Instalacja fotowoltaiczna z magazynem energii

Poznaj orientacyjne koszty

Jak Tanzania chce zasilić energią słoneczną milion gospodarstw?

Jak Tanzania chce zasilić energią słoneczną milion gospodarstw?

W kraju, gdzie tylko 40 proc. ludzi ma dostęp do energii elektrycznej, rząd upatruje rozwiązania w promieniach słonecznych, które miały by być źródłem zasilania dla ośrodków zdrowia i domów mieszkalnych. Celem jest wyposażenie w panele słoneczne wszystkich ośrodków zdrowia oraz przychodni, które nie są podłączone do ogólnokrajowej sieci elektroenergetycznej. W lutym br. w Afryce rozpoczęto projekt Słoneczne Dachy, który ma potrwać do roku 2017. Obecnie średnie zużycie energii w Tanzanii przez osiem lat jest równe z ilością jaką Europejczycy zużywają w ciągu miesiąca.

CFF OPP Baner poziom mobile450 x 250CFF OPP Baner poziom 6.03.2023 1
Reklama

Brak dostępu do elektryczności jest ogromną niedogodnością w XIX wieku. Zanim panele słoneczne zostały zainstalowane w jedynym centrum zdrowia w miejscowości Masaki, lekarze, pielęgniarki i położne musieli używać latarek lub podświetlenia ekranów swoich telefonów komórkowych, aby móc odbierać porody oraz leczyć nagłe przypadki w czasie nocy. Brak elektryczności jest niebezpieczny również z uwagi na węże. W 2010 roku odnotowano przypadek, kiedy późno w nocy przywieziono mężczyznę po wypadku motocyklowym, który posiadał rany wymagające szycia. Pielęgniarka wykonywała tę czynność przy świetle latarki, jednak kiedy poczuła ocierającego się o jej nogę ogromnego węża, zostawiła pacjenta i uciekła.

W oddalonym o pięć godzin jazdy od stolicy Tanzanii centrum zdrowia w Masaki przyjmowani są wszyscy mieszkańcy z okolicznych wiosek, których jest 1,5 mln. Obecnie szpital wyposażony jest w instalację fotowoltaiczną o mocy 2 kW, której koszt wyniósł 15 tys. dolarów. Rząd planuje dalsze inwestycje. Założeniem jest wyposażenie w instalacje fotowoltaiczne wszystkich ośrodków zdrowia i przychodni, które nie są podłączone do ogólnokrajowej sieci.

W lutym tego roku w Afryce rozpoczęto inicjatywę pod nazwą „One Milion Solar Homes”, która ma potrwać do 2017 roku. W tym czasie do osiągnięcia jest ambitny cel: dostarczyć energię słoneczną do miliona obiektów. Obecnie tylko 40 proc. ludności Tanzanii ma dostęp do elektryczności, szczególnie ciężko od względem jest na obszarach wiejskich. Firma Off Grid Electric, która zajmuje się wdrażaniem programu w Tanzanii, przewiduje, że podczas trwania inicjatywy, dostęp do elektryczności dla mieszkańców tego kraju wzrośnie o 10 proc.

Wyzwanie polegające na dostarczeniu energii Afryce jest niezwykle trudne.  Na początku tego roku, raport Kofi Annana „Africa Progress Panel” wskazało na ogromny problem. Za wyjątkiem Republiki Południowej Afryki, która generuje połowę energii elektrycznej w regionie, cała subsaharyjska część kontynentu zużywa mniej prądu niż Hiszpania. Średnie zużycie energii przez mieszkańców Tanzanii w okresie ośmiu lat równe jest miesięcznemu zużyciu całej Europy. Inny raport, zatytułowany „Power, People, Planet: Seizing Africa’s Energy and Climate Opportunities” przewiduje dziesięciokrotne zwiększenie produkcji energii w Afryce do 2030 roku, by zapewnić dostęp do elektryczności wszystkim mieszkańcom.

Finansowanie inicjatywy „One Milion Solar Homes” ma pochodzić częściowo z rządowej Agencji Rural Energy, która przekaże 400 mln dolarów, oraz od darczyńców międzynarodowych, m.in. od Banku Światowego. Na obszarach wiejskich natomiast, organizacje mikrofinansowania udzielają kredytów, które pozwalają gospodarzom na zainstalowanie paneli fotowoltaicznych. Całkowita instalacja może kosztować nawet tysiąc dolarów.

Upowszechnienie dostępu do elektryczności jest niezwykle ważne również dla drobnych sklepikarzy, którzy teraz nie będą musieli zamykać interesu zbyt wcześnie z uwagi na brak światła. Dostępność energii słonecznej pomaga również w kontroli imigracyjnej na obszarach miejskich. Energia słoneczna znacznie poprawiła także jakość pracy w szpitalu w Masaki. Personel może korzystać z komputerów, gdzie przetrzymują dokumentacje medyczne oraz wykonywać badania, do których niezbędny jest prąd, a pacjenci nie muszą być wysyłani do oddalonej o blisko 30 km dzielnicy. A co ważne – węże trzymają się z dala od światła.

Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.