Australia kopie zielone bitcoiny. W mieście Whyalla ruszyła pierwsza w regionie kopalnia kryptowalut zasilana OZE. Centrum danych pochłaniające 5 MW energii będzie zasilane przez słońce. 

W Australii ruszyła kopalnia kryptowalut zasilana OZE 

Australia Południowa to światowy lider w zakresie wytwarzania energii odnawialnej. Właśnie w tym regionie znajduje się miasto Whyalla, w którym uruchomiono kopalnię kryptowalut zasilaną energią słoneczną. Wykonawcą projektu jest Lumos Digital Mining.

Naszym celem jest zbudowanie najbardziej znanego cyfrowego biznesu wydobywczego w Australii poprzez wykorzystanie kwitnących zrównoważonych zasobów energetycznych – powiedział Dong Wang, dyrektor generalny Lumos Digital Mining. 

Dlaczego Australia jest idealnym miejscem dla kopania kryptowalut?

Kopalnia kryptowalut to w zasadzie centrum danych, składające się z komputerów, które przetwarzają transakcję. Do zarządzania kryptowalutami potrzebna jest ogromna ilość stabilnej energii, aby zasilać sieć komputerów, które przetwarzają dane cyfrowe. Co więcej, aby transfer kryptowalut był skuteczny i odporny na manipulacje zewnętrzne, musi być dużo bardziej skomplikowany, co zwiększa zapotrzebowanie energetyczne. 

W związku z ogromną konsumpcją energii przy wydobyciu kryptowalut, właściciele kopalni próbują obniżyć koszta inwestycji, lokując je w krajach z niskimi cenami energii.  Do bardzo popularnych miejsc należą Chiny i Islandia, które dużą część energii produkują za pomocą odnawialnych źródeł. Nic dziwnego, że kolejna kopalnia bitcoina stanęła właśnie w Australii Południowej – regionie, który jest najbliżej całkowitego wycofania paliw kopalnych.

Obserwuje się szybki wzrost popytu na cyfrowe wydobycie w Europie i USA. Przybyliśmy do Australii Południowej, ponieważ tradycyjnie jest silnym zwolennikiem nowych technologii i innowacji cyfrowych, a państwo jest bogate w wytwarzanie energii odnawialnej – Dong Wang, dyrektor generalny Lumos Digital Mining.

• Czy wiedziałeś, że Australia Południowa może być w 100% zasilana jeszcze przed końcem dekady? 

Dlaczego bitcoin musi być zielony? 

Na pierwszy rzut oka, mogłoby się wydawać że wirtualna waluta, taka jak bitcoin może być bardziej ekologiczna ze względu na oszczędność surowców. Okazuje się, że kryptowaluty są o wiele bardziej szkodliwe dla środowiska niż znane od lat systemy transakcyjne. Przykładowo, jedna transakcja bitcoina to około 316 kg CO2e. Niektóre z kryptowalut, na przykład ethereum generują więcej emisji niż Hiszpania, Austria czy Holandia. 

Jedna z firm zajmujących się wykopywaniem bitcoina, Stronghold Digital Mining, kupiła upadającą elektrownię węglową, aby zasilić nią 1800 komputerów. Według statystyk, firma spala około 600 000 ton węgla rocznie. 

• Przeczytaj więcej o tej historii: Firma wykopująca bitcoiny kupiła elektrownię węglową do koparek kryptowalut

Niedawny raport Biura ds. Polityki Naukowej i Technologicznej w Białym Domu wykazał, że sama produkcja kryptowalut w USA stanowi aż 0,3% globalnej emisji gazów cieplarnianych, co może znacząco odbić się na wysiłkach dążenia do neutralności klimatycznej. Zwłaszcza biorąc pod uwagę, że blockchain cały czas się rozwija… Zwiększający się popyt na kryptowaluty sprawia, że dekarbonizacja tego energochłonnego sektora jest nieunikniona. 

Źródła: whyalla.sa.gov.au, whyallanewsonline.com.au, ecb.europa.eu

Fot. główne: Canva 

Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.