Wiadomości OZE Smog w Polsce – jak prezentujemy się na tle Europy? 30 maja 2019 Wiadomości OZE Smog w Polsce – jak prezentujemy się na tle Europy? 30 maja 2019 Przeczytaj także Polska Nowy cmentarz dla zwierząt na Śląsku. Potrzebna inicjatywa czy zbędny wydatek? W Gliwicach powstanie cmentarz dla zwierząt. Miejski Zarząd Usług Komunalnych zaakceptował wniosek wiceprzewodniczącego Rady Miasta Gliwice Kajetana Gorniga o wyznaczenie miejsca, w którym powstanie pochówek. Projekt, choć jeszcze nie powstał, wzbudza pewne kontrowersje. Wiadomości OZE “Rewolucja energetyczna” czy cenzura? Donald Trump usuwa informacje o globalnym ociepleniu “Nowa rewolucja energetyczna”, “kres wojny z węglem” i… usunięcie informacji o globalnym ociepleniu ze stron rządowych Białego Domu. Tak przejawia się nowa wizja Donalda Trumpa, tuż po zaprzysiężeniu na 47. prezydenta Stanów Zjednoczonych. W pierwszych dniach kwietnia bieżącego roku Ministerstwo Środowiska poinformowało, że wprowadzone zostaną nowe progi ostrzegania przed zanieczyszczonym powietrzem. Poprzednie normy informowania i alarmowania o poziomie zanieczyszczenia powietrza wynosiły kolejno 60 i 80 μg/m3. Nowe są kilkukrotnie wyższe i wynoszą 150 i 250 μg/m3. Reklama – Minister Środowiska zakpił sobie z Polaków, Ministerstwa Zdrowia i antysmogowej polityki rządu – ostrzeżeń o smogu praktycznie nie będzie. To zmiana, która nic nie zmienia i ma służyć jedynie temu, by zbudować wrażenie, że coś się robi. Nowe progi alarmowe ogłoszone przez ministra Kowalczyka to przejaw skrajnego lekceważenia oczekiwań społecznych – powiedział Andrzej Guła, lider Polskiego Alarmu Smogowego. – Zamiast wiarygodnych ostrzeżeń o zagrożeniu dostaniemy uspokajające słowa o braku alarmów smogowych w Polsce. Gdyby przyjąć takie progi alarmowania, jakie właśnie zaproponował minister Kowalczyk, to w Małopolsce w 2018 roku nie było ani jednego dnia, w którym ogłoszono by alarm smogowy. Na Śląsku takich dni mieliśmy w całym 2018 roku tylko trzy! Proponuję, by minister pojechał do Żywca, Pszczyny albo Rybnika i powiedział mieszkańcom, że nie mają się czego obawiać, skoro mają tam tak dobre powietrze, że ogłaszanie alarmu uznał za zbędne – dodał prezes PAS. Takie działanie sprawia, że w najbliższym sezonie grzewczym w Polsce będzie zapewne zaledwie kilka dni, w których stężenie pyłów będzie na tyle wysokie, by wszcząć alarm. Nowe normy przyjęte przez Ministerstwo Środowiska są najwyższe w Unii Europejskiej oraz trzykrotnie wyższe od limitów wprowadzonych we Francji czy we Włoszech. – Francuski alarm smogowy obowiązywałby w Polsce przez ponad 60 dni w roku w niektórych miastach. Niemniej jednak w Polsce nie podniesiono tego alarmu ani razu. Czy to oznacza, że nie mamy tego problemu? Wyobraźcie sobie państwo, że Polaków kosztuje ten problem ponad 100 miliardów rocznie. To ogromny koszt dla naszego PKB. Jesteśmy niekwestionowanym liderem w Unii Europejskiej, jeżeli chodzi o odsetek PKB, jaki przeznaczamy na walkę z tym celem. Polski program »Czyste powietrze« miał zaniechać temu problemowi, niemniej jednak kiedy spojrzymy na minione 6 miesięcy, zrealizowany został zaledwie promil tego, co założyliśmy sobie na cały rok. To jest problem wszystkich Polaków – podkreśliła Joanna Maraszek, redaktorka portalu Świat OZE. Zgodnie z raportem „Poza kontrolą”, przygotowanym pod koniec 2018 r. przez Polski Alarm Smogowy, wciąż zbyt niska jest świadomość rodaków w zakresie zagrożeń płynących z wdychania zanieczyszczonego powietrza. Wiele do życzenia pozostawiają również mechanizmy kontroli: na terenach wiejskich rocznie wystawia się średnio pół mandatu (!) za palenie śmieciami. Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.