Instalacja fotowoltaiczna z magazynem energii

Poznaj orientacyjne koszty

Te jeziora giną na naszych oczach. Niektóre wyschły całkowicie

Te jeziora giną na naszych oczach. Niektóre wyschły całkowicie

Te jeziora giną na naszych oczach. Niektóre wyschły całkowicie

Globalne ocieplenie i działalność człowieka powodują, że różne ekosystemy naszej planety cierpią, a niektóre nawet całkowicie znikają. Dobrym przykładem są jeziora, które ze względu na fakt, że nie łączą się bezpośrednio z morzami czy oceanami, mogą przy wyjątkowo złych warunkach wyschnąć. Poniżej prezentujemy cztery jeziora, które spotkał ten los. Te akweny albo zniknęły pod wodą w znacznej części, albo całkowicie.

Reklama

Morze Aralskie

Chyba najsłynniejszy przykład wyschniętego akwenu. Nazywane jest ono morzem, chociaż formalnie, z naukowego punktu widzenia, jest jeziorem. Jeszcze w latach 60. XX wieku było to trzecie pod względem powierzchni jezioro na Ziemi. Problemy Morza Aralskiego zaczęły się jednak znacznie wcześniej. Już bowiem w latach 30. XX wieku rozpoczęto budowę kanałów odchodzących od zasilających jezioro rzek Syr-darii i Amu-darii. W latach 60. władze sowieckie znacząco przyspieszyły ten proces. Celem było nawodnienie okolicznych terenów w celu uprawy na nich bawełny.

Niestety kanały wykonano bez poszanowania dla zasad hydrologii, na skutek czego woda z Amu-darii i Syr-darii wsiąkała w ziemię, zamiast trafiać do Morza Aralskiego. Pomiędzy 1960 a 1998 powierzchnia tego jeziora zmniejszyła się o 60%, a objętość wody w nim zawartej – o 80%. Po jakimś czasie Morze Aralskie podzieliło się na kilka mniejszych zbiorników, które do tego dnia, na skutek susz i braku dopływu wody, sukcesywnie tracą powierzchnię.

Te jeziora giną na naszych oczach. Niektóre wyschły całkowicie
Zdjęcia satelitarne Morza Aralskiego w 1989 (po lewej) i w 2014 (po prawej). Źródło: NASA.

Jezioro Poopó

Niegdyś drugie największe jezioro Boliwii i jedno z największych jezior słonowodnych na świecie. W porze mokrej miało powierzchnię ok. 3000 km2. Było to jezioro bezodpływowe, więc jego powierzchnia zmieniała się w zależności od opadów o danej porze roku – wodę traciło przez parowanie, a zyskiwało dzięki deszczom oraz wpływającej do niego rzece Desaguadero. W jeziorze i jego pobliżu żyło ok. 200 gatunków zwierząt, nie tylko ryb, ale też gadów, ssaków czy spora populacja flamingów. Lokalna rdzenna społeczność opierała swoje życie na Jeziorze Poopó, czerpiąc zyski z rybołówstwa w jego wodach.

W 2015 roku Poopó zniknęło jednak całkowicie. Dlaczego? Przyczyn jest kilka. Kanały na rzece Desaguadero zmniejszały ilość wody, którą dostarczała ona do jeziora. W okolicznym mieście Oruro akwenu używano do zaspokojenia potrzeb rosnącej metropolii. Naukowcy zauważyli też, że wraz ze zmianami klimatu pory deszczowe nad jeziorem były krótsze, a parowanie w porze suchej – intensywniejsze.

Te jeziora giną na naszych oczach. Niektóre wyschły całkowicie
Zdjęcia satelitarne Jeziora Poopó w 2013 (po lewej) i w 2016 (po prawej). Źródło: NASA.

Jezioro Lob-Nor

Jak wskazują badania metodą datowania węglowego, jezioro Lob-Nor istniało na terenie dzisiejszych zachodnich Chin przez ok. 20 000 lat, aż do 1970 roku. Jeszcze dwadzieścia lat wcześniej ten słonowodny bezodpływowy akwen mierzył ponad 2000 km2. Podobnie jak dwa wspomniane wyżej jeziora, również Lob-Nor padło ofiarą nieodpowiedzialnego procesu irygacyjnego prowadzonego na rzece Tarim, która jako jedyna zasilała jezioro. Na początku lat 70. zbiornik ten całkowicie przestał istnieć.

Po Lob-Nor pozostały tereny pokryte solną skorupą po wyparowanej wodzie. Zniknięcie akwenu wzmocniło erozję spowodowaną wiatrem, a sól rozniosła się na obszarze ok. 21 000 km2.

Jezioro Czad

Niegdyś jedno z największych jezior w Afryce, znajduje się na styku granic Czadu, Kamerunu, Nigeru i Nigerii, chociaż aktualnie jego wody oblewają jedynie tereny dwóch pierwszych z wymienionych wyżej krajów. Reszta terenu to wilgotne bagno, ledwo zasilane przez rzekę Chari. Podobnie jak w przypadku powyższych pozostałych wymienionych jezior, w przypadku Czadu również winna jest nieodpowiedzialna irygacja, a także stale zwiększające się zapotrzebowanie na wodę w tym regionie.

Jezioro Czad leży w rejonie Sahelu – obszaru, który narażony jest na szczególnie dotkliwe susze. Z jednej strony wpływa on oczywiście na intensywniejsze parowanie jeziora. Z drugiej sprawia, że okoliczni mieszkańcy potrzebują coraz więcej wody, którą czerpią właśnie z akwenu. Chociaż już w latach 80. ubiegłego wieku władze Czadu, Kamerunu, Nigeru i Nigerii utworzyły specjalną komisję, która ma za zadanie ratowanie ekosystemu wysychającego jeziora, niewiele w tym czasie udało się zrobić. Winna jest m.in. trudna sytuacja ekonomiczna tych państw, a także rozrywające region wewnętrzne konflikty.

Te jeziora giną na naszych oczach. Niektóre wyschły całkowicie
Jezioro Czad w 1972 (po lewej) i w 2018 (po prawej). Źródło: NiCRA.

– Czytaj także: Topniejące lodowce wydłużają dzień. Wpływ człowieka na Ziemię jest ogromny

Źródła: theconversation.com, britannica.com, esa.int, unep.org, nicra.com.ng

Fot. Canva (bortnikau)

Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.