Świat Straszny stan lwa odebranego z cyrku 13 czerwca 2020 Świat Straszny stan lwa odebranego z cyrku 13 czerwca 2020 Przeczytaj także Ochrona środowiska Czy można usprawiedliwić przemoc? O aktywistach, którzy chcą odciąć zasilanie systemowi Zdaniem Andreasa Malma, wykładowcy i autora książki “How To Blow Up Pipeline”, ataki na infrastrukturę energetyczną, dokonywane przez ekologicznych aktywistów, są odpowiedzią na własną bezsilność i klimatyczny stupor polityków. Niedawny sabotaż na niemiecką fabrykę Tesli ponownie rozgrzał debatę wokół kwestii szlachetnej przemocy. Ekologia Czy Kokosanka zostanie najlepszym pingwinem świata? Mieszkanka gdańskiego zoo deklasuje przeciwników Kokosanka jest wyjątkowym pingwinem i to nie tylko dlatego, że żyje daleko od typowych dla swojego gatunku obszarów południowej Afryki. Mieszkanka gdańskiego zoo jest prawdopodobnie jedynym żyjącym w niewoli pingwinem albinosem. Teraz ta wyjątkowa nielotka walczy o zwycięstwo w międzynarodowym konkursie na najlepszego pingwina świata. Organizacji One Voice, działającej na rzecz zwierząt, udało się odebrać lwa, który przebywał na terenie cyrku w Vironvay w zachodniej Francji. Dorosłe zwierzę ważyło zaledwie 116 kg, miało wyrwane paznokcie i zęby spiłowane do dziąseł. Reklama Choć policja odebrała zwierzę na wniosek organizacji One Voice, to Prefektura regionu Eure, której podlega Vironvay wyjaśnia, że powodem takiego działania był brak licencji – cyrk miał zezwolenie jedynie na cztery lwy. Służył jako reproduktor Odebrany samiec o imieniu Jon z trudem poruszał się w klatce, w której został wywieziony z cyrku, a która przez cały czas była jego stałym miejscem pobytu. Zwierzę ważyło zaledwie 116 kg – połowę tego, ile waży przeciętny samiec w wieku 10-15 lat. Lew Jon nie był wykorzystywany podczas pokazów cyrkowych – służył jedynie jako reproduktor. Najprawdopodobniej dlatego władze cyrku nie przykładały wagi do jego stanu zdrowia. Muriel Arnal z organizacji One Voice zwróciła uwagę, że lew jest bardziej zaniedbany niż zwierzęta w ogrodach zoologicznych znajdujących się w krajach ogarniętych działaniami wojennymi. Dégriffé, édenté, affamé… non, Jon ne vient pas du zoo d’un pays en guerre, nous venons de le secourir d’un cirque en France. Pour @Prefet27, dans ce cirque, les animaux sont en «bonne santé». Les #CirquesSansAnimaux, c’est quand ils seront morts?https://t.co/GeQMEcLUxH pic.twitter.com/9x4Qvi9JU2— One Voice (@onevoiceanimal) June 10, 2020 Kto zawinił? Jak donosi portal informacyjny actu.fr, proces odbierania lwa miał odbyć się w „spokojnej i serdecznej atmosferze”. Również kontrola odbywająca się na terenie cyrku w kwietniu 2020 roku nie odkryła żadnych nieprawidłowości, a inspektorzy weterynaryjni prefektury Eure ocenili, że lew „wydaje się być w dobrym zdrowiu”. Kłóci się to jednak z doniesieniami organizacji One Voice, która pierwszą skargę dotyczącą warunków życia wszystkich zwierząt przebywających na terenie zoo złożyła już w październiku 2018 r. Na te zarzuty prefektura odpowiedziała, że inspekcja taka ma ograniczać się jedynie do oceny wyglądu zwierząt. Co dalej z Jonem? Jak potoczą się losy Jona na razie nie wiadomo. Według portalu actu.fr „po uregulowaniu sytuacji” lew ma zostać cyrkowi zwrócony. Pozostałe cztery wielkie koty żyjące na terenie cyrku, przebywają w kontrolowanych warunkach. Źródło: rp.plFot. One Voice Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.