Świat Targi w Chinach znów otwarte. Można kupować nietoperze i łuskowce 02 kwietnia 2020 Świat Targi w Chinach znów otwarte. Można kupować nietoperze i łuskowce 02 kwietnia 2020 Przeczytaj także Świat Rosja nałożyła na Google karę 2,5 decyliona dolarów za bany na YouTube Rosyjskie państwowe kanały telewizyjne zażądały od Google wypłacenia 2 undecylionów rubli, co odpowiada kwocie 2,5 decyliona dol. w ramach rekompensaty za zablokowanie ich kont na YouTube. Profile te popierały inwazję na Ukrainę. Świat Czy wojny o wodę opanują świat? Oto punkty zapalne konfliktów o drogocenny płyn Ostatnie miesiące i lata to globalne bicie kolejnych rekordów temperatur, a także związane z tym gwałtowne zjawiska pogodowe, takie jak susze. W regionach szczególnie dotkniętych ich skutkami w najbliższych latach mogą pojawić się konflikty związane z dostępem do wody. O jakie miejsca chodzi? Po tym, jak sytuacja związana z pandemią w Chinach uległa poprawie, znów otwarto targi z dzikimi zwierzętami. Chińscy handlarze sprzedają nietoperze, węże i łuskowce, które są przetrzymywane w klatkach w fatalnych warunkach. Reklama – Targowiska wróciły do działania w dokładnie taki sam sposób, jak przed koronawirusem. Jedyna różnica polega na tym, że ochroniarze próbują powstrzymać każdego przed robieniem zdjęć, co nigdy wcześniej by się nie zdarzyło – twierdzi korespondent Daily Mail, który odwiedził jeden z targów w Gulin. – Nietoperze i skorpiony są sprzedawane jako produkty medycyny tradycyjnej. Króliki i kaczki poddawane ubojowi i oskórowywaniu leżą obok siebie na kamiennej podłodze pokrytej krwią, brudem i szczątkami – dodaje. Eksperci na całym świecie potwierdzają, że za pandemią koronawirusa, która rozpoczęła się w chińskim Wuhan, stoi nielegalny handel nietoperzami i łuskowcami – są one stosowane w chińskiej medycynie. Koronawirus miał przedostać się z nietoperza na łuskowca, a ten zaraził człowieka. W tej chwili rząd Chin podaje, że ofiarami COVID-19 padło tam 82 240 osób. Amerykański wywiad informował ostatnio, że Chiny ukrywają prawdziwą liczbę zmarłych. Chiński rząd w trakcie pandemii zamknął wszystkie targowiska, teraz jednak znów zezwolił na ich działalność. Przeciwko jedzeniu i stosowaniu substancji z dzikich zwierząt są młodzi mieszkańcy Chin, a także aktywiści. Trudno jednak będzie zmienić nawyki, które panują w Chinach od tysięcy lat. Chińskie targi z dzikimi zwierzętami to wylęgarnia zarazków przynajmniej od dwóch dekad. W 2003 roku rozpoczęła się tam epidemia SARS. W Chinach są aktywiści, którzy walczą z niehumanitarnym traktowaniem zwierząt trzymanych w ciasnych klatkach (na przykład niedźwiedzi brunatnych, z których pozyskiwana jest żółć). Nie mają jednak zbyt dużego wsparcia od władz z Pekinu, przychylnych dla rozwoju tradycyjnej medycyny, opartej na substancjach pozyskiwanych z dzikich zwierząt, w tym gatunków zagrożonych wyginięciem. Pandemia koronawirusa to czubek góry lodowej. Wirusy przechodzą na ludzi, bo zaburzamy bioróżnorodność Źródło: donald.pl Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.