Instalacja fotowoltaiczna z magazynem energii

Poznaj orientacyjne koszty

Zakaz wejścia do lasów oburzył Polaków. Kraków się wyłamuje

Zakaz wejścia do lasów oburzył Polaków. Kraków się wyłamuje

Zakaz wejścia do lasów państwowych, który kilka dni temu ogłosił premier Morawiecki, spotkał się z falą oburzenia ze strony dużej części obywateli. Petycję w sprawie zniesienia zakazu podpisało już prawie 200 tys. osób. 

CFF OPP Baner poziom mobile450 x 250CFF OPP Baner poziom 6.03.2023 1
Reklama

Zakaz został wprowadzony w trybie natychmiastowym, bo jak tłumaczył rząd – wiele osób wyłamywało się i nie przestrzegało zasad kwarantanny. 

Na terenach leśnych i w parkach narodowych w ostatnim czasie zbierało się sporo osób, były wycieczki i pikniki. W najbliższym tygodniu pogoda będzie zachęcała do takich wyjść, dlatego dla wspólnego bezpieczeństwa lasy i parki narodowe zostały zamknięte – tłumaczyła Anna Malinowska z Lasów Państwowych. 

Zakaz spotkał się z wielką krytyką społeczną, zwłaszcza, że polować wciąż mogli myśliwi. W tej chwili polowania również się zabronione.

Internauci nie szczędzili słów oburzenia.

„Największe prawdopodobieństwo zakażenia jest w szpitalu, a ci zabraniają wejścia do lasu! Kto to wymyśla?”

„Wychodzę do lasu z psem żeby nie łazić po chodnikach i mam przestać bo zarażę drzewa i znajome trzy sarny?”

 Zakaz odwiedzania lasów państwowych ma obowiązywać do 11 kwietnia, parki narodowe będą zamknięte dla spacerowiczów do odwołania. 

W sieci powstała obywatelska petycja, by znów przywrócić możliwość spacerowania po lasach. Twórcy powołują się na społeczne zdrowie fizyczne i psychiczne – przymusowa izolacja jest dla wielu osób trudnym momentem, wyprawa do lasu nie zagraża zdaniem obywateli zarażaniem koronawirusem, a pomaga przetrwać kryzys.

„Uważamy, że decyzja o zakazie wstępu do lasu jest pochopna i wyrządzi dużo więcej szkody dla ludzkiego zdrowia niż potencjalne zarażenie się wirusem w przestrzeni leśnej. Obostrzenie o zachowaniu bezpiecznej odległości jest wystarczające. Ogromne obszary lasów w naszym kraju są najbezpieczniejszym miejscem, w jakie może udać się człowiek w tym trudnym okresie, jednocześnie najłatwiej tam zachować zalecaną odległość. Spacer i kontakt z przyrodą jest konieczny do życia! Nie ma racjonalnych powodów, by przebywanie w lesie było bardziej niebezpieczne niż przebywanie w komunikacji publicznej, kościele, czy sklepie. Dodatkowo razi fakt zezwolenia na prowadzenie w tym samym czasie polowań. Żądamy cofnięcia tego absurdalnego zakazu!” – piszą jej autorzy.

 Petycję podpisało już 200 tys. osób, w tym liczni ludzie kultury i celebryci. 

Specjalny apel wystosowali mieszkańcy województwa lubuskiego, gdzie zalesienie to 50 proc. powierzchni regionu, a las jest dla nich naturalnym otoczeniem. Wprowadzenie zakazu jest w rękach burmistrzów. Kraków na razie zostawia lasy należące do samorządów otwarte. 

ZZM stosuje wytyczne przekazane rozporządzeniem premiera. Dopóki nie ma w rozporządzeniu obowiązku zamknięcia lasów, to pozostaną one otwarte. Należy jednak pamiętać o wszystkich ograniczeniach związanych z przemieszczaniem się i stosowania się do aktualnych przepisów – mówi „Gazecie Wyborczej” Piotr Kempf, dyrektor Zarządu Zieleni Miejskiej.

Do miejskich lasów zalicza się m.in. Las Witkowicki, Las Borkowski, Las Łęgowski, Las Mogilski, lasy w Skotnikach, Pychowicach, Kostrzu, Toniach, Tyńcu, a także lasy na Sikorniku.

Źródło: krakow.wyborcza.pl, wiadomosci.gazeta.pl

Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.