Polska Wałbrzych: Zdemolowano pasiekę 12 lutego 2020 Polska Wałbrzych: Zdemolowano pasiekę 12 lutego 2020 Przeczytaj także Polska Setki myśliwych polują bez uprawnień. Największa afera Polskiego Związku Łowieckiego Zdobywali uprawnienia do polowań bez uczestnictwa w kursach i zdania egzaminów. Tak wyglądała uproszczona droga zostania myśliwym w Ostrołęce. Władze Polskiego Związku Łowieckiego złożyły doniesienie do prokuratury. Polska Przedsiębiorcy muszą wypełnić oświadczenie dot. zamrożonych cen prądu. Jeśli tego nie zrobisz, zwrócisz większą kwotę Przedsiębiorcy, którzy korzystali z zamrożonych cen prądu w 2024 roku są zobowiązani do złożenia oświadczenia o otrzymanej pomocy. Jeżeli tego nie zrobią do 28 lutego 2025 roku, zapłacą różnicę pomiędzy ceną maksymalną, a ceną określoną w umowie wraz z odsetkami. Sprawdź, co jako przedsiębiorca powinieneś wiedzieć. W Walimie, wiosce położonej w okolicach Wałbrzycha, ktoś zdemolował pasiekę, niszcząc aż 15 uli. Zginęło wiele pszczół, ale odniesione straty określić będzie można dopiero wiosną. Właściciel pasieki zaznacza, że nie był to pierwszy atak na jego ule. Reklama Zdemolowano pasiekę w Wałbrzychu Do zdarzenia doszło w nocy z 10 na 11 lutego. Właściciel Paweł Gepert, dyplomowany pszczelarz, wyrządzone przez wandali szkody odkrył dopiero rano: Oto, co zastałem dziś w pasiece. Powywracane ule, zmrożone pszczoły… Płakać się chce. Tydzień temu ktoś porozcinał pasy, którymi zabezpieczyłem ule, dzisiaj już śmielej. Nie, to nie wiatr, zwierzęta też nie… – pisze na prowadzonym przez siebie profilu „Wielka Pszczoła” na Facebooku. Jak podkreśla, to nie pierwszy przypadek, kiedy ktoś próbował zniszczyć pasiekę. Wandal zniszczył aż 15 uli – wiele rodzin pszczelich zamarzło, część wyleciała w obronie uli, kiedy próbowano je postawić na nowo. Jak podkreśla właściciel, oszacowanie strat będzie możliwe dopiero wiosną: – Część pszczół udało mi się przenieść, ale czy osłabione przetrwają do wiosny, tego nie wiem. To się okaże dopiero, kiedy wylecą z ula, jak zrobi się ciepło – mówi Gepert. „Wielka Pszczoła”, bo tak nazywa się gospodarstwo pasieczne prowadzone przez Pawła Geperta, położone jest na południowo-zachodnim stoku Wielkiej Sowy, w Górach Sowich. Pasieka pozyskuje naturalne miody nektarowe i spadziowe z terenów górskich oraz miody odmianowe z wędrówek na pożytki. źródło: naszemiasto.pl Fot. główna: Canva Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.