Instalacja fotowoltaiczna z magazynem energii

Poznaj orientacyjne koszty

Koncesja dla Turowa jest nielegalna – podaje TSUE, a Polska podpisuje umowę w sprawie Turowa z Czechami

turow

Koncesja dla Turowa jest nielegalna – podaje TSUE, a Polska podpisuje umowę w sprawie Turowa z Czechami

Spór wokół Turowa wciąż trwa. I to z niekorzyścią dla polskiego budżetu. Rzecznik Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej potwierdził, że w związku z przedłużeniem koncesji dla kopalni Turów Polska naruszyła wielokrotnie prawo unijne. Co dalej?

Reklama

Porozumienie?

Premierzy Polski i Czech podpisali 3 lutego umowę między Rządem RP a Rządem Republiki Czeskiej o współpracy w zakresie odnoszenia się do skutków na terytorium Republiki Czeskiej wynikających z eksploatacji kopalni odkrywkowej węgla brunatnego Turów. Premier Polski ma nadzieję, że to koniec sporu o Turów i nastąpi wycofanie skargi z TSUE. Wczoraj rzecznik generalny TSUE poinformował o naruszeniach prawa, jakich dopuściła się Polska. 

Ustalono, że do końca wydobycia Polska ma monitorować hałas, zanieczyszczenia powietrza i stopień osuwania się gruntów – potwierdził premier Czech. Czy ta umowa zwiastuje zakończenie problemów polsko-czeskich? Rozmowy w sprawie Turowa toczyły się od czerwca 2021 roku.

Pomimo podpisnaej umowy, braku rozwiązania problemu energetycznego regionu upatruje, szefowa działu klimatycznego w Greenpeace Polska:

Konflikt wokół Turowa to od początku wynik arogancji polskiego rządu i PGE. Porozumienie pomiędzy Polską a Czechami dotyczące dalszej działalności kopalni Turów to gra na zwłokę w kwestii transformacji regionu turoszowskiego i ochrony klimatu. Umowa ta jest raczej zapłatą za chwilę pozornego spokoju, niż realnym rozwiązaniem problemu. Sukcesem negocjacji byłoby wzięcie odpowiedzialności za przyszłość i zdrowie mieszkańców, czyli wyznaczenie roku 2030 jako najpóźniejszej daty zamknięcia kompleksu Turów. Porozumienie nie zmienia faktu, że kopalnia Turów w tej chwili nie ma koncesji umożliwiającej jej dalsze działanie po 2026 roku. Podtrzymywanie mrzonek przez rząd i PGE, że wydobycie i spalanie węgla w Turowie potrwa do 2044 roku to oszukiwanie społeczeństwa. W połączeniu z brakiem planu sprawiedliwej transformacji grozi tym, że już za kilka lat tysiące ludzi straci pracę, a region pogrąży się w gospodarczej zapaści komentuje Joanna Flisowska, szefowa działu klimat i energia w Greenpeace Polska.

Skarga na Turów i orzeczenie

Priit Pikamäe, rzecznik generalny Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) potwierdził, że w związku z zarzutami, jakie Czesi postawili Polsce i zgłosili do TSUE, nasz kraj dopuścił się wielu naruszeń prawa UE. Sprawa toczy się wokół przedłużenia koncesji dla Turowa. Opinia rzecznika TSUE, choć nie rozstrzygnie długotrwałego sporu, jest istotna dla dalszego postępowania w sprawie Turowa.

Czesi złożyli do TSUE wniosek o szkodliwości kopalni odkrywkowej Turów na środowisko (wysychanie wód powierzchniowych) i zdrowie mieszkańców (zanieczyszczenia powietrza). Straty, jakie ponoszą Czesi, są trudne do oszacowania. 

Polska ma zapłacić już ponad 300 mln za niedostosowanie się do przepisów (kwota obliczona do 3 lutego 2022 roku). Pierwsze potrącenie należności może nastąpić w połowie lutego z bieżących płatności unijnych dla Polski.

Ostateczny wyrok w sprawie Turowa należy do TSUE.

Co było niezgodne z prawem?

Za niezgodne z prawem unijnym Priit Pikamäe wskazał m.in.:

przedłużenie koncesji do 2026 roku bez przeprowadzenia oceny oddziaływania na środowisko,

– brak publikacji dot. koncesji i niepodanie jej do wiadomości Republiki Czeskiej w odpowiedniej formie,

– uchybienie zasad państw członkowskich, polegających na solidarności, współpracy i wsparcia pomiędzy krajami UE.

Opinia rzecznika to kolejne potwierdzenie, że Polska zaniedbała problem obniżającego się poziomu wód po stronie czeskiej, doprowadzając do sytuacji, w której mieszkańcom wysychają studnie. Co gorsza, wiele kolejnych rodzin może zostać pozbawione dostępu do bieżącej wody, jeśli kopalnia dalej będzie przybliżać się do czeskiej granicy. Najnowsze dane Czeskiej Służby Geologicznej potwierdzają, że jedyny środek zaproponowany przez Polskę w celu ochrony czeskich wód, podziemny ekran, nie chroni Czechów przed ubytkiem wody – mówi Maria Wittels, specjalistka ds. komunikacji z Fundacji „Rozwój TAK — Odkrywki NIE.

Konflikt z Czechami i opinia rzecznika generalnego to nie jedyne kłopoty kopalni Turów. We wtorek Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie uchylił rygor natychmiastowej wykonalności dla decyzji środowiskowej wydanej spółce PGE GiEK dla kopalni odkrywkowej węgla brunatnego Turów. Oznacza to, że Ministerstwo Klimatu i Środowiska nie może wydać ostatecznej koncesji na wydobycie ze złoża “Turów” do 2044 roku.

Ekolodzy wygrali w sprawie Turowa

We wtorek 1 lutego Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie przychylił się do skargi fundacji Greenpeace, fundacji Frank Bold oraz stowarzyszenia EKO-UNIA i uchylił rygor natychmiastowej wykonalności dla decyzji środowiskowej wydanej spółce PGE GiEK dla kopalni Turów. Decyzja środowiskowa wydana w pierwszej instancji nie będzie mogła posłużyć do wydania ostatecznej koncesji na wydobycie węgla w odkrywce do 2044 roku. Czy decyzja wróży długo wyczekiwaną transformację energetyczną dla regionu? 

– Rzecznik generalny TSUE swoją opinią przyznał rację polskim organizacjom ekologicznym, które od lat walczą o zgodne z interesem społecznym stosowanie prawa środowiskowego. Dziś wreszcie stwierdzono na piśmie to, co wiemy od dawna: nie można udzielać zezwoleń dla wielkich inwestycji zagrażających środowisku bez wcześniejszego postępowania środowiskowego. To wielkie zwycięstwo przyrody i klimatu komentuje Hubert Smoliński, prawnik z Fundacji Frank Bold.

źródło: mat. prasowy, EKO-UNIA

Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.