Wiadomości OZE Wilk Miko zginął – najprawdopodobniej z rąk myśliwych 19 listopada 2019 Wiadomości OZE Wilk Miko zginął – najprawdopodobniej z rąk myśliwych 19 listopada 2019 Przeczytaj także Energetyka Chiński paradoks energetyczny, czyli modernizacja bez modernizmu Chińska gospodarka znajduje się w stanie permanentnej modernizacji. Kraj stoi przed wyzwaniem utrzymania rozwoju, zaspokojenia apetytu na surowce oraz zachowania równowagi ekologicznej. Mnogość problemów zmusza do obierania nieoczywistych rozwiązań, dlatego chińscy decydenci postawili na absolutną maksymalizację. Kraj Środka wyrasta na globalnego lidera transformacji energetycznej, przy jednoczesnym zwiększaniu mocy z paliw kopalnych. OZE Nowe wyzwania i duże inwestycje – Columbus podsumował rok 2023 Grupa Columbus Energy opublikowała raport roczny za 2023 roku. Jak wynika z treści raportu, skonsolidowane przychody Grupy Columbus wyniosły 465 mln zł. Grupa znacząco poprawiła wynik EBITDA i marżowość. Obrożę wilka Miko znaleziono w połowie sierpnia na polu otoczonym trzema ambonami myśliwskimi. Dzięki danym z czujnika wiadomo, że zwierzę żyło, kiedy weszło na teren strzału. Sprawę zbada Prokuratura Rejonowa w Kluczborku. Reklama Miko został uratowany po tym, jak w 2018 r. potrącił go samochód. Po rehabilitacji zwierzę wypuszczono na wolność na terenie Puszczy Bydgoskiej. Zaopatrzony w obrożę z nadajnikiem wędrował, aż trafił na Opolszczyznę. Wtedy nadajnik przekazał niepokojące dane – funkcje życiowe wilka ustały. Działacze na rzecz przyrody rozpoczęli poszukiwania. Jego ciała nie odnaleziono, jednak udało się namierzyć obrożę. Została zakopana kilka kilometrów od terenu myśliwskiego – By obroża wyglądała w ten sposób, jak ją znaleźliśmy zakopaną, trzeba było mu uciąć głowę – skomentowała dr hab. Sabina Pierużek-Nowak, prezes Stowarzyszenia dla Natury „Wilk”. Z danych, które zostały zapisane na obroży wynika, że Miko żył, gdy pojawił się w polu otoczonym trzema ambonami myśliwskimi. Sprawą zajęła się policja i Prokuratura Rejonowa w Kluczborku. Śledztwo dotyczy „dokonanego zniszczenia w świecie zwierzęcym poprzez uśmiercenie wilka, który jest gatunkiem objętym ścisłą ochroną”. Prokuratorzy, chcąc wyjaśnić kto zabił Miko, zlecili specjalistyczne badania. – Zabezpieczono noże od myśliwych, którzy polowali w rewirze, w którym obroża wilka przestała wysyłać sygnał. 13 noży zostanie teraz poddanych badaniom w celu stwierdzenia, czy znajdują się na nich ślady biologiczne pochodzące od wilka – informuje Stanisław Bar z Prokuratury Okręgowej w Opolu. fot: Pixabay Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.