinsider.com.pl

Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.