Wiadomości OZE Władze Kalifornii chcą wystrzelić satelitę do monitorowania poziomu zanieczyszczeń 27 września 2018 Wiadomości OZE Władze Kalifornii chcą wystrzelić satelitę do monitorowania poziomu zanieczyszczeń 27 września 2018 Przeczytaj także Smog Kierowcy samochodów wciąż zatruwają nasze miasta Polskie miasta od lat zmagają się z problemem nadmiernej emisji spalin. Choć urzędnicy starają się wyciszyć ruch w mieście, to ich działania są jedynie punktowe, a co najgorsze – podejmują decyzje z pominięciem planu zrównoważonego rozwoju transportu publicznego. Do czasu, kiedy włodarze miast działać będą po omacku, mieszkańcy będą musieli zmagać się z konsekwencjami zdrowotnymi smogu. Oto najważniejsze wnioski po raporcie NIKu. Smog Tylko 7 krajów świata spełnia standardy czystego powietrza WHO [RAPORT] Szwajcarska organizacja IQAir przeanalizowała dane z ponad 30 tysięcy stacji pomiarowych w 134 krajach na całym świecie i doszła do przerażającego wniosku – jedynie siedem państw nie przekracza rocznych limitów zanieczyszczenia powietrza WHO. Problem jakości tego, czym oddychamy, nadal jest duży – nie tylko przez spaliny samochodowe i ekstensywny przemysł, ale też wielkie pożary lasów. Władze stanu Kalifornia w USA zobowiązały się do wystrzelenia własnego satelity do monitorowania jakości powietrza, by lepiej walczyć z zanieczyszczeniem powietrza. Gubernator stanu, Jerry Brown, ogłosił tę inicjatywę w tym samym czasie, gdy przedstawiono propozycję prezydenta Donalda Trumpa, by zmniejszyć udział NASA w monitorowaniu zmian klimatycznych. Brown nie poinformował, kiedy stan chce uruchomić satelitę lub ile będzie to kosztować podatników. Reklama Brown od dawna stoi w opozycji do administracji prezydenta Trumpa, która walczy z ostrymi standardami emisji narzuconymi w Kalifornii. Po obniżeniu funduszy NASA na badania nad klimatem gubernator ma nadzieję, że satelita zapewni Kalifornii niezależny dostęp do gromadzenia danych w perspektywie długoterminowej. „Zamierzamy wystrzelić naszego własnego satelitę – naszego satelitę, aby dowiedzieć się, gdzie jest zanieczyszczenie i jak z nim skończyć”, wyjaśnił Brown. NASA ma własny program badania zmian klimatycznych nazywany Systemem Monitorowania Emisji Dwutlenku Węgla (CMS). System ten gromadzi dane z zespołu satelitów i samolotów latających na dużych wysokościach, by śledzić emisje CO2 na świecie. Program znalazł się pod ostrzałem po ostatnich rundach cięć budżetowych Białego Domu, które były bezpośrednio ukierunkowane na inicjatywy związane z badaniami nad zmianami klimatycznymi na Ziemi. Na szczęście amerykańska Komisja ds. Środków nie ograniczyła finansowania CMS, ale ruch ten wywołał niepokój wśród naukowców. Brown współpracuje z firmą z San Francisco o nazwie Planet Labs. Władze chcą wspólnie z tą spółką uruchomić nowego satelitę. Firma będzie współpracować z kalifornijską Radą ds. Zasobów Powietrznych, aby zbudować satelitę i śledzić emisję dwutlenku węgla w całym stanie i na świecie. Do tej pory Planet Labs, wspierane przez firmy, takie jak Google i DCVC, ma flotę 150 satelitów, z których każdy robi zdjęcia Ziemi i przekazuje dane do różnych rządów, prywatnych firm, dziennikarzy, przedsiębiorstw rolniczych i funduszy hedgingowych. Brown ma nadzieję, że program doprowadzi do lepszego monitorowania klimatu, pomimo wysiłków podejmowanych przez administrację Trumpa. Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.