Instalacja fotowoltaiczna z magazynem energii

Poznaj orientacyjne koszty

„Tu nie grabimy!” – Wrocław chroni jeże

„Tu nie grabimy!” – Wrocław chroni jeże

Władze Wrocławia ogłosiły, że jesienią – w części miasta – nie będą grabione liście. Ma to pomóc w przezimowaniu jeżom, ale także chronić owady i użyźniać ziemię.

CFF OPP Baner poziom mobile450 x 250CFF OPP Baner poziom 6.03.2023 1
Reklama

To nie pierwsze proekologiczne działania wrocławskich urzędników. Już latem polecili służbom miejskim zaprzestania koszenia części miejskich trawników. Teraz, w niektórych wrocławskich parkach, staną tabliczki informujące: „Tu nie grabimy! Dajemy schronienie zwierzętom, użyźniamy i chronimy glebę”.

W piątek, 25 października władze miejskie ogłosiły, że liście, które spadną z drzew i krzewów w tym roku w wielu miejscach miasta nie będą sprzątane. Wiceprezydent Wrocławia, Adam Zawada zaznaczył, że miasto podejmie starania, by zachować odpowiednią równowagę pomiędzy miejscami pielęgnowanymi, a tymi zostawionymi bez opieki – Chcemy stworzyć enklawy dla przyrody: zwierząt, owadów, ale przede wszystkim dla naszych innych mieszkańców takich jak jeże, żeby dać im możliwość schronienia i przezimowania.

Bez grabienia głównie w parkach

Zmiany obejmą przede wszystkim parki – część z tych, które do tej pory były intensywnie pielęgnowane, częściowo zostaną wyłączone z prac porządkowych, jak grabienie liści. System ten obejmie m.in. park Staszica. Tam tylko centralna przestrzeń służba będzie koszona i grabiona. Liście, które spadną w obszarze chronionym, pozostaną. Z kolei te, które wiatr wywieje poza wyznaczoną przestrzeń, będą sprzątane. Wykonawcy tych prac nie mogą do tego celu wykorzystywać dmuchaw, co ma ograniczać hałas, erozję gleby i zanieczyszczenie powietrza.

Takie parki, jak park Staszica czy park Południowy, są intensywnie utrzymywane zarówno pod kątem koszenia, jak i grabienia liści. Mamy też takie parki, jak park Tysiąclecia, który jest tak naprawdę naturalnie rosnącym lasem. Tam ta bioróżnorodność jest znacznie większa i tam nie kosimy i nie będziemy też grabić liści – zaznaczył Zawada.

Dokładne miejsca, które zostaną objęte nowym systemem nie są jeszcze znane. Jacek Mól, dyrektor Zarządu Zieleni Miejskiej we Wrocławiu zaznacza, że będą to obszary, na których występuje duży drzewostan, bez chodników i ulic, tak aby pozostawione liście nie stanowiły utrudnienia.

Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.